Alfista pisze:
Co to znaczy ma zapłacić?
Obwarowane kodeksem pracy są jakieś niewielkie dopłaty za pracę w nocy, a nie podwójna czy (zupełny absurd) potrójna stawka.
Toż żaden pracownik nie machał by łopatą w dzień tylko patrzył z niecierpliwością na sekundnik kiedy się ściemni. I siłą rzeczy remonty byłyby wykonywane nocą.
Zgodnie z kodeksem pracy masz oczywiście rację, że pracownik zatrudniony w porze nocnej ma chyba jakieś 20% więcej do pensji nie licząc nadgodzin. Przy czym dotyczy to pracowników objętych umową o pracę. Inne umowy (cywilno-prawne) objęte przez kodeks cywilny są zupełnie inną sprawą i to w jaki sposób pracodawca rozlicza się ze swoimi pracownikami to jego sprawa.
Jeżeli chodzi o pracę w nocy i wykonywanie robót budowlanych, to najczęściej realizuje się to za pomocą kontraktów i dodatkowych umów, właśnie cywilno-prawnych. Taki pracownik ma w kontrakcie zapisane stawkę i termin wykonania robót. I tak, z własnego doświadczenia Ci powiem że, stawki pracowników kontraktowych są 2 krotnie wyższe przy czym firma pokrywa to sobie żądając dużo wyższej kwoty za wykonane zlecenia. Który pracownik będzie zapieprzał w nocy na 3 zmiany za dodatkowe 20%? Praca będzie nieefektywna i w dłuższej perspektywie nieopłacalna. Potrzebne są dodatki i premie, co generuje wyższe koszty i konieczność wpisania wyższej kwoty do przetargu.
Inna sprawa, że pora nocna jest w prawie budowlanym między 21 a 7, więc nie ma przeszkód, żeby w "normalnych" warunkach pracować do godziny 21. Jednak tak jak napisałem nie opłaca się to firmie, bo jeżeli jedynym kryterium przetargu jest cena, to firma jedzie po najniższych kosztach (gołej pensji). Nadgodziny są oczywiście dodatkowym kosztem, który firma musi jakoś pokryć. Jeżeli nie ma możliwości wyższej stawki w przetargu za zlecenie, to automatycznie nie ma z czego tych dodatkowych kosztów pokryć, nie opłaca się jej płacenie nadgodzin i tym samym prace trwają o 8 do 16 ;/
Jeszcze z innej strony
mogą się zawsze pojawić protesty mieszkańców, którzy nie chcą żeby im buczeć pod oknami w nocy
Takie przypadki też bywały.