Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/

Mandat za brak biletu skm-potrzebuje porady

Szukam fachowca, porady. Handel, usługi.
orderly
Ja tu zaglądam
36 postów
Ja tu zaglądam
Rejestracja: 11 lat temu

9 lat temu

Mój problem wygląda następująco: Jakieś 3-4lata temu mąż otrzymał kilka mandatów za brak biletu skm przez ten czas nie zapłaciliśmy tych mandatów i ostatnio po wypłacie wchodzę na konto a tu brakuje 700zł po telefonie do banku okazało się że to komornik zrobił zajęcie na rzecz tych właśnie mandatów (pomijając fakt że nie otrzymaliśmy żadnej listownej informacji na ten temat) Dowiedziałam się że istnieje cos takiego jak przedawnienie może ktoś orientuje się w kwestiach prawnych dotyczących zasad tego przedawnienia i mógłby poradzić jak te sytuacje rozwiązać.
lisek_88
Znam to forum
106 postów
Znam to forum
Rejestracja: 14 lat temu

9 lat temu

Dziwne że nie dostałaś żadnych listów od np. windykacjii jutro w ratuszu w wejherowie sa darmowe porady prawne tam popytaj
Jarek

9 lat temu

Nie wiem, czy to najlepszy moment na jakąkolwiek "poradę":

1. Jeżeli istnienie już nakaz egzekucji długu (a wszystko na to wskazuje), to dodatkowe powiadomienie dłużnika o wszczęciu tej procedury nie jest wymagane. Prawdopodobnie kiedyś docierały wezwania do zapłaty, ale zostały one zignorowane. Na mandacie z SKM jest wyraźnie ostrzeżenie, że brak uregulowania kary w terminie będzie skutkował egzekucją na drodze przewidzianej przez prawo. I tak właśnie się stało.

2. Przedawnienie jeśli chodzi o długi proste (a takim jest opłata za brak biletu z SKM) istnieje. Okres przedawnienia to jednak dziesięć lat. Jeśli przed upływem tego okresu (dziesięciu lat) wierzyciel podejmie kroki prawne i rozpocznie egzekucję (a tak się stało), będzie zgodna z prawem i skuteczna.

3. W tej konkretnej sytuacji, koszty będą wielokrotnie wyższe, niż kilka mandatów z SKM. Dojdą skumuluwane odsetki karne, koszty sadowe, koszty egzekucji, pewnie jeszcze wpisanie na listy dłużników, obciążenie historii i opinii bankowej... Mandaty najlepiej płacić bez zbędnej zwłoki. A jeszcze korzystniej po prostu kupować bilety.
tusia911
Nowy/a na forum
2 postów
Nowy/a na forum
Rejestracja: 10 lat temu

9 lat temu

Nie musieli informować listami.
Za mandat przedawnienie to chyba 2 lub 3 lata a nie 10. Jednak najlepiej skorzystaj z darmowej porady prawnej od fachowca. Bo żeby nastąpiło przedawnienie trzeba wystąpić z wnioskiem do sądu o uznanie przedawnienia. Co nie zmieni faktu że Twój Mąż będzie nadal figurował jako dłużnik i będzie ciężko mu wziąć przykładową pralkę na raty, a pewnie odzyskanie pieniędzy które komornik wziął na poczet długu będzie długo trwało o ile w ogóle.
Myślę że teraz już nie ma po co się bawić w przedawnienia. Jednak jeśli bardzo Ci zależy zorientuj się z tymi poradami od prawników, tam dowiesz się więcej niż tu na forum.
Pozdrawiam.
Jarek

9 lat temu

tusia911, i tak, i nie. Fakt - mandaty za jazdę bez biletu przedawniają się już po dwóch latach. Ale to koniec dobrych wieści, bo będzie tak tylko w przypadku, gdyby wierzyciel (czyli windykacja SKM), nic w tym kierunku nie zrobił.

Jeśli już "jest na rachunku" komornik, to znaczy że doszło do prawomocnego orzeczenia w tej sprawie i jest także tytuł wykonawczy egzekucji. A roszczenia stwierdzone prawomocnym wyrokiem sądu lub innej instytucji powołanej do rozpoznawania spraw danego rodzaju albo jakiekolwiek orzeczenie sądu polubownego, (także ugoda zawarta przed sądem) przedawniają się po dziesięciu latach.

Reasumując - gra chyba nie warta świeczki. W tej sytuacji należałoby zaskarżyć wyrok sądu. To trudne, kosztowne i długotrwałe, a efekt bez adwokata wątpliwy. Zresztą do tego czasu komornik i tak wyegzekwuje należność, a dochodzenie jej zwrotu to będzie kolejna golgota. Zresztą szansa byłaby wtedy, gdyby windykacja SKM skierowała sprawę dopiero po okresie przedawnienia długi za jazdę bez biletu, czyli po ponad dwóch latach.

Ale jak chcesz, to próbuj. Reguluje to art. 117-125 K.C.; opisane tam przedawnienie polega na tym, że po upływie określonego, wynikającego z ustawy czasu, wierzyciel traci prawo do zmuszenia dłużnika do spełnienia świadczenia.

W tym jednak wypadku, okres dwóch lat nie będzie miał znaczenia, bo doszło na pewno do przerwania biegu przedawnienia. Wystarczy bowiem, że strona (SKM) podejmie jakąkolwiek czynność bezpośrednio zmierzającą do dochodzenia go (długu) przed sądem (a to właśnie nastąpiło), sądem polubownym lub innym powołanym do tego organem, przez uznanie roszczenia lub przez wszczęcie mediacji. Takimi "czynnościami zmierzającymi do dochodzenia roszczenia" mogą być: pozew, złożone w sądzie wezwanie do próby ugodowej, czy wniosek egzekucyjny. I to właśnie nastąpiło.

Po skutecznym przerwaniu przedawnienie roszczenia biegnie od nowa. W przypadku jego uznania - od dnia uznania, a w przypadku skutecznego dochodzenia roszczenia przed sądem czy innym organem; od dnia prawomocnego zakończenia tego postępowania. Roszczenie stwierdzone prawomocnym orzeczeniem sądu przedawnia się z upływem lat dziesięciu. W tym wypadku biegu przedawnienia nie przerywa już złożenie pozwu.

Jedyne co mogę poradzić w tej sprawie, to nie sądzenie się z sądem, ale próba obniżenia kosztów. Na przykład poprzez dogadanie się i próbę ugody z komornikiem. To zależy wyłacznie od jego dobrej woli, ale jak się zgodzi, to można urwać pewną część niepotrzebnych kosztów. Natomiast im dłużej będziesz kombinować, tym wyżej urosną koszty egzekucji. No i szybkie spłacenie długu oznacza szybsze wykreślenie z wszelkich "czarnych list" i innych rejestrów dłużników.
szubi81
Forumowicz
50 postów
Forumowicz
Rejestracja: 14 lat temu

9 lat temu

Jeśli dochodzi do egzekucji komorniczej, z zajęciem środków na koncie nie muszą przychodzić żadne powiadomienia.
Miałem taką sytuację kilka lat temu, to co było najbardziej komiczne to że zablokowali mi taką samą kwotę na dwóch kontach, firmowym i osobistym, a chodziło o mandat wystawiony przez policję.
Możliwością uniknięcia dodatkowych kosztów (egzekucji zadłużenia) jest szybka spłata należności wraz z odsetkami i odesłanie do organu zajmującego środki na koncie (najczęściej komornik, ale może to być również US), dokumentu potwierdzającego dokonanie płatności. Zależy to oczywiście od dobrej woli osoby z którą będziemy tą sprawę załatwiać.
orderly
Ja tu zaglądam
36 postów
Ja tu zaglądam
Rejestracja: 11 lat temu

9 lat temu

Tak nam też właśnie zrobili zajęcie na koncie z którego korzystamy na co dzień oraz na oszczędnościowym. Z tego co tu piszecie wynika że najprościej będzie uregulować wszystkie należności i nie bawić się w żadne przedawnienia Dzięki za informacje.
Jarek

9 lat temu

Dokładnie tak! Im szybciej, tym lepiej - mniejsze koszty, zdrowia tez szkoda. Jak już komornik wszedł na rachunek, to naprawdę nie ma o co kruszyć kopii.
lokomotywa
Nowy/a na forum
1 postów
Nowy/a na forum
Rejestracja: 9 lat temu

9 lat temu

lepiej mieć córkę prostytutkę niż syna komornika - mniejszy wstyd.
Jarek

9 lat temu

lokomotywa pisze:lepiej mieć córkę prostytutkę niż syna komornika - mniejszy wstyd.
No, ładne powiedzonko! A znasz to?
"Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości."
(Mark Twain)
Awatar użytkownika
drhacken
Bywalec
215 postów
Bywalec
Rejestracja: 10 lat temu

9 lat temu

No to poleciałeś po bandzie z tą córką
Nie polemizuj z idiotą -najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu,a później pokona doświadczeniem.
Maximreality
Prawie Lider
575 postów
Prawie Lider
Rejestracja: 13 lat temu

9 lat temu

Sytuację można łatwo rozwiązać - jeździć z ważnym biletem, a jak się nie kupi z jakiegoś powodu to zapłacić mandat Ewentualnie nie dziwić się, że zajęli należne pieniądze...

Kolejna sprawa to umieć się dogadać z kanarami albo mieć szybkie nogi
ODPOWIEDZ