Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/

Program opieki nad bezdomnymi zwierzętami - wolnożyjące koty

Reda i osiedla: Betlejem, Buczka, Ciechocino, Marianowo, Moście Błota, Pieleszewo, Przy Młynie, Reda Park, Rekowo Dolne...
Awatar użytkownika
Zigi
Wygadany Lider
2887 postów
Wygadany Lider
Rejestracja: 17 lat temu

11 lat temu

W ostatnim czasie zamieszkał w moim pomieszczeniu gospodarczym wolnożyjący kot i wygląda na to, że mu się spodobało. Zacząłem go dokarmiać, więc pewnie zostanie z nami na dłużej.

Dowiedziałem się, że wiele miast ma programy wspierające opiekę nad bezdomnymi zwierzętami i szukając w Google znalazłem także uchwałę naszego UM (http://edziennik.gdansk.uw.gov.pl/WDU_G ... 49/akt.pdf) Okazuje się, że miasto może zrefinansować sterylizację / kastrację kota, a także może częściowo refinansować koszty zakupu karmy. Czy ktoś wie, jak to wygląda w praktyce?

Na razie w Urzędzie Miasta powiedziano mi, że powinienem złożyć podanie do Burmistrza o wyrażenie zgody. Trochę mnie to dziwi, bo w Uchwale jest mowa o rejestracji opiekuna, a nie o wyrażaniu zgody przez Burmistrza, ale mniejsza o to. Mnie bardziej zastanawia, jak zaprowadzić takiego delikwenta do weterynarza. Choć daje się pogłaskać, to na bliższe kontakty nie ma zdecydowanej ochoty. Ma ktoś praktyczne doświadczenia w tym zakresie?
goya
Lider Forumowicz
1018 postów
Lider Forumowicz
Rejestracja: 16 lat temu

11 lat temu

Odkąd zlikwidowali Avipol na Derdowskiego i miasto wystawiło budynek do sprzedaży, w okolicach Jana Pawła II pojawiło się kilka bezdomnych kotów. Wcześniej zamieszkiwały w wylęgarni, po wyprowadzce właściciele o nich zapomnieli. Obiekt w sumie należy do miasta, więc może te koty załapałyby się na ten program, jakby był ktoś chętny.
Zigi pisze: Mnie bardziej zastanawia, jak zaprowadzić takiego delikwenta do weterynarza. Choć daje się pogłaskać, to na bliższe kontakty nie ma zdecydowanej ochoty. Ma ktoś praktyczne doświadczenia w tym zakresie?
Kiedyś u weterynarza kobieta opowiadała jak swojego kota zwabia do transportera, żeby do vet'a zawieźć. Kładzie w klatce jakiś smakołyk i zamyka jak kot jest w środku, a weterynarz już sobie poradzi
Awatar użytkownika
Zigi
Wygadany Lider
2887 postów
Wygadany Lider
Rejestracja: 17 lat temu

11 lat temu

Ja się obawiam, że ten kot rozsadziłby tą klatkę od wewnątrz
goya
Lider Forumowicz
1018 postów
Lider Forumowicz
Rejestracja: 16 lat temu

11 lat temu

To najpierw trzeba będzie przynieść od lekarza jakiąś tabletkę uspokajającą dla kota i mu podać przed wizytą, i wtedy zapakować do tansportera. I modlić się, aby "głupi jaś" jak najdłużej działał
Lekarz ma takie środki, bo podaje się zwierzetom przed lotem samolotem, by spokojnie przetrwały lot.
zRedy
Nowy/a na forum
3 postów
Nowy/a na forum
Rejestracja: 11 lat temu

11 lat temu

dokładnie, bez transportera nie polecam wycieczki do weterynarza. z tego co się orientuje w Ciapkowie w Gdyni bardzo chętnie jest udzielana pomoc wszystkim osobom przygarniających zwierzaki. Sterylizacja lub kastracja kotów zaadoptowanych kosztuje 50 zł, wszystkiego się dowiesz dzwoniąc do nich powodzenia i gratulacje, że nie jesteś obojętny na los wolno bytujących kociaków
ODPOWIEDZ