Wiele lat mieszkaliśmy w centrum Gdyni, psa mamy od ponad dwóch lat. We wrześniu 2011 (czyli niedawno) przeprowadziliśmy się do Pieleszewa. Mamy dom i ogród, a pod nosem las i poza tymi miejscami pieS nie chodzi (nie liczę wycieczek np za miasto) ...mam płacić za to że sprzątam we własnym ogrodzie?!? W lesie nie sprzątam, bo nie zauważyłam, żeby leśniczy biegał z szufelką i woreczkiem za sarnami
Mieszkając w Gdyni ZAWSZE i WSZĘDZIE sprzątaliśmy po psie, zwracaliśmy uwagę innych...no to kilka razy usłyszałam, ze to co robię jest obrzydliwe i właściwie to powinnam się odp**** bo to nie moja sprawa czy ktoś sprząta po swoim psie Ale to inny temat....
Nigdy przedtem i teraz również nikt nie musi sprzątać po moim psie, miasto nie angażuje w to żadnych środków finansowych!
Dlaczego mam płacić komuś za coś czego nie robi i robić nie będzie?!!
Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Srające psy!
Czy chodzi o podatek za posiadanie psa? Ja nie znam szczegółow tego podatku, lecz wydaje mi się, że to polega na tym, że gdy masz psa płacisz, nie masz nie płacisz.Ona czyli Ja pisze:
Nigdy przedtem i teraz również nikt nie musi sprzątać po moim psie, miasto nie angażuje w to żadnych środków finansowych!
Dlaczego mam płacić komuś za coś czego nie robi i robić nie będzie?!!
Trudno byłoby weryfikować miejsce defekacji kazdego Azorka czy Reksia w mieście. Potencjalnie Twój pies moze w drodze na spacer po lesie "coś" zostawić
czemu przepisy o tej samej treści na zachodzie są przyjmowane ze zrozumieniem, a u nas zawsze jest problem.
Zacznijmy zmiany od siebie. Zaznaczam, że posiadałem wiele psów, i używałem torebki zanim się pokazały oficjalnie. I zamiast być traktowanym jako osoba, która dba o dobro innych, byłem czasem wyśmiewany, że nie mam co robić i g... zbieram. Szkoda gadać. Lepiej idąc szybko do pracy wdepnąć w takie placki lub kiełbaski. Teraz stopnieje śnieg, zobaczymy te wszystkie skarby.
Zacznijmy zmiany od siebie. Zaznaczam, że posiadałem wiele psów, i używałem torebki zanim się pokazały oficjalnie. I zamiast być traktowanym jako osoba, która dba o dobro innych, byłem czasem wyśmiewany, że nie mam co robić i g... zbieram. Szkoda gadać. Lepiej idąc szybko do pracy wdepnąć w takie placki lub kiełbaski. Teraz stopnieje śnieg, zobaczymy te wszystkie skarby.
Co robicie w momencie gdy widzicie, że właściciel psa po nim nie sprząta? Bo ja zwracam uwagę ale już kilka razy się spotkałam z kpiącym wzrokiem i odpowiedzią : sama posprzątaj - milsi udają, że nie widzą bądź nie słyszą i co wtedy?
po przeczytaniu przypomniał mi się filmik jak Pan zwrócił Pani z pieskiem uwagę a ta odpyskowała w podobny sposób więc Pan obrzucił ją odchodami pieska
a tak na poważnie to gratuluję cywilnej odwagi, tym bardziej, że w Redzie pojemników na odchody jest sporo i to bardzo widocznych
a tak na poważnie to gratuluję cywilnej odwagi, tym bardziej, że w Redzie pojemników na odchody jest sporo i to bardzo widocznych
ARKA TO MY FANATYCY !!!
Jak kiedyś zwróciłam uwagę, to pani powiedziała,że zawsze sprzata po swoim psie i wyjęła woreczek i sprzątnęła. Głupio poczułam się i od tego czasu nie zwracam uwagi
Tym bardziej,że ja widzę,że coraz więcej kobiet sprzata po swoim psie, czego niestety o panach nie można powiedzieć.Panowie w momencie załatwiania sie swojego psa zawsze mają ważny telefon albo własnie zauważyli rzadkie zjawisko na niebie
Tym bardziej,że ja widzę,że coraz więcej kobiet sprzata po swoim psie, czego niestety o panach nie można powiedzieć.Panowie w momencie załatwiania sie swojego psa zawsze mają ważny telefon albo własnie zauważyli rzadkie zjawisko na niebie
hahaha telefon to jest to! też na to zwróciłam uwagę szczególnie młodzi panowie ze swoimi rasowymi pieskami bo ci starsi to sprzątają, przynajmniej ci na których zwróciłam uwagę. No ja się nie odważyłam zwrócić uwagi ale zawsze głośno komentuję zaistniałą sytuację swojej córeczce bo zawsze razem chodzimy na spacery, może są lekko zakłopotani ale to tyle, niestety.
- Podmiejski
- Częsty Bywalec
460 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
Wyjąć komórkę i robic (niekoniecznie naprawdę) zdjęcie/filmik właściciela z psem. Działa jak diabli zresztą nie tylko w tej sytuacji
good by my love, good bye...
A to właśnie w moim przypadku obserwuję dokładnie odwrotną zależność. Parę razy miałem przyjemność nawet pochwalić panów grzecznie sprzątających po swoich psach, zaś do pań w kilku przypadkach aż zabrakło mi śmiałości się odezwać (co normalnie się nie zdarza ) , taką przybrały minę zaczepno- obronną po załatwieniu potrzeb piesków, zamiast zwyczajnie sprzątnąć.goya pisze:Jak kiedyś zwróciłam uwagę, to pani powiedziała,że zawsze sprzata po swoim psie i wyjęła woreczek i sprzątnęła. Głupio poczułam się i od tego czasu nie zwracam uwagi
Tym bardziej,że ja widzę,że coraz więcej kobiet sprzata po swoim psie, czego niestety o panach nie można powiedzieć.Panowie w momencie załatwiania sie swojego psa zawsze mają ważny telefon albo własnie zauważyli rzadkie zjawisko na niebie
A teraz z innej beczki ale też o pupilach, a właściwie o szczurkach bo zaczynam nienawidzić psy! powiedzcie mi co to za moda wychodzić z psem na zakupy i przywiązywać to biedne zwierze pod biedronką gdzie ujada dobre 20 minut a może i więcej choć dla mnie to jest cała wieczność!! (piszę o biedronce na Jana Pawła) telewizora nie słyszę ale najgorzej jest rano pies ujada jak poparzony bo jakaś babcia nie mogąc spać idzie z pieskiem do biedronki o 7 rano, no szlag mnie trafia!poradźcie co robić???? kilka razy już chodziłam odwiązać, nawet zwrócić uwagę tym ludziom ale to nie ma sensu biegać do każdego ujadającego psa, w dzień to nawet tak tego nie słychać gorzej jak dziecko ledwo uspane po godzinie płaczu bo ząbki akurat idą a tu wyje wyjec przywiązany do płota, normalnie tylko wziąć wiatrówkę ale to przecież nie jest wina tego psa tylko właściciela bez wyobraźni!
hmmm,odwiązywanie psa do najmądrzejszych nie należy.Ale wyobrażam sobie jaki to problem i współczuję.Niestety nie przychodzi mi żaden pomysł do głowy i dziwię się ludziom że biorą psa do sklepu i siedzą w nim nie wiadomo jak długo,skoro wiedza że tak bardzo hałasuje.Ale taka nasza cecha brzydka,mieć innych w d...Ja przyznam się też zabieram czasami psa do sklepu,ale siedzi cicho i ma kaganiec i jest to chwila ,a nie pół dnia w sklepie.I jeszcze jedno, zawsze po spacerze,a nie że pies wychodzi na spacer do sklepu i wali pod drzwiami
chyba nie masz sie czym chwalic odwiazujac czyjeś psy. Z rana nigdy nie wziąłbym psa do sklepu, bo faktycznie szczekanie może pobudzić mieszkańców. Jednak wiem, że ludzie idąc rano do pracy zabierają psa na spacer i za jednym razem robią też zakupy. Mój pies wyje pod sklepem dlatego też nie mogę zabierać go do sklepu, chociaż zaoszczędziłbym podwójne wchodzenie na czwarte piętro. Drugą sprawą jest to, że kupując mieszkanie nad sklepem trzeba liczyć się z takimi hałasami. Ja osobiście nigdy bym takiego błędu nie popełnił.
Sama sobie odpowiedziałaś, że to nie wina psa, więc dlaczego idziesz i psa odwiązujesz? Chyba, że zależy Tobie własnie na tym, aby pies wpadł pod samochód albo zaginął. Źle lokujesz swoją nienawiść, skoro nawet z wiatrówki chcesz strzelać, lecz musisz zdawać sobie z tego sprawę, że jest to przestępstwo, a ja będę pierwsza, która to zgłosi, jak usłyszę, że ktoś strzelał z wiatrówki do psa. Też mieszkam w bloku i mnie przeszkadzają krzyczące dzieci pod blokiem, ale decydując się na mieszkanie w bloku wiedziałam, że blokowisko to miejsce zamieszkania rodzin z dziećmi, psami, kotami i chomikami, i wcale nie zamierzam do nikogo strzelać, bo akurat ma ochotę krzyczeć czy szczekać pod blokiem. Ty zamiast psa odwiązywać lepiej czekaj na właściciela i zwróć mu/jej uwagę, bo być może nawet nie wie, że jego/jej pies ujada.