Od kiedy w środku Redy powstały bloki żarnowieckie od wtedy systematycznie zaczęła tracić swój prawdziwy charakter.
Też czytałem o filmie - bardzo bardzo się cieszę, że powstaje. Ma prezentować czasy i wydarzenia, o których mówi się mało albo wcale. Oby tylko był zgodny z prawdą historyczną.
Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Co z tą Redą?
Dla porządku dodam, ze w 1970 powstał film "Kaszebe" w reżyserii Ryszarda Bera.
Pienio, tam gdzie powstało osiedle zarnowieckie, to nie był srodek miasta, raczej obrzeża, a wielu miejscach rosło żyto i kartofle.
Reda miała/ma specyficzny charakter podobny do Rumi. Stare budynki sąsiadują z nowymi, jednorodzinne z wielorodzinnymi
Pienio, tam gdzie powstało osiedle zarnowieckie, to nie był srodek miasta, raczej obrzeża, a wielu miejscach rosło żyto i kartofle.
Reda miała/ma specyficzny charakter podobny do Rumi. Stare budynki sąsiadują z nowymi, jednorodzinne z wielorodzinnymi
Znam mniej więcej plan starej Redy. Ale dla porządku możemy uściślić (potwierdzisz albo nie), że Reda była przed wojną wsią o podłużnym kształcie, położoną wzdłuż dzisiejszej Gdańskiej. Posiadała, moim zdaniem 3 ważne punkty:
1. Skrzyżowanie z kościołem i gospodą Kożyczkowskich
2. Szkołę (dzisiejszy UM)
3. Dworzec z pocztą i skupem mleka.
Rekowo dołączyło dopiero niedawno.
Na terenach dzisiejszego osiedla owszem były pola uprawne, ale nie powiedziałbym, że kilkaset metrów od środka wsi to "obrzeża". Niemniej, to tylko kwestia definicji obrzeży
Osiedle oczywiście zmieniło ogólny wygląd wsi/miasta (wg mnie negatywnie), ale utratę charakteru sprawiło przybycie ludności napływowej + gomułkowska antykaszubska propaganda. I o to mi tutaj chodziło.
Przypuszczam, że gdyby nie bloki to Reda byłaby dzisiaj trochę bardziej podobna do Sierakowic czy Żukowa, czyli byłoby bardzo fajnie No jeszcze trzeba by dodać do tego Semekowskie osiedla, bo to stety/niestety naturalna kolej rzeczy w naszym rejonie.
Jeśli chcemy o tym pogadać to może wypadałoby wydzielić temat, bo odchodzimy od głównego
1. Skrzyżowanie z kościołem i gospodą Kożyczkowskich
2. Szkołę (dzisiejszy UM)
3. Dworzec z pocztą i skupem mleka.
Rekowo dołączyło dopiero niedawno.
Na terenach dzisiejszego osiedla owszem były pola uprawne, ale nie powiedziałbym, że kilkaset metrów od środka wsi to "obrzeża". Niemniej, to tylko kwestia definicji obrzeży
Osiedle oczywiście zmieniło ogólny wygląd wsi/miasta (wg mnie negatywnie), ale utratę charakteru sprawiło przybycie ludności napływowej + gomułkowska antykaszubska propaganda. I o to mi tutaj chodziło.
Przypuszczam, że gdyby nie bloki to Reda byłaby dzisiaj trochę bardziej podobna do Sierakowic czy Żukowa, czyli byłoby bardzo fajnie No jeszcze trzeba by dodać do tego Semekowskie osiedla, bo to stety/niestety naturalna kolej rzeczy w naszym rejonie.
Jeśli chcemy o tym pogadać to może wypadałoby wydzielić temat, bo odchodzimy od głównego
A więc Pienio myślę, że Reda nie miała szans na to, aby pozostać małym miasteczkiem. Odległość od aglomeracji trójmiejskiej była/jest czynnikiem decydujacym. Prędzej czy później developerzy weszliby do naszego miasta. Raczej prędzej.
Prawdę mówiąc nie chciałbym mieszkac w takiej Redzie jak Żukowo, czy Sierakowice. Tamci mieszkańcy mają wszędzie daleko. My mamy wszędzie blisko. Mieszkająć tam bez samochodu trudna sprawa. My i bez samochodu wszędzie dojedziemy bez problemu
Prawdę mówiąc nie chciałbym mieszkac w takiej Redzie jak Żukowo, czy Sierakowice. Tamci mieszkańcy mają wszędzie daleko. My mamy wszędzie blisko. Mieszkająć tam bez samochodu trudna sprawa. My i bez samochodu wszędzie dojedziemy bez problemu
- Salamandra
- Lider Forumowicz
1986 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
W jakim sensie my mamy wszędzie blisko, a ci z Żukowa daleko?Romek pisze:Prawdę mówiąc nie chciałbym mieszkac w takiej Redzie jak Żukowo, czy Sierakowice. Tamci mieszkańcy mają wszędzie daleko. My mamy wszędzie blisko. Mieszkająć tam bez samochodu trudna sprawa. My i bez samochodu wszędzie dojedziemy bez problemu
U nas bez samochodu też często ani rusz
Pewnie masz rację. Jedyne co można było zrobić to przestrzeń pod bloku żarnowieckie zagospodarować pod zabudowę jednorodzinną (jak w Ciechocinie). Ale jeśli chodzi o liczbę mieszkańców to rzeczywiście jesteśmy skazani na wzrost.Romek pisze:A więc Pienio myślę, że Reda nie miała szans na to, aby pozostać małym miasteczkiem. Odległość od aglomeracji trójmiejskiej była/jest czynnikiem decydujacym. Prędzej czy później developerzy weszliby do naszego miasta. Raczej prędzej.
Prawdę mówiąc nie chciałbym mieszkac w takiej Redzie jak Żukowo, czy Sierakowice. Tamci mieszkańcy mają wszędzie daleko. My mamy wszędzie blisko. Mieszkająć tam bez samochodu trudna sprawa. My i bez samochodu wszędzie dojedziemy bez problemu
Plusem przebywania z dala od aglomeracji jest to, że (w takim Żukowie, Kartuzach) wiele usług jest dostępnych na miejscu i nie trzeba jeździć. W Redzie wiele rzeczy się nie rozwija "bo przecież jest w Wejherowie, Gdyni" chociaż ta różnica coraz bardziej się zaciera.. W Sierakowicach nie byłem jakiś czas, ale Żukowo to bogate miasto, dużo zieleni, skomunikowane nieźle. Jedynie SKMki brak a to spora niedogodność.
Za to plusem Sierakowic jest osiadła od wielu pokoleń ta sama ludność. Dbają o swoje miasteczko jak o swoją własność, co z resztą się zgadza. W naszych okolicach jeszcze tego nie widać na tą skalę.
Kumaty wójt Biedronek nie wpuścił i handel "po sąsiedzku" kwitnie.
dla porządku Jaki byś wolał charakter?Pienio pisze:Od kiedy w środku Redy powstały bloki żarnowieckie od wtedy systematycznie zaczęła tracić swój prawdziwy charakter...
Chciałbyś, żeby Reda dalej była wiochą, bez sklepów, bez dzisiejszej komunikacji, bez dzisiejszych usług?
Taką wiochą między miastami (miasta Gdynia/Rumia - wioska Reda - miasto Wejherowo)?
to zależy o jakie u nas chodzi Np. mieszkańcy Osiedla Przy Młynie mają dobrą komunikację.Salamandra pisze:...U nas bez samochodu też często ani rusz
Jestem pewny, że te usługi o których mówisz nie rozwijają się nie dlatego, ze są w Wejherowie, czy Gdyni, ale dlatego, że nie ma chętnych na korzystanie z nich u nas.Pienio pisze:...Plusem przebywania z dala od aglomeracji jest to, że (w takim Żukowie, Kartuzach) wiele usług jest dostępnych na miejscu i nie trzeba jeździć. W Redzie wiele rzeczy się nie rozwija "bo przecież jest w Wejherowie, Gdyni" ...
Jeśli będzie bardzo dużo chętnych to z pewnością te usługi powstaną.
Z ciekawości o jakie usługi, których nie ma w Redzie Ci chodzi?
Poruszacie wiele wątków w zasadzie nadających się tylko do pogadania. Nikt nie zmieni rzeczywistości. Reda jest tylko częścią aglomeracji skazanej na łączenie się ze sobą i łatanie dziur pomiędzy miastami i dzielnicami. W tej chwili robi to bardzo konsekwentnie deweloper semeko, bo rozumieją ten nieodwracalny proces.
Co do historii, to mamy książkę dość dobrze opisującą dzieje Redy. Jeśli zaś chodzi o kaszubski charakter, to fajnie byłoby nie zatracić go mimo rozwoju. Niestety obawiam się, że napływowa ludność przytłoczy miejscową i stanie się tak jak w przypadku kaszubskiej wsi o nazwie Gdynia. Nie widzę u nas takiego zacięcia do kultywowania swojego języka i tradycji jak np. na Śląsku, gdzie mimo dużo większej urbanizacji miejska ludność tej aglomeracji nie widzi niczego złego i wiejskiego w godaniu a wręcz promuje swoją gwarę na zewnątrz. Kaszebe mają inny charakter.
Co do historii, to mamy książkę dość dobrze opisującą dzieje Redy. Jeśli zaś chodzi o kaszubski charakter, to fajnie byłoby nie zatracić go mimo rozwoju. Niestety obawiam się, że napływowa ludność przytłoczy miejscową i stanie się tak jak w przypadku kaszubskiej wsi o nazwie Gdynia. Nie widzę u nas takiego zacięcia do kultywowania swojego języka i tradycji jak np. na Śląsku, gdzie mimo dużo większej urbanizacji miejska ludność tej aglomeracji nie widzi niczego złego i wiejskiego w godaniu a wręcz promuje swoją gwarę na zewnątrz. Kaszebe mają inny charakter.
Utopijnie, marząc - wolałbym, żeby Reda (jej centrum) zachowała swój charakter sprzed budowy bloków. Żeby zamiast bloków było osiedle domków jednorodzinnych z ogrodami. Żeby mieszkali tu ludzie, którzy mają tu swoje korzenie i z całą stanowczością mogli powiedzieć, że tu jest ich ojczyzna. Żeby na ulicach i w sklepach było słychać kaszubski, tak jak to było jeszcze chociażby 30 lat temu.
Osiedla Semekowe nie rujnują mi tej utopii, bo są jakby obok starej Redy, bardzo daleko od centrum, a jednak niczego tamtejszym mieszkańcom nie brakuje.
W takim scenariuszu Reda nie byłaby wiochą i nie wiem po co używać od razu takiego zwrotu. Wszak liczba mieszkańców jakości miasta nie czyni
Trudno oczywiście kogokolwiek winić, że się tutaj sprowadził, ale jak słyszę od starszych historie jakie były tarcia między miejscową ludnością w latach 60tych i 70tych to bardzo mnie to wkurza. Może ktoś ze starszych użytkowników forum też pamięta coś podobnego.
Migracja ma swoje zasady (apropos na fali dyskusji o przyjęciu imigrantów afrykańskich) - Zapraszamy, miło nam Ciebie przyjąć, ale szanuj nasze i przyjmij jako swoje. A do dzisiaj wielu mieszkańców Redy się głupio podśmiechuje kiedy jest u nas organizowany jest Światowy Zjazd Kaszubów...
Osiedla Semekowe nie rujnują mi tej utopii, bo są jakby obok starej Redy, bardzo daleko od centrum, a jednak niczego tamtejszym mieszkańcom nie brakuje.
W takim scenariuszu Reda nie byłaby wiochą i nie wiem po co używać od razu takiego zwrotu. Wszak liczba mieszkańców jakości miasta nie czyni
Pozwolę sobie się nie zgodzić. Jest to ściśle związane z tym, co sam napisałem. Ale ten rozwój to obecnie tylko kwestia czasu.Wicek pisze:Jestem pewny, że te usługi o których mówisz nie rozwijają się nie dlatego, ze są w Wejherowie, czy Gdyni, ale dlatego, że nie ma chętnych na korzystanie z nich u nas.
Nie napisałem, że "nie ma" tylko, że się "nie rozwijają". Np. z ostatnich moich przygód - nie ma teraz w Redzie dobrego optyka. Jest kilka zakładów, ale po okulary i tak musiałem jechać do Wejherowa. Pytałem znajomych jak i tutaj na forum i wszyscy polecali coś w Gdyni albo Wejherowie. Znalazłoby się jeszcze kilka obszarów usług, no ale po mału wszystko idzie do przodu.Wicek pisze:Z ciekawości o jakie usługi, których nie ma w Redzie Ci chodzi?
No jasne, o pogadanie chodzi. A czasami od pogadania zaczynają się większe rzeczyRobin pisze:Poruszacie wiele wątków w zasadzie nadających się tylko do pogadania.
"Historia Redy" czy jakąś inną?Robin pisze:Co do historii, to mamy książkę dość dobrze opisującą dzieje Redy.
Bo tam mieszkają ludzie z dziada pradziada i wiedzą, że kultywują swoje. U nas jest zbyt dużo migrantów.Robin pisze:Nie widzę u nas takiego zacięcia do kultywowania swojego języka i tradycji jak np. na Śląsku, gdzie mimo dużo większej urbanizacji miejska ludność tej aglomeracji nie widzi niczego złego i wiejskiego w godaniu a wręcz promuje swoją gwarę na zewnątrz. Kaszebe mają inny charakter.
Trudno oczywiście kogokolwiek winić, że się tutaj sprowadził, ale jak słyszę od starszych historie jakie były tarcia między miejscową ludnością w latach 60tych i 70tych to bardzo mnie to wkurza. Może ktoś ze starszych użytkowników forum też pamięta coś podobnego.
Migracja ma swoje zasady (apropos na fali dyskusji o przyjęciu imigrantów afrykańskich) - Zapraszamy, miło nam Ciebie przyjąć, ale szanuj nasze i przyjmij jako swoje. A do dzisiaj wielu mieszkańców Redy się głupio podśmiechuje kiedy jest u nas organizowany jest Światowy Zjazd Kaszubów...
Ostatnio zmieniony |3 Wrz 2015|, o 20:19 przez Pienio, łącznie zmieniany 1 raz.
Myślę o Redzie ogólnie. Mieszkańcy niektórych ulic muszą przejść kawałek, albo i dalej, aby dotrzeć do przystanku. Jednakże nie ma problemu z dotarciem do Gdyni czy WejherowoaSalamandra pisze:
W jakim sensie my mamy wszędzie blisko, a ci z Żukowa daleko?
U nas bez samochodu też często ani rusz
Parę lat temu pojechałem autobusem na Sylwestra w okolice Żukowa. No i jak taki głupi nie sprawdziłem godzin powrotu...okazało się, że w Nowy Rok autobusy nie jeżdżą No, ale jakoś się udało
- Salamandra
- Lider Forumowicz
1986 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
Ode mnie do najbliższego punktu komunikacji miejskiej czynnego w święta i weekendy jest 1,5 km, więc też wcale nie tak blisko W dni powszednie mam wprawdzie przystanek pod domem, ale co z tego, jak autobusy jeżdżą do 2 godziny i tylko do 20:00, więc też nie jest tak wesoło.
Reda to niestety nie tylko "centrum" i w miarę dobrze skomunikowane Ciechocino. Myślę więc, że generalnie rzecz ujmując jest tu podobnie jak w Żukowie pod względem komunikacji z resztą świata.
Reda to niestety nie tylko "centrum" i w miarę dobrze skomunikowane Ciechocino. Myślę więc, że generalnie rzecz ujmując jest tu podobnie jak w Żukowie pod względem komunikacji z resztą świata.
- Salamandra
- Lider Forumowicz
1986 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
Ale Reda to nie tylko Osiedle Przy Młynieto zależy o jakie u nas chodzi Np. mieszkańcy Osiedla Przy Młynie mają dobrą komunikację.
Ciechocino ma w miarę dobrą komunikację autobusową, Rekowo trochę gorszą, ale Betlejem czy os. Buczka ma już wyjątkowo kiepską. Z kolei oddalenie tych dzielnic od linii SKM jest na tyle spore, że dojście tam na piechotę to bez mała 20-30 minut i to naprawdę szybkim krokiem.
I właśnie tutaj bez samochodu niestety trudno się obyć.
Salamandro!
O komunikacji juz chyba rozmawialismy. O ile dobrze pamietam, to wtedy jeszcze do was (Betlejem) jeszcze nie jeździł autobus. A może źle pamiętam...
Ja mam lepiej niż Ty, mieszkam w Ciechocinie i do przystanku 8 i 9 mam ok 10 min. i do parku mam bliżej, ale ty za to masz bliżej do lasu i słyszysz z pewnością śpiew lesnych ptasząt...
Ogólnie jest ok. Reda ma dobre połączenia komunikacyjne (chyba się powtarzam) i tak ogólnie jest też ok
O komunikacji juz chyba rozmawialismy. O ile dobrze pamietam, to wtedy jeszcze do was (Betlejem) jeszcze nie jeździł autobus. A może źle pamiętam...
Ja mam lepiej niż Ty, mieszkam w Ciechocinie i do przystanku 8 i 9 mam ok 10 min. i do parku mam bliżej, ale ty za to masz bliżej do lasu i słyszysz z pewnością śpiew lesnych ptasząt...
Ogólnie jest ok. Reda ma dobre połączenia komunikacyjne (chyba się powtarzam) i tak ogólnie jest też ok
U nas jest zbyt dużo migrantów? Eeeee, Pienio, chyba przesadzasz. Jeśli masz na myśli tych mieszkańców, którzy nie wywodzą się z Redy, to obecnie proporcje sie chyba odwróciły. W Redzie mieszka chyba większość takich mieszkańców. Tobie to przeszkadza? Mnie absolutnie nie.Pienio pisze:
Bo tam mieszkają ludzie z dziada pradziada i wiedzą, że kultywują swoje. U nas jest zbyt dużo migrantów.
Trudno oczywiście kogokolwiek winić, że się tutaj sprowadził, ale jak słyszę od starszych historie jakie były tarcia między miejscową ludnością w latach 60tych i 70tych to bardzo mnie to wkurza. Może ktoś ze starszych użytkowników forum też pamięta coś podobnego.
O tarciach Kaszubów z ludnością w latach 60-70 nie słyszałem. Może jestem zbyt młody. Wiem jednak, że trudno zdobyć zaufanie u niektórych Kaszubów. Wielu z nich jest niezbyt otwartymi na tzw "Antków" Nie wiem z czego to wynika, z pewnością nie dotyczy wszystkich, lecz pare razy spotkałem sie z dość szorstką reakcja