W sumie proste Na szczęście w Spółdzielni jest osoba, która bez problemu potrafi rozwiązać tak skonstruowany algorytm i wykalkulować wszystko w taki sposób, aby żaden z członków nie był pokrzywdzony.Buba pisze:Opłata stała jest sumą kilku pozycji na fakturze,dzielona ta suma jest przez udziały budynku i mnożona przez udziały lokalu / zgodnie z u. o w.l. /
Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Nowa wspólnota na osiedlu SM"SŁoneczna"
- Przyjaciel Pana Prezesa
- Ja tu zaglądam
20 postów
- Rejestracja: 12 lat temu
Granice są już b.widoczne /pomarańczowe słupki graniczne/ jak widzisz żadnych nadużyć nie ma w kwestii granic /poza jednym słupkiem,postawionym tak by zachować linię ogrodzenia bez śmiesznych wklęśnięć/ mało tego,teraz w sposób bardzo wyrażny widać, ile terenu wspólnota udostępniła wszystkim korzystającym z przejścia,przejazdu etc. Grodzenie po granicy spowodowałoby nieco zamieszania w tym ecu,a tego nie chcemy,powodowani zasadą dobrosąsiedzkiego współegzystowania.strfibur pisze: Ciekawe tylko dlaczego nie postawiono płotu zgodnie z granicą działki?
Niechaj ci ,co zwykli mówić prawdę,nie liczą na niczyje poparcie na tym świecie" /Monteskiusz/
Ciekawy sposób rozumowania, niby żadnych a jednak coś nie tak.Buba pisze:Granice są już b.widoczne /pomarańczowe słupki graniczne/ jak widzisz żadnych nadużyć nie ma w kwestii granic /poza jednym słupkiem,postawionym tak by zachować linię ogrodzenia bez śmiesznych wklęśnięć/ mało tego,teraz w sposób bardzo wyrażny widać, ile terenu wspólnota udostępniła wszystkim korzystającym z przejścia,przejazdu etc. Grodzenie po granicy spowodowałoby nieco zamieszania w tym ecu,a tego nie chcemy,powodowani zasadą dobrosąsiedzkiego współegzystowania.strfibur pisze: Ciekawe tylko dlaczego nie postawiono płotu zgodnie z granicą działki?
I to nazywa sie dobrosąsiedzkim współegzystowaniem
Dla mnie żadnych znaczy żadnych.
A bomba nawet uważała że
nawet komentować szkoda, bo chyba nie ma to sensubomba pisze:Strfibur-płot stoi w granicach działki
Właśnie nie ma co twoich wypowiedzi komentować,bo są czepiackie i pieniackie,zakaz spółdzielczy to niby na czyim terenie /słupek/ stoi,co? na wyznaczonym miejscu wspólnoty to,kto parkuje,co?,a to ,że ok 280 m2 użytkowane jest przez spółdzielców również to co?słupka jednego będzie się czepiał.Zanim coś tak skomentujesz, to zastanów się 10 razy.Po za tym ,nie tobie uwagę nam zwracać w tej kwestii,no chyba,że masz do tego kompetencje Walnego/rada nadzorcza lub zarząd,he?/ Panie XYZ ZZZZZZ.........
Niechaj ci ,co zwykli mówić prawdę,nie liczą na niczyje poparcie na tym świecie" /Monteskiusz/
Doprawdy szkoda.Komentować to co piszesz,bo wybiórczo formułujesz ,tak jak ci pasuje ,by dokopać.Gdyby ten jeden słupek stanął na granicy, to płot miałby wnękę i wyglądałby co najmniej dziwacznie.Jak dla mnie to możemy wogóle pogrodzić zgodnie z granicą,tyle tylko,że przejścia" nie budziet".No i jeszcze ten kawał chodnika przed blokiem,po którym zapewne przechadzasz myśląc,że to miasta.I kto to pisze? gość,który joby słał na tych co wzdłuż płota do parku chodzili.teraz będziesz tam miał przez środek chodnik miejski wiodący do parku,środkiem tych działek,chyba wątroba twoja tego nie przeżyje? bo wszyscy bez twojej zgody i przyzwolenia będą mogli tam chodzić,miejskie znaczy wszystkich,co nie? ha,ha,ha,strfibur pisze: nawet komentować szkoda, bo chyba nie ma to sensu
Wspólnota w momencie powstania ustala uchwałami zasady swojego działania i wnoszenia opłat.Między innymi również fundusz remontowy /tak jak to jest w spółdzielni/.Z tego funduszu robione są wszystkie prace.Ile pieniędzy ma na tym funduszu wspólnota zależy od:Dorma pisze:Apropos tego co pisałam w innym wątku jeśli chodzi o kredyt jaki chce wziąć wspólnota. Tak jak to było u was? Co wtedy gdy kogos nie stac? A musi się zgodzic na wspólnote. Bo ja np. zostałam postawiona przed faktem dokonanym a decyzji żadnych podjać nie mogę, bo nie jestem uwłaszczona. a nawet jakbym była to decyduja ci którzy maja mieszkania o największym metrażu, ja mam mały.
Zwłaszcza, że zostałam postawiona przed faktem dokonanym i nie mam na to żadnego wpływu ( a uwłaszczenie ze wzgledu na metraż nie wiele wniesie do możliwości podejmowania decyzji)Nie chce żadnych konfliktów. proszę o to by ktoś mi to wytłumaczył jeśli ktos coś wie na ten temat.
Na koniec dodam, że my też mieliśmy zwrot za ogrzewanie ( chyba pierwszy raz)choć zawsze grzejemy dużo, bo mamy szczytowe i narożnikowe mieszkanie
-wysokości przyjętej stawki za m2 lokalu
-rzetelności płatniczej jej mieszkańców
Wspólnota ma swoje konto bankowe,gdzie ten fundusz jest gromadzony,po pewnym czasie już jest obraz możliwości finansowych wspólnoty.Wówczas przyjmuje się plan remontów i prac jakie mają być wykonane i finansuje się je z funduszu.Fundusz jest składnikiem czynszu,więc nie jest jakimś tworem odrębnym /dodatkowym kosztem/
Jeśli chodzi o kredyt,to stan zamożności poszczególnych mieszkańców nie ma znaczenia,albowiem jest on spłacany z funduszu remontowego,czyli składek wnoszonych wraz z czynszem co miesiąc /tak jak w spółdzielni/ Wysokość tego kredytu jest brana realnie i adekwatnie do wpływów na fundusz remontowy,tak by wspólnota nie straciła płynności finansowej i posiadała jeszcze niewielki margines bezpieczeństwa na nieprzewidziane sprawy.
Reasumując,jeśli stać cię było na czynsz w spółdzielni, to również będzie cię stać na czynsz we wspólnocie / u nas jest on niższy niż w spółdzielni,pomimo większej stawki f.remontowego za m2/ Zaletą tego wpłacania jest to,że faktycznie każdy grosz idzie tylko na budynek wspólnoty, bez solidarnego wspomagania innych nieruchomości.Myślę,że martwisz się na wyrost,poczekaj z miesiąc dwa i poznasz ten mechanizm działania,zawsze to co nieznane budzi niepokój,wszystko będzie o,key.Pozdrawiam.
Niechaj ci ,co zwykli mówić prawdę,nie liczą na niczyje poparcie na tym świecie" /Monteskiusz/
[quote="Dorma"]
Druga sprawa. mąż był na rozmowie w spóldzielni ( jak tu ktoś sugerował) by dowiedzieć sie u źródła. Nie uzyskał odpowiedzi w 100% tylko cos w stylu " no zobaczymy jak to bedzie", ale.. Usłyszał tez że nasze parkingi są własnościa spóldzielni i moga oni nałozyc stała opłate za parkowanie. To samo ze śmietnikiem ( o ile wspólnota nie wybuduje swojego), więc mam wątpliwości gdzie te oszczędności we wspólnocie? guote]
Dormo: parkingi jak i wiaty śmietnikowe są mieniem spółdzielni,własnością wszystkich członków.Każdy członek ma prawo nieodpłatnie korzystać z tego mienia.Jeśli członkowie wspólnoty są jednocześnie członkami spółdzielni, to nie można ich kasować za korzystanie z mienia/parkingi,śmietniki,trawniki itp/ Inaczej sprawa by się miała,gdyby wspólnota chciała korzystać z wyznaczonych tylko do jej użytku miejsc parkingowych /bez dostępu dla innych spółdzielców/wówczas należy uiszczać opłatę i podobnie rzecz się ma ze śmietnikiem.Poza tym można zawsze się rozejrzeć po działce i poszukać miejsca pod śmietniki,regulują to stosowne przepisy,nie mniej jednak można odległości /wymogi prawo budowlane/ zmniejszyć o połowę,jeśli złoży się odpowiedni wniosek do Inspektora sanitarnego,on jest władny określić warunki posadowienia śmietnika/odrębnie niż stanowią przepisy ogólne/
Poza tym,jak piszesz jesteś nie uwłaszczona,czyli twój lokal jest oficjalnie własnością spółdzielni, to jakim cudem obawiasz się,że spółdzielnia będzie ścigała dodatkowymi opłatami swoich lokatorów,byłoby to co najmniej dziwne i chyba nie fer?
Druga sprawa. mąż był na rozmowie w spóldzielni ( jak tu ktoś sugerował) by dowiedzieć sie u źródła. Nie uzyskał odpowiedzi w 100% tylko cos w stylu " no zobaczymy jak to bedzie", ale.. Usłyszał tez że nasze parkingi są własnościa spóldzielni i moga oni nałozyc stała opłate za parkowanie. To samo ze śmietnikiem ( o ile wspólnota nie wybuduje swojego), więc mam wątpliwości gdzie te oszczędności we wspólnocie? guote]
Dormo: parkingi jak i wiaty śmietnikowe są mieniem spółdzielni,własnością wszystkich członków.Każdy członek ma prawo nieodpłatnie korzystać z tego mienia.Jeśli członkowie wspólnoty są jednocześnie członkami spółdzielni, to nie można ich kasować za korzystanie z mienia/parkingi,śmietniki,trawniki itp/ Inaczej sprawa by się miała,gdyby wspólnota chciała korzystać z wyznaczonych tylko do jej użytku miejsc parkingowych /bez dostępu dla innych spółdzielców/wówczas należy uiszczać opłatę i podobnie rzecz się ma ze śmietnikiem.Poza tym można zawsze się rozejrzeć po działce i poszukać miejsca pod śmietniki,regulują to stosowne przepisy,nie mniej jednak można odległości /wymogi prawo budowlane/ zmniejszyć o połowę,jeśli złoży się odpowiedni wniosek do Inspektora sanitarnego,on jest władny określić warunki posadowienia śmietnika/odrębnie niż stanowią przepisy ogólne/
Poza tym,jak piszesz jesteś nie uwłaszczona,czyli twój lokal jest oficjalnie własnością spółdzielni, to jakim cudem obawiasz się,że spółdzielnia będzie ścigała dodatkowymi opłatami swoich lokatorów,byłoby to co najmniej dziwne i chyba nie fer?
Niechaj ci ,co zwykli mówić prawdę,nie liczą na niczyje poparcie na tym świecie" /Monteskiusz/
-
- Prawie Lider
575 postów
- Rejestracja: 14 lat temu
Mi to tam (tak wracając do płotu) wszystko jedno jak wyglada brama, ale chciałem nawiązać do tego deptania trawnika przy waszym płocie, otóż nie dziwcie się, że tak teraz ludzie robią (i ja też, mam znajomego w waszym bloku) bo tak jest a) najbliżej, b) tak się przyzwyczaili. W ogóle ostatnio też do niego szedłem ale od drugiej strony bloku i widzę, że macie tam jakąś bramkę w okolicy śmietnika, nie wiedziałem, czy jest otwarta więc musiałem śmignąć naokoło - po chodniku ale aż się prosicie aby ktoś wam te trawniki podeptał przez te wszystkie przeszkody, ale rozumiem, że bramka ma wymusić to by ludzie chodzili chodnikiem i nie hałasowali wam pod blokiem dobrze myślę?
Masz rację-ciąg dalszy nastąpi póżniej /chyba na wiosnę/ z dwóch powodówredzianka pisze:ale pewnie będzie jakiś ciąg dalszy,także nie wnikam,w niczym mi to nie przeszkadza.
1.jeśli grodzi się od strony ulicy trzeba zawiadomić Urząd Miasta i czekać 30 dni na ewentualne uwagi
2.czas z pogodą niepewny,a słupki trzeba osadzać w betonie,/ musi wiązać 48h w warunkach temp.dodatniej/ aby póżniej nie wyglądały koślawo
no i nie wszyscy jeszcze mają wizję czy obraz jakie to ogrodzenie miałoby być,na pewno nie siatka.
Niechaj ci ,co zwykli mówić prawdę,nie liczą na niczyje poparcie na tym świecie" /Monteskiusz/
Dziś idąc,patrzyłam na ten Wasz blok,takie wszystko uporządkowane ,równe, zadbane i nagle.......bach- kawałek krzywego płotu -co to jest ? skoro zrobiliście bramę wjazdową ,to po co Wam jeszcze ten dziwny kawałek płotka,jakoś tak dziwnie dołączonego,nie po linii,tylko obok,jakieś wstawki na łączniku.Całkowicie psuje to wizerunek nie tylko bloku, ale ulicy.Po co Wam to?