Kochani. Również doszły mnie słuchy o bałaganie w szkole. O chwaleniu się przez Panią Dyrektor protekcją.
W związku z powyższym pozwoliłem sobie wysłać link do tego tematu do ministerstwa edukacji.
Może tam się ktoś tym zainteresuje.
Jeżeli ktoś potrzebuje napisać albo zadzwonić:
Kontakt telefoniczny: tel. 22 34-74-100
e-mail: informacja@men.gov.pl
------
Jestem już po rozmowie z panią z Misisterstwa i powiedziała następująco:
Sprawę należy zgłosić na piśmie do Nich.
W ministerstwie zajmie się tym Departament Kształcenia Ogólnego i Wychowania.
Pismo należy wysłać na adres:
Ministerstwo Edukacji Narodowej
Departament Kształcenia Ogólnego i Wychowania
al. J. Ch. Szucha 25,
00-918 Warszawa
i nie ma się czego bać Powodzenia
Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Bałagan organizacyjny w SP2 w Redzie
Jako moderator forum bardzo proszę o szczególną rozwagę w formułowaniu wypowiedzi w tym wątku. Jest to ważna sprawa i jak najbardziej powinna być poruszana na forum, ale proszę o publikowanie wyłącznie sprawdzonych i rzetelnych informacji (tak na wszelki wypadek )
Z ostatnich informacji wynika, że nie ma być już losowania tylko głosowanie .
Dodatkowo w końcu Pani dyrektor zdecydowała się łaskawie poinformować rodziców,
szkoda tylko że spotkanie wymusili rodzice.
Z tego co mi wiadomo, skarki oficjalne na zaistniałą sytuację poszły już do Burmistrza, Kuratorium i Pani Dyrektor. Zastanwiające sa równiez uwgi ze strony Dyrekcji, ze w klasach może się po zmianach zrobić po 35 dzieci, co jest sprzeczne z wytycznymi z góry, które max. pozwalaja na 26 dzieci.
Niestety
Zastanawiające jest nadal postępowanie miasta, które patrzy strasznie krótkowzrocznie.
Oszczędności za pomoca likwidacji klas, kiedy Reda się mocno rozrasta!!!
Osiedla budują wszędzie, wprowadza się sporo młodych ludzi z dziećmi.
To nie jest prawda, że chodza tylko w innnych miastach.
Problemem jest zaszłość PRLu, gdzie wszyscy opierali się na meldunku.
Ten w dzisiejszych czasach często ignorowany, przez rządzących planowany do likwidacji
nie może służyć jako istotne źródło wiedzy statystycznej.
Co innego, że skoro tak jest to do czasu jego likwidacji, mieszkańcy w takiej sytuacji powinni brac to pod uwagę (choćby tymczasowy) jesli nie chcą mieć utrudnień w zapisaniu dziecka.
Dodatkowo w końcu Pani dyrektor zdecydowała się łaskawie poinformować rodziców,
szkoda tylko że spotkanie wymusili rodzice.
Z tego co mi wiadomo, skarki oficjalne na zaistniałą sytuację poszły już do Burmistrza, Kuratorium i Pani Dyrektor. Zastanwiające sa równiez uwgi ze strony Dyrekcji, ze w klasach może się po zmianach zrobić po 35 dzieci, co jest sprzeczne z wytycznymi z góry, które max. pozwalaja na 26 dzieci.
Niestety
Zastanawiające jest nadal postępowanie miasta, które patrzy strasznie krótkowzrocznie.
Oszczędności za pomoca likwidacji klas, kiedy Reda się mocno rozrasta!!!
Osiedla budują wszędzie, wprowadza się sporo młodych ludzi z dziećmi.
To nie jest prawda, że chodza tylko w innnych miastach.
Problemem jest zaszłość PRLu, gdzie wszyscy opierali się na meldunku.
Ten w dzisiejszych czasach często ignorowany, przez rządzących planowany do likwidacji
nie może służyć jako istotne źródło wiedzy statystycznej.
Co innego, że skoro tak jest to do czasu jego likwidacji, mieszkańcy w takiej sytuacji powinni brac to pod uwagę (choćby tymczasowy) jesli nie chcą mieć utrudnień w zapisaniu dziecka.
Ostatnio zmieniony |7 Maj 2013|, o 19:20 przez HarrY, łącznie zmieniany 1 raz.
Jestem jak najbardziej za, niestety przez nie przekazywanie informacji rodzicom właśnie powstało wiele plotek, a stąd wątek na forum aby je wyeliminować, wyjasnić, pomóc może Dyrekcji w podejmowaniu właściwych decyzji, przecież nam Wszystkim zależy na dobru dzieci, prawda?Zigi pisze:Jako moderator forum bardzo proszę o szczególną rozwagę w formułowaniu wypowiedzi w tym wątku. Jest to ważna sprawa i jak najbardziej powinna być poruszana na forum, ale proszę o publikowanie wyłącznie sprawdzonych i rzetelnych informacji (tak na wszelki wypadek )
Zastanawia mnie tylko jeden fakt. Na jutrzejszym spotkaniu mamy głosować która klasa ma być rozwiązana? to jest chyba jakiś żart. To nie jest załatwienie sprawy przed Dyrekcję ani nikogo z UM, ale zwalenie całej odpowiedzialności na rodziców. TO my mamy wybrać klasę do rozwiązania - jakaś parodia, przecież wiadomo, że każdy z 3-klasowych będzie głosował na inną klasę. Wszystko dąży do tego żeby powstały małe "bitewki" między rodzicami z różnych klas, a Dyrekcja umywa od tego ręce.
Co do samego spotkania, śmieszy mnie fakt, że tylko zostały na nie zaproszone 3 klasowe - powinni tam być wszyscy zainteresowani rodzice - ale ktoś najwidoczniej się boi krytyki i te spotkanie traktuje jak spotkanie Rady Rodziców.
Ktoś napisał, że pismo ze skargą poszło do odpowiednich władz - ja takiego pisma nie widziałem, a chciałbym je zobacyć i się do tego odnieść. Myślę, że obranie wspólnego frontu przez rodziców z różnych klas przyniesie zdecydowany efekt. Nie dajmy się wpędzić w głupie gierki, a tym bardziej nie decydujmy o rozwiązaniu którejś z klas - bo każde głosowanie czy też wyznacznei eklasy do rozwiązania jest niezgodne z żadnymi przepisami, a tym bardziej statutem szkoły!. Rodzic nie decyduje o powstaniu czy rozwiązaniu klas!
Dla mnie to co się dzieje to istna farsa i myślę, że spotkanie będzie bardzo ciekawe.
Co do samego spotkania, śmieszy mnie fakt, że tylko zostały na nie zaproszone 3 klasowe - powinni tam być wszyscy zainteresowani rodzice - ale ktoś najwidoczniej się boi krytyki i te spotkanie traktuje jak spotkanie Rady Rodziców.
Ktoś napisał, że pismo ze skargą poszło do odpowiednich władz - ja takiego pisma nie widziałem, a chciałbym je zobacyć i się do tego odnieść. Myślę, że obranie wspólnego frontu przez rodziców z różnych klas przyniesie zdecydowany efekt. Nie dajmy się wpędzić w głupie gierki, a tym bardziej nie decydujmy o rozwiązaniu którejś z klas - bo każde głosowanie czy też wyznacznei eklasy do rozwiązania jest niezgodne z żadnymi przepisami, a tym bardziej statutem szkoły!. Rodzic nie decyduje o powstaniu czy rozwiązaniu klas!
Dla mnie to co się dzieje to istna farsa i myślę, że spotkanie będzie bardzo ciekawe.
Salon VICTIS https://www.facebook.com/victisreda/
Z tego co słyszałem niestety gmina już postanowiła i koniec. Powołując się na dane statystyczne meldunkowe oraz opierając się na liczbie deklarowanych dzieci, które będą chodzić do szkoły a faktycznie zapisanymi z zeszłych lat. Przepisy zezwalają na umieszczenie po 26 dzieci w klasie.gizboy pisze:Zastanawia mnie tylko jeden fakt. Na jutrzejszym spotkaniu mamy głosować która klasa ma być rozwiązana? to jest chyba jakiś żart. To nie jest załatwienie sprawy przed Dyrekcję ani nikogo z UM, ale zwalenie całej odpowiedzialności na rodziców. TO my mamy wybrać klasę do rozwiązania - jakaś parodia, przecież wiadomo, że każdy z 3-klasowych będzie głosował na inną klasę. Wszystko dąży do tego żeby powstały małe "bitewki" między rodzicami z różnych klas, a Dyrekcja umywa od tego ręce.
Co do samego spotkania, śmieszy mnie fakt, że tylko zostały na nie zaproszone 3 klasowe - powinni tam być wszyscy zainteresowani rodzice - ale ktoś najwidoczniej się boi krytyki i te spotkanie traktuje jak spotkanie Rady Rodziców.
Ktoś napisał, że pismo ze skargą poszło do odpowiednich władz - ja takiego pisma nie widziałem, a chciałbym je zobacyć i się do tego odnieść. Myślę, że obranie wspólnego frontu przez rodziców z różnych klas przyniesie zdecydowany efekt. Nie dajmy się wpędzić w głupie gierki, a tym bardziej nie decydujmy o rozwiązaniu którejś z klas - bo każde głosowanie czy też wyznacznei eklasy do rozwiązania jest niezgodne z żadnymi przepisami, a tym bardziej statutem szkoły!. Rodzic nie decyduje o powstaniu czy rozwiązaniu klas!
Dla mnie to co się dzieje to istna farsa i myślę, że spotkanie będzie bardzo ciekawe.
Także obietnice małych klas oraz jednego nauczyciela od klasy 0 do 3 będą się miały nijak do rzeczywistości.
Zasada rozwiązywania ostatnich klas obowiązywała zawsze jak oświata istniała, były to tworzone klasy na zasadzie ostatniego rzutu, od razu często wręcz z informacją, że istnieje ryzyko, że może być rozwiązana, a dzieci wcielone do innych klas. Więc tego zdziwienia akurat nie rozumiem.
Co do spotkania z Panią Dyrektor wszystkich zamiast trójek klasowych spowoduje tylko wielki szum zamiast merytorycznej dyskusji. W przypadku głosowania i tak to nie wiele zmieni, też każdy będzie głosował na inną klasę.
Co do pisma, jedna klasa wystosowała pismo samodzielnie do wszystkich instytucji, nie biorąc opinii rodziców innych klas pod uwagę. Również z nim nie zostaliśmy zapoznani. Ponieważ panował chaos informacyjny rodzice kilku klas spotykali się w grupach i indywidualnie celem ustalenia faktów. Na ich podstawie również sformułowali pismo i je przekazali. Spotkania były i są często pod samą szkołą. Może tam można się zapoznać z pismem. Gdyby spotkanie wcześniej zorganizowałaby Dyrekcja, nie było by takiego galimatiasu i nie domówień.
I- Pismo zostało sformuowane na podstawie informacji od dyrekcji ( po zebraniu na którym ta Dyrekcja została zaskoczona oporem) o fakcie rozbicia tejże klasy. Im miało być po cichu. Bez sprzeciwu. A tu BUM! Rodzice okazali sie nie pokorni.
W piśmie domagano się wskazania dlaczego konkretnie ma dojść do jakiegokolwiek rozbicia jakiejkolwiek klasy i wskazania iż taki stan rzeczy jest sprzeczny z rozwojem dzieci które i tak są akurat klasą złożoną z dzieci najmłodszych .
II- Starano się o przekazanie kopi pisma do innych klas ale... dość dziwnie sie na nas spojrzano i w ogóle o co chodzi.
III- Błąd popełniła dyrekcja nie ogłaszając "nowiny" wszystkim zainteresowanym, czytaj przynajmniej trójkom klasowym i Radzie Rodziców o zaistniałym rozkazie gminy. Czemu? Tego to chyba najstarsi Indianie nie dowiedzą się nigdy
Ponadto być może i będzie szum jak spotkamy sie wszyscy a merytoryczna dyskusja ni jak się ma na spotkaniach z Dyrekcja w towarzystwie vice burmistrz.
Moja propozycja do zainteresowanych: nie gódźmy się na żadne losowanie pod żadnym pozorem. Nie i koniec.
To my mieszkańcy, obywatele mamy tu coś do powiedzenia a nie nic nie robiący urzędnicy, którzy ostatecznie pracują dla nas a nie my dla nich.
W piśmie domagano się wskazania dlaczego konkretnie ma dojść do jakiegokolwiek rozbicia jakiejkolwiek klasy i wskazania iż taki stan rzeczy jest sprzeczny z rozwojem dzieci które i tak są akurat klasą złożoną z dzieci najmłodszych .
II- Starano się o przekazanie kopi pisma do innych klas ale... dość dziwnie sie na nas spojrzano i w ogóle o co chodzi.
III- Błąd popełniła dyrekcja nie ogłaszając "nowiny" wszystkim zainteresowanym, czytaj przynajmniej trójkom klasowym i Radzie Rodziców o zaistniałym rozkazie gminy. Czemu? Tego to chyba najstarsi Indianie nie dowiedzą się nigdy
Ponadto być może i będzie szum jak spotkamy sie wszyscy a merytoryczna dyskusja ni jak się ma na spotkaniach z Dyrekcja w towarzystwie vice burmistrz.
Moja propozycja do zainteresowanych: nie gódźmy się na żadne losowanie pod żadnym pozorem. Nie i koniec.
To my mieszkańcy, obywatele mamy tu coś do powiedzenia a nie nic nie robiący urzędnicy, którzy ostatecznie pracują dla nas a nie my dla nich.
To jest właśnie problem, powoływanie się co niktórych osób na protekcję i ochronę jest wielu znana.
Własnie dlatego proponowałem Burmistrza, a nie Vice na spotkanie.
Niestety tak jak pisałem wcześniej gmina nie jest bez winy, kasa jest ważniejsza od dzieci.
Dlaczego niektóre gminy potrafią lepiej zarządzac, popatrzmy na Gniewino, miło popatrzeć jak się rozwija,
wygląd miasta. U nas tylko developerzy kolejne tereny zielone likwidują, stawiając dom na domie, okno w okno. Co nowe osiedle, to coraz bliżej siebie.
Wracając do dzieci zobaczymy po spotkaniu.
Własnie dlatego proponowałem Burmistrza, a nie Vice na spotkanie.
Niestety tak jak pisałem wcześniej gmina nie jest bez winy, kasa jest ważniejsza od dzieci.
Dlaczego niektóre gminy potrafią lepiej zarządzac, popatrzmy na Gniewino, miło popatrzeć jak się rozwija,
wygląd miasta. U nas tylko developerzy kolejne tereny zielone likwidują, stawiając dom na domie, okno w okno. Co nowe osiedle, to coraz bliżej siebie.
Wracając do dzieci zobaczymy po spotkaniu.
Drodzy Państwo, nie czas teraz na wzajemne oskarżenia,kto jakie pismo napisał,kto jakie widział a kto nie.Musimy pokazać dyrektorce że jesteśmy dorosłymi,rozsądnymi rodzicami,którzy walczą RAZEM w sprawie dzieci. Nie dajmy dyrektorce satysfakcji kłócąc się na zebraniu.Pokażmy klasę,której dyrekcji brakuje. Życzę sobie i innym rodzicom owocnego spotkania.Pozdrawiam
No i po spotkaniu,słuchy głoszą,że jednak ciężko z PANIĄ DYREKTOR dojść do porozumienia. Nie chodzi jej o dobro dzieci,lecz o rozwiązanie swoich prywatnych zatargów z kadrą.Pani Dyrektor nie tędy droga,bałagan jaki tam panuje napawa ogromnym strachem.Bardzo zniesmaczona mama 1 z uczniów.Zgroza Przykro,że rodzice mają za przeproszeniem gówno do powiedzenia
Polecamy
