Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/

Wywóz śmieci w Redzie po 1 lipca 2013 (nowy system)

Reda i osiedla: Betlejem, Buczka, Ciechocino, Marianowo, Moście Błota, Pieleszewo, Przy Młynie, Reda Park, Rekowo Dolne...
antek
Bywalec
167 postów
Bywalec
Rejestracja: 12 lat temu

11 lat temu

Nie rozumiem dlaczego opłata za wywóz śmieci miałaby być uzależniona od zużycia wody? Akurat moja rodzina zużywa wody bardzo dużo w porównaniu do pozostałych lokatorów, ale to nie oznacza, że śmieci również wyrzuca dwa razy więcej. Dla nas takie rozwiązanie byłoby krzywdzące. Zresztą chyba jak każde inne...
Romek
Lider Forumowicz
1394 postów
Lider Forumowicz
Rejestracja: 12 lat temu

11 lat temu

antek pisze:Nie rozumiem dlaczego opłata za wywóz śmieci miałaby być uzależniona od zużycia wody?
Ustawodawca z pewnością nie ufa rodakom. nie wszyscy podaliby rzeczywistą ilośćm osób zamieszkałych w lokalu/domku. zuzycie wody może przyblizyć taką informację.

Tak, żadna metoda nie jest dobra. Tak to bywa, gdy aparat państwowy nie ufa obywatelowi, a obywatel państwu
Awatar użytkownika
RECIECH
Prawie Lider
664 postów
Prawie Lider
Rejestracja: 11 lat temu

11 lat temu

Wszyscy skupili się na kosztach finansowych tych zmian (co jest oczywiście bardzo ważne), ale nikt nie wspomniał o kosztach jakie ponosimy teraz - wszyscy, a mam na myśli koszty zdrowotne. Nagminną praktyką swojego czasu było szambo bez wybetonowanego dna - co skutkowało przenikaniem nieczystości do gleby (a potem do wód) - gdy powstała kanalizacja (choć droższa) ten problem zniknął. Podobnie jest teraz ze śmieciami - widzę w wielu domach gdzie mieszkają np. dwa pokolenia (czyli np 5-6 osób w "bliźniaku") jeden pojemnik na śmieci i prawie zero worków na odpady segregowalne - wniosek ? palą w piecu śmieciami (co czuje się niejednokrotnie - niektórzy uprawiają ten proceder po zmroku, bo wydaje im się wówczas, że są anonimowi...) co jest szkodliwe dla nas wszystkich. Ja uważam, że powinno się oczywiście płacić za faktyczną ilość odpadów, ale zdaję sobie sprawę, że w blokach jest to niewykonalne i dlatego ilość mieszkańców powinna chyba być wyznacznikiem kwoty rachunku. Najgorsze jest to, że są już opracowania, które przewidują, że ze względu na zmiany, które nas czekają wzrost cen wywozu śmieci może być nawet rzędu 100-150%. Jest więc chyba o co się martwić.
goya
Lider Forumowicz
1018 postów
Lider Forumowicz
Rejestracja: 16 lat temu

11 lat temu

Już chyba wiadomo jak będziemy rozliczani za śmieci. Z artykułu wynika, że "burmistrz Redy będzie się skłaniał ku opłacie od gospodarstwa". Chyba najbardziej niesprawiedliwy z tych wariantów, dla gospodarstw, gdzie mieszka osoba samotna lub dwie osoby
http://reda.naszemiasto.pl/artykul/1610 ... 06e0,1,3,5
Romek
Lider Forumowicz
1394 postów
Lider Forumowicz
Rejestracja: 12 lat temu

11 lat temu

Dla burmistrza to jest najprostsza i najmniej kłopotliwa metoda. Tylko dla niego. Koszt wywozu nieczystości bedzie znany, ilość gospodarstw znana....dzieli jedno przez drugie i wychodzi cena.
Komu by sie chciało sprawdzac ile mieszkańców przebywa lub ile wody zuzyli. Przeciez to wymaga roboty.
a to, że rodzina 1-osobowa i np 6-osobowa bedzie płaciła tyle samo to niewazne. Ma byc szybko i wygodnie.


. Ja sie na to zgadzam!!!
Nie mam zamiaru płacić za innych. Niech kazdy płaci za swoje śmieci!!!
Awatar użytkownika
Salamandra
Lider Forumowicz
1976 postów
Lider Forumowicz
Rejestracja: 13 lat temu

11 lat temu

Każda metoda będzie dla kogoś niesprawiedliwa. Jeśli przyjmą powierzchnię lokali, to osoby mieszkające w pojedynkę w dużym mieszkaniu czy domu też na tym stracą. Jeśli przyjmą zużycie wody, to też jest to nonsens, bo nie każde zwiększone zużycie wody oznacza zwiększoną liczbę śmieci. Z kolei jeśli ktoś wody nie bierze "z miasta", bo ma własną studnię, to w ogóle za śmieci nie zapłaci, choć oczywiście będzie je wytwarzał.
W miarę sensownie byłoby, gdybyśmy płacili taki "podatek" kupując towary, które generują śmieci (głównie towary opakowane). Do każdego towaru doliczano by jakąś kwotę. A sklepy tę pobraną opłatę przekazywały gminie jako zapłatę za utylizację śmieci. Wtedy im kto więcej by kupił, tym więcej zapłaciłby za wygenerowane śmieci. A gmina nie miałaby problemu z liczeniem ile faktycznie osób mieszka w danym lokalu.
Romek
Lider Forumowicz
1394 postów
Lider Forumowicz
Rejestracja: 12 lat temu

11 lat temu

Salamandro!
Metoda 'od wody' pozwala na stwierdzenie ilu mieszkańców przebywa w domu/lokalu (oczywiscie w przybliżeniu) Masz rację ilość zuzytej wody nie swiadczy o ilości wytworzonych śmieci,
Metoda "od gospodarstwa" i "od powierczni" w ogóle nie wchodzi w rachubę. W jednym i w drugim przypadku osoby samotne, często niezamozne bedą płaciły za innych.
Dla mnie jedyną, możliwa do zaakceptowania jest metoda "od ilosci mieszkańców" Administracje mieszkań spółdzielczych, wspólnoty mieszkaniowe, pracownicy urzędu będą musieli pofatygowac się, aby w wybranych przypadkach weryfikowac zadeklarowana liczbe osób zamieszkujacych. Nie jest to az takie trudne.
W domkach jednorodzinnych kazdy wie ile osób mieszka u sasiada (gdy mnie ktoś zapyta, to powiem) Moja rodzina jest mała, nie wyobrazam sobie, że mój sasiad posiadajacy 6 - osobowa rodzinke płacił tyle co ja.
goya
Lider Forumowicz
1018 postów
Lider Forumowicz
Rejestracja: 16 lat temu

11 lat temu

Zgadzam się z Romkiem. Metoda od gopodarstwa jest nałatwiejszą metodą do ściągnięcia opłat i najbadziej krzywdząca dla mieszkańców, ale skoro urząd ma fundusze i wyznacza ludzi wraz z policją na sprawdzanie czy pies jest oznakowany, czy nie, to równie dobrze mógłby wyznaczyć kogoś do sprawdzenia ilości osób zamieszkujących w domkach. W spóldzielniach i wspólnotach byłoby prościej, bo już jesteśmy rozliczani na podstawie ilości osób. Też nie mam zamiaru płacić tyle samo co pięcioosobowa rodzina sąsiadów, jak do tej pory płacę za dwie osoby. Może warto udać się na posiedzenie Rady Miasta, jak będą ustalali metodę?
Awatar użytkownika
Salamandra
Lider Forumowicz
1976 postów
Lider Forumowicz
Rejestracja: 13 lat temu

11 lat temu

Metoda 'od wody' pozwala na stwierdzenie ilu mieszkańców przebywa w domu/lokalu (oczywiscie w przybliżeniu) Masz rację ilość zuzytej wody nie swiadczy o ilości wytworzonych śmieci
Oczywiście, że nie. Wystarczy, że w domach latem zużycie jest większe (basen w ogródku, podlewanie ogrodu) i nie przekłada się w ogóle na zwiększenie zużycia śmieci. Pomijam już to, że jedni ludzie zużywają bardzo mało wody z racji takich, a nie innych przyzwyczajeń, a inni zużywają jej więcej, bo lubią się kąpać, bo częściej robią pranie (małe dzieci w domu) itp. I też nie ma to wpływu na ilości produkowanych śmieci.
Ciekawa jestem poza tym jak by to rozwiązano technicznie. Czy opłaty za śmieci byłyby wprost proporcjonalne do ilości zużytej wody czy też wyznaczono by jakieś przedziały np. zużycie wody 0-5 m3 - opłata 5 zł, zużycie wody 6-10 m3 opłata 10 zł itd.?
I będę nudna, bo znów wspomnę o tych gospodarstwach, gdzie zużycia wody nie ewidencjonuje się, ponieważ są tam własne studnie. Tacy ludzie teoretycznie w ogóle by nie płacili za śmieci
Metoda "od gospodarstwa" i "od powierczni" w ogóle nie wchodzi w rachubę. W jednym i w drugim przypadku osoby samotne, często niezamozne bedą płaciły za innych.
Zgadzam się. Ale z tych trzech możliwych jest ona najprostsza.
Dla mnie jedyną, możliwa do zaakceptowania jest metoda "od ilosci mieszkańców" Administracje mieszkań spółdzielczych, wspólnoty mieszkaniowe, pracownicy urzędu będą musieli pofatygowac się, aby w wybranych przypadkach weryfikowac zadeklarowana liczbe osób zamieszkujacych. Nie jest to az takie trudne.
Też się zgadzam i też uważam, że taka metoda byłaby najuczciwsza i najbardziej logiczna, ale chyba nie wchodzi w rachubę
Awatar użytkownika
Salamandra
Lider Forumowicz
1976 postów
Lider Forumowicz
Rejestracja: 13 lat temu

11 lat temu

goya pisze:Zgadzam się z Romkiem. Metoda od gopodarstwa jest nałatwiejszą metodą do ściągnięcia opłat i najbadziej krzywdząca dla mieszkańców, ale skoro urząd ma fundusze i wyznacza ludzi wraz z policją na sprawdzanie czy pies jest oznakowany, czy nie, to równie dobrze mógłby wyznaczyć kogoś do sprawdzenia ilości osób zamieszkujących w domkach. W spóldzielniach i wspólnotach byłoby prościej, bo już jesteśmy rozliczani na podstawie ilości osób. Też nie mam zamiaru płacić tyle samo co pięcioosobowa rodzina sąsiadów, jak do tej pory płacę za dwie osoby. Może warto udać się na posiedzenie Rady Miasta, jak będą ustalali metodę?
Ja z kolei nie bardzo miałabym ochotę płacić w zależności od powierzchni czy od zużycia wody. Bo śmieci mamy mało, choć wody zużywamy relatywnie sporo. Za to całkowicie odpowiada mi metoda ryczałtowa i od ilości mieszkańców. Tak więc jak pisałam - nikomu się niestety nie dogodzi
Romek
Lider Forumowicz
1394 postów
Lider Forumowicz
Rejestracja: 12 lat temu

11 lat temu

Metoda "ryczałtowa" może być wprowadzona równiez i w sklepach. Pan/pani sklepowa wie ile srednio miesięcznie sprzedaje np chleba....wprowadzxa "metode ryczałtową" no i po kłopocie. Wszyscy płaca tyle samo. Szybko i sprawnie:-))))
Jednak żadna trzeźwo myślaca pani sklepowa tego nie wprowadzi, bo straci klientów kupujacych zazwyczaj mało. Ci przeniosa sie do sklepu, gdze sie płaci za to, co sie kupiło.
Urząd nie straci klientów. nie bedzie wyboru....ale beda wybory (radnych i burmistrza)
Mój pojemnik na smieci nigdy nie jest zapełniany, nątomiast pojemnik moich (wielu) sasiadów zawsze jest obstawiony worami pełnymi smieci. No i mamy płacic tyle samo?

Co do wody Salamandro, to słyszałem, że mozna zainstalować sobie wodomierze na wode bezpowrotnie zuzytą. Chyba licza taniej.
Awatar użytkownika
Salamandra
Lider Forumowicz
1976 postów
Lider Forumowicz
Rejestracja: 13 lat temu

11 lat temu

Co do wody Salamandro, to słyszałem, że mozna zainstalować sobie wodomierze na wode bezpowrotnie zuzytą. Chyba licza taniej.
Nie opłaca się niestety. Woda "ogrodowa" kosztuje wówczas tyle samo, ale nie biorą opłat za odprowadzenie ścieków. Jednak sprawdzałam tę opcję i wymiana takiego licznika (obowiązkowa co chyba 3 lata) kosztuje tyle samo, ile zaoszczędziłabym na kosztach ścieków. Już to sobie PEWiK odpowiednio skalkulował, żeby nie stracić
goya
Lider Forumowicz
1018 postów
Lider Forumowicz
Rejestracja: 16 lat temu

11 lat temu

Salamandra pisze:Ja z kolei nie bardzo miałabym ochotę płacić w zależności od powierzchni czy od zużycia wody. Bo śmieci mamy mało, choć wody zużywamy relatywnie sporo. Za to całkowicie odpowiada mi metoda ryczałtowa i od ilości mieszkańców. Tak więc jak pisałam - nikomu się niestety nie dogodzi
Ja też nie uważam, że od powierzchni będzie adekwatna do wyrzucanych śmieci. Moja sąsiadaka mieszka sama w trzypokojowym mieszkaniu, a piętro wyżej na tej samej powierzchni pięć osób, w tym "pampersowy" niemowlak. Więc dlaczego nie może być liczone od osoby? Był niedawno spis powszechny, ludzie zostali dokładnie policzeni, czy nie można tych danych wykorzystać? Można, tylko po co tyle zachodu robić
Awatar użytkownika
Zigi
Wygadany Lider
2865 postów
Wygadany Lider
Rejestracja: 17 lat temu

11 lat temu

Też uważam, że opłaty od liczby osób, to pójście na łatwiznę. Liczenie od wody już jest bardziej sprawiedliwe. Jeśli ktoś ma ogródek, to zawsze może zacząć zagospodarowywać deszczówkę do jego podlewania - i taniej, i ekologiczniej.
Binka
Bywalec
283 postów
Bywalec
Rejestracja: 11 lat temu

11 lat temu

Nie wiem co mają śmieci do ilości zużywanej wody?dla mnie sensowne jest naliczanie opłaty za śmieci od ilości osób w gospodarstwie domowym-logiczne jest,że 5 osobowa rodzina "produkuje" więcej odpadów niż pojedyncza osoba-więcej jedzą,a więc więcej papierów,woreczków,słoików,puszek,kartonów itd. Jedną rzecz powinno się zrobić na 100%-albo wprowadzić dodatkowe śmietniki na trawę przy domkach albo niech właściciele domków założą kompostowniki,a nie po chamsku pakują skoszoną trawę albo suche liście do taczek czy worków i wywożą wieczorami do śmietników przy blokach!
ODPOWIEDZ