Jako, iż co miesiąc goszczę w redzkich aptekach to pragnę zwrócic uwagę na jeden fakt. 2 lata zaopatrywalem sie w pewien lek to w Polo, to na JPII i płaciłem od 22 do 28 zł za opakowanie.
A na semeko dzisiaj 9 zł!!! Na pytanie c zy to nie pomyłka, że jest prawie 20 zł taniej miła pani odpowiada, że oni maja bonifikatę.
Nie uwierzyłbym w taką przebitkę cenową na Redzie, ale to jest najszczersza prawda. Dla nadzwyczaj dociekliwych służę nazwą leku:)
Apteka na Semeko
To że tam jest tanio i miło to wiedziałam od dawna. Ale ostatnio i tak przeżyłam szok - pozytywny, kiedy pani z tej apteki zapukała do moich drzwi mówiąc, że bardzo przeprasza, ale przy wydawaniu leku zaszła pomyłka - dostaliśmy syrop zamiast kropli. I ona przyszła wymienić z przeprosinami i nawet mały prezencik dostałam. To się nazywa troska o klienta
Też polecam tę aptekę. Od kiedy ja otworzono tam kupuje, mimo iż jest mi zupełnie nie po drodze. Czasem z racji tego, że mam bliżej kupuję w aptece w Polo. Ale najbardziej rozczarowała mnie apteka na Jana Pawła II. Mam tam najbliżej, ale ta apteka jest okropna. Najdroższe leki w Redzie i bardzo niemiła obsługa. Nie wiem czy trafiłam akurat na szefową czy to była ekspedientka, ale pani była niemiła. Odburkiwała tylko kiedy chciałam wybrać lek a mam do tego prawo bo nie znam sie jak ona. Oczekiwałam jakiejś porady co do wyboru właściwego leku. a pani tylko pokiwała głową, że nie wie.
Na wstepie chciałam powiedzieć, że czekałam na nia chyba 5 min przy szybie i nikt nie przyszedl. Juz chciałam wychodzić, ale Pani w końcu się pojawiła
Na wstepie chciałam powiedzieć, że czekałam na nia chyba 5 min przy szybie i nikt nie przyszedl. Juz chciałam wychodzić, ale Pani w końcu się pojawiła
Niestety tak tam jest...Dorma pisze:...najbardziej rozczarowała mnie apteka na Jana Pawła II. Mam tam najbliżej, ale ta apteka jest okropna. Najdroższe leki w Redzie i bardzo niemiła obsługa. Nie wiem czy trafiłam akurat na szefową czy to była ekspedientka, ale pani była niemiła. Odburkiwała tylko kiedy chciałam wybrać lek a mam do tego prawo bo nie znam sie jak ona....
to chyba wpływ tego miejsca, ale odkąd pamiętam kupowało się tam źle...
Co do apteki na Semeko zgadzam się z Wami tam jest 100% obsługa i wiedzą że klient apteki jest często pacjentem niekoniecznie zdrowym w chwili dokonywania zakupu
Dodam jeszcze do poprzedniej wypowiedzi - Panie w aptece na Osiedlu przy Młynie (bo widzę, że wszyscy zapominają jaka jest nazwa - Semeko to firma - jak nazwiecie wtedy osiedle nad rzeką, gdzie też stawiają blokowisko? Semeko2? ) doradzają rewelacyjnie. Ja nie muszę się znać na lekach, ale jak tylko powiem, co mi dolega - zawsze rewelacyjnie trafiają i nawet same wskazują, czy jest tańsza opcja i dają mi wybór. Głupia aspiryna tej samej firmy a w innym pudełku - i już trochę w kieszeni zostaje
-
- Prawie Lider
575 postów
- Rejestracja: 14 lat temu
Co do apteki, sam kupuję i jestem zadowolony. A co do posta Surii - taka nazwa się przyjęła poprostu i tak chyba już musi zostać
Do Apteki na Semeko jest ...trochę daleko Ja korzystam z apteki w POLO, czasami trochę dużo jest tam ludzi, ale obsługa jest miła. Pomyłki w wydaniu leków to się raczej nie zdarzają, z tego co wiem, każda recepta jest kontrolowana powtórnie po wydaniu leków.
Co tu dużo mówić- farmaceuta to bardzo odpowiedzialna, ale i niewdzięczna praca, musi znać się na wszystkich lekach, przy tym jest "sprzedawcą", po dość ciężkich studiach. Powinien z uśmiechem na twarzy obsługiwać, nieraz bardzo rozwścieczony tłum pacjentów, a w razie pomyłki (- jest tylko człowiekiem, każdy ma prawo się pomylić) skutki są nieraz tragiczne. Historia z syropem zamiast kropli pewnie nie skończyłaby się niczym złym, lecz farmaceutka nauczona doświadczeniem innych i historiami z prasy i telewizji zareagowała prawidłowo:)magdaeska pisze:(...)ale ostatnio i tak przeżyłam szok - pozytywny, kiedy pani z tej apteki zapukała do moich drzwi mówiąc, że bardzo przeprasza, ale przy wydawaniu leku zaszła pomyłka - dostaliśmy syrop zamiast kropli. I ona przyszła wymienić z przeprosinami i nawet mały prezencik dostałam. To się nazywa troska o klienta
postawa godna pochwały:)
"I nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei..."
Zgadzam się, że to niewdzięczna praca po ciężkich studiach. Ostatnio widziałam ogłoszenie że potrzebują pracownika właśnie do apteki na Semeko. Proponowali 1300zł na poczateklena pisze: Co tu dużo mówić- farmaceuta to bardzo odpowiedzialna, ale i niewdzięczna praca, musi znać się na wszystkich lekach, przy tym jest "sprzedawcą", po dość ciężkich studiach. Powinien z uśmiechem na twarzy obsługiwać, nieraz bardzo rozwścieczony tłum pacjentów, a w razie pomyłki (- jest tylko człowiekiem, każdy ma prawo się pomylić) skutki są nieraz tragiczne.