A jaki był sens/cel "urwania" jej kilkadziesiąt metrów od Gdańskiej?
Poza tym idąc Twoim tokiem myślenia - po co w ogóle gdziekolwiek budować ścieżki, skoro prowadzą do miejsc, w których ich nie ma?
A jaki był sens/cel "urwania" jej kilkadziesiąt metrów od Gdańskiej?
Nie mam nic przeciw podawaniu informacji, śmieszy mnie jednak te wymachiwanie kawałkami biało-czerwonej wstęgi i oklaskiwanie samych siebie. Aby naród powiadomić o tym, że za nasze pieniądze urzędnicy wykonuja swoje zadania wystarczy informacja w mediach.Zigi pisze: ↑5 lat temuMoże i to nadęcie, ale z punktu widzenia marketingowego i komunikacyjnego - jest to niezbędne. Jak władza coś robi, to ma wręcz obowiązek się tym pochwalić, by dotarło to do możliwie szerokiego grona mieszkańców. Sorry, ale nie każdy wchodzi na stronę UM, czy czyta miejskie gazetki. A my, jako mieszkańcy mamy oczywiście obowiązek oceny co i jak było zrobione.
Projektant bezmózg ale winny zamawiający, że to zaakceptował.Robin pisze: ↑5 lat temuNa 12 Marca nie wiadomo czy płakać nad rowerzystami (jeżdżą ścieżką, jezdnią i chodnikiem), czy nad genialnym projektantem wjazdów do posesji, który stworzył tor przeszkód zamiast ścieżki. Dodać do tego nadzorujących budowę, a teraz naszą policję, która nie nauczyła jeszcze kierowców samochodów parkujących czterema kołami na ścieżce. Obraz generalnie smutny .....
Popieram.
Absolutnie się Romku z Tobą nie zgadzam - jakiś czas temu wprowadzili przepis, że pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo i powodowało to, że niekiedy "wskakiwali" na jezdnie kompletnie bez patrzenia, nie zwracając uwagę czy rozpędzony do 30km/h samochód jest 50 czy 5 metrów od przejścia - on ma pierwszeństwo i koniec. Obecnie pieszy nie ma bezwzględnego pierwszeństwa - tak jak rowerzyści przecinający drogę z pierwszeństwem przejazdu.
Wg mnie kierowców nie trzeba zniechęcać od przejazdu przez miasto ale zwyczajnie dać im alternatywę (obwodnice itd) - Jak byłeś w DE/NL to przypomnij sobie jak wygląda np Berlin i Amsterdam - mają swoje obwodnice i nie trzeba przez nie przejeżdżać "po drodze". My niestety nie mamy takiej możliwości, turyści jadący na Hel/Puck też nie, więc Reda latem korkiem stoi
To chyba nie tylko bolączka Redy, ale i innych miast - czasami odnoszę wrażenie, że krawężnik pełni funkcję jakiejś zapory przeciwczołgowej
No własnie nie, nie wyrzucą. byłeś kiedyś we Włoszech czy Hiszpanii ? Tam w godzinach południowych czas zupełnie inaczej płynie. Parę lat temu byłem w Avignion..po południu ok 13-14 jedynymi aktywnymi sa turyści. Francuzi odpoczwają, uaktywaniaja sie ok 17.