Re: Co z tą Redą?
: |4 Wrz 2015|, o 13:34
Nie sądzę, aby drobne niesnaski miedzy rdzennymi Redzianami, a przyjezdnymi stanowiły problem. Ja sie z czyms takim nie spotkałem. Wręcz przeciwnie. Będąc kiedyś w Linii nie umiałem sie porozumiec ze znajomymi kolegi. Nie rozumiałem wszystkiego, co do mnie mówiono. Kpiono trochę ze mnie i żartowano. Nie wziąłem jednak tego zbyt serio.
W Polsce jest wiele regionów gdzie z wiekszym czy mniejszym natężeniem występują różnego rodzaju tarcia. W Zakopanem i okolicach są cepry i górale, na Ślasku hanysy i gorole. Tam, na Górnym Śląsku dodatkowo jest dość ostry spór między Zagłębiem a właśnie Śląskiem.
Spór jest między Toruniem a Bydgoszczą czy miedzy Gorzowem a Zielona Górą. Spory te pewnie w każdym przypadku mają inne podłoże. Nie o to chodzi.
W wielu z nas drzemia chyba jakies takie dążenia do bycia u siebie..."co je moje, to nie Twoje" Stąd pewnie "moda" na stawianie płotów na osiedlach, parawanów na plazach.
Kiedyś w małych miejscowościach wszyscy się znali, wszyscy ze wszystkimi rozmawiali. Kiedys w blokach kwitło życie towarzyskie. Ludzie ze soba rozmawiali, spotykali sie popijali to i owo, pomagali sobie (wiem, bo mieszkałem)
Teraz wśród moich znajomych mieszkajacych a blokach ten styl życia raczej zanika. Kazdy sobie rzepke skrobie.
Tak więc tej Redy, która była 30 lat temu juz nie ma i nie bedzie. Rdzennych mieszkańców raczej bedzie coraz mniej. jednakże na zawwsze pozostanie miastem na Kaszubach. Chwała tym, którym na sercu leży pielegnowanie języka kaszubskiegi i tradycji kaszubskich.
W Polsce jest wiele regionów gdzie z wiekszym czy mniejszym natężeniem występują różnego rodzaju tarcia. W Zakopanem i okolicach są cepry i górale, na Ślasku hanysy i gorole. Tam, na Górnym Śląsku dodatkowo jest dość ostry spór między Zagłębiem a właśnie Śląskiem.
Spór jest między Toruniem a Bydgoszczą czy miedzy Gorzowem a Zielona Górą. Spory te pewnie w każdym przypadku mają inne podłoże. Nie o to chodzi.
W wielu z nas drzemia chyba jakies takie dążenia do bycia u siebie..."co je moje, to nie Twoje" Stąd pewnie "moda" na stawianie płotów na osiedlach, parawanów na plazach.
Kiedyś w małych miejscowościach wszyscy się znali, wszyscy ze wszystkimi rozmawiali. Kiedys w blokach kwitło życie towarzyskie. Ludzie ze soba rozmawiali, spotykali sie popijali to i owo, pomagali sobie (wiem, bo mieszkałem)
Teraz wśród moich znajomych mieszkajacych a blokach ten styl życia raczej zanika. Kazdy sobie rzepke skrobie.
Tak więc tej Redy, która była 30 lat temu juz nie ma i nie bedzie. Rdzennych mieszkańców raczej bedzie coraz mniej. jednakże na zawwsze pozostanie miastem na Kaszubach. Chwała tym, którym na sercu leży pielegnowanie języka kaszubskiegi i tradycji kaszubskich.