Od kilku dni na plażowisku przy parku nocuje jakaś parka.Jak biegam rano to ich widzę,jeszcze śpią ,po przepiciu,pełno wokół nich puszek po piwie i butelek.

Byłem tam dziś,sklep spory tylko duszno jak w saunie,po kilku minutach kleiłem się .Co do oferty towarowej to różnorodna,sporo tego,wybrałem pare rzeczy i nie zrujnowałem się.Nie żle.Przypomina mi C&A.

Częstować gorzałą nie można,ale sprzątać trzeba-mysie bobki w mące albo zbożu to gorsze, niż klocki na trawie.

A czy to prawda z tym zwolnieniem,czy domniemanie?

redzianka pisze:Co oznacza to wiśta wio? wszystko już załatwione,przecież Buba też to czyta,teraz pozostaje tylko się przedstawić a w tym chyba nie ma nic durnego.

Wiśta wio-łatwo powiedzieć"-to cytat ,powiedzenie Talara z serialu" Dom."Dziś ruszam do boju.

Jak to się ma do tematu wątku?

"redzianka"i" Dorma"-wiśta wio,łatwo powiedzieć.To osoba o bardzo silnej osobowości-tak mniemam,nie chce się wydurnić.

Jakoś tak mi zeszło,no i nie było okazji.

Buba pisze:O! dzięki Eryk,mam nadzieję,że nie będzie to konieczne/oczywiście nie ze względu na Ciebie/.Bojażliwa to ja nie jestem.

A już miałem nadzieję.

Szkoda,że lądowanie Marsjan jest tylko w sferze s.f.,bo było by na kogo zganiać.

W naszym parku nie ma zakazów,na razie żadnych, ani regulaminów regulujących zachowanie.W związku z tym co prawem nie zakazane jest poprawne.

R Ochódzki pisze:strifbur ciekawe jak zdobyłeś adres e-mail Buby?Tyle wiesz o piesku znasz e-adres jakiś maniak obserwator.Ja na miejscu Buby zacząłbym się obawiac .Tyle ostatnio słyszy się i czyta o różnych takich ........

Buba służę jako bodyguard.

Reklama już wisi,na czerwonym tle "TEXTIL MARKET",ma być na piętrze po prawo.

Dziś gościnnie byłem u kolegi we wspólnocie na półwyspie,siedzieliśmy sobie przed jego balkonem(parter) i piliśmy piwo.Teren mają nie ogrodzony.I co się okazało .Ano to ,że pijemy w miejscu publicznym,tak nas poinformowały służby porządkowe i chciały wlepić mandat .Jakoś się wykpiliśmy.Poinformowan...

Jestem chyba tradycjonalistą,za ladą wolę kobitki.