Pali się dworek w Ciechocinie...

[Romek]

p.s
Nie ma ludzi nieomylnych a w pewnych sprawach nie trzeba byś specjalista żeby mieć swoje zdanie

Swoje zdanie miec mozna, lecz ty dokonałes oceny. A w tej akurat konkretnej sytuacji wypowiadanie swojego zdania powinno byc podparte jakimis argumentami. Tego zabrakło.
Strażacy znaja swój fach. Nie był to chyba ich pierwszy pożar, więc z pewnoscia uczynili wszystko, co było w ich mocy, aby go ugasić.

[Huherko]

Wiecie, jak już ktoś wspomniał budynek był drewniany (dach pokryty słomą czy czymś takim) z tego co ja widziałem, to oni wpompowali tam tyle wody, że chcąc-nie chcąc, wg mnie, nadaje się to tylko do rozbiórki. Nie wiem czy byłby sens zalewać go hektolitrami wody, skoro wiadomo, że to drewno później je wpije i zgnije.

[Dorma]

Przyczyny nie znam ale akcja gaśnicza na żenującym poziomie z dlatego też efekt mamy jaki mamy

Zgadzam się z Salamandrą i Romkiem. Wyrażanie swojego zdania to cos innego niz ocenianie. Juz wiele osób napisało , że budynek był drewniany ( już nie mówiąc o słomianym dachu) do tego był wiatr, do tego ktos wspomniał, że dopiero po jakimś czasie została wezwana straż pożarna. więc może to sugerować odpowiedź na twoje stwierdzenie, że za późno zaczęli działać. Po prostu mogło być tak, że jak przyjechali to już pożar był w zaawansowanej fazie. Sam napisałeś, że zagrożenie zostało zlekceważone, ale to chyba nie jest wina strażaków tylko osób wzywających.
Nie byłam tam od początku. ale jestem pewna, że strażacy robili wszystko co mogli ( bo dlaczego mieliby działać inaczej) i za to trzeba być im wdzięcznym.

[Ona czyli Ja]

Wczoraj tamtędy przejeżdżałam...smutny widok

[suchysuszi]

Nie zabieram głosu bo nie ma to najmniejszego sensu

[Iwa77]

ojej, rozpoczynając wątek - z powodu zaskoczenia i wielkiego uczucia żalu, bo byłam tam na kilku fajnych imprezach, które bardzo miło wspominam, nie spodziewałam się że komentarze pójdą w tym kierunku...

[reda29]

Strzecha była z trzciny nie ze słomy.

[Dorma]

Zapewne to dużo zmienia co do pożaru

Ale rozumiem, że ważna jest pewna precyzja przy nazewnictwie

[ArturB]

Tylko, ze to był budynek drewniany, dach ze słomy - przecież to się pali jak zapałki,

Pozory mylą, gdyby w/g projektu tak było to nie mógłby to być budynek usługowy.
Każdy z elementów na pewno w projekcie miał przewidzianą klase odporności na ogień w min 15, 30, 60 etc
Drewo jak i inne elementy się impregnuje, kryje lakierami pęczniejącymi. Jeśli się od razu spalił w 5min to ... wysunujcie sami wnioski

[kowalski]

Straż pracowała parę godzin.

[Salamandra]

Jeśli się od razu spalił w 5min to ... wysunujcie sami wnioski

Problem w tym, że nie spalił się "od razu w 5 minut". Straż gasiła ogień przez bodaj 3 godziny.
Więc nie wiem, jakie wnioski mamy sami wysnuwać.

[slawek0407]

Akcja strażaków zakończyła się dopiero po 21.
Taki pożar to nie jest zdmuchnięcie zapałki. Trzeba wiedzieć, że strzecha ułożona w dość grubej warstwie posiada wystarczająco pustej przestrzeni z powietrzem żeby się spokojnie spalić. I tak też się tutaj działo. Pożar rozwijał się wewnątrz tej warstwy i poszerzał na całą powierzchnie dachu. tego nie widać z wewnątrz i zewnątrz. Byłem na miejscu 10 min po pierwszej straży i widziałem że na całej niemal powierzchni dachu miejscami wydobywał się dym...
Dodam tylko jeszcze, że na parterze chyba nic nie zostało zniszczone przez ogień, prawdopodobnie restauracja zostanie odbudowana tak jak odbudowano domek w Pieleszewie.

[slawek0407]

informacja ze zdarzenia ze strony Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wejherowie:
http://www.strazwejherowo.pl/index.php/aktualnosci

[Salamandra]

prawdopodobnie restauracja zostanie odbudowana tak jak odbudowano domek w Pieleszewie.

O jaki domek chodzi?

[dexrafi]

Akurat przejeżdżałem obok jak zaczęło się palić (zobaczyłem zaczerniony dach i trochę dymu w okolicy środkowego komina), więc od razu zacząłem wykręcać 112.
Policjant z Wejherowa odebrał telefon za 4 podejściem i na informacje o pożarze zareagował anemicznym "o kurcze". Trochę się zastanawiałem czy przekazał dalej informacje, ale jak patrze na stronę KP PSP i na zapis z telefonu wygląda na to, że poszło w tej samej minucie.

Zastanawiam się czy oni w środku mieli pojęcie, że im się dach pali (na początku pożaru).