pozostaje pytanie... jaka jest w tym wina właściciela fermy? jak ona była zakładana to chałup w okolicy bylo zapewne kilka, jeśli w ogóle...
po latach młodsi stażem mieszkańcy domagają się jej zamknięcia (bo innego rozwiazania sprawy chyba nie znamy), no i rozumiem, że straszny smród, fetor..., ale jakim prawem chcemy go pozbawić tej formy utrzymania?
Śmierdzi od lat, do stawiania domów w okolicy nie zmuszano..
To trudna kwestia i przestrzegam przed wyrokowaniem i twierdzeniami, że fermę trzeba usunąć... bo wtedy właścicielowi należałoby się sowite odszkodowanie
Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
ferma lisów
Temat wraca co roku i zawsze rozbija się o jedną sprawę-jak kupiłeś działkę po "okazyjnej" cenie to nie marudź teraz, że śmierdzi, bo ferma była wcześniej. Trzeba się było zastanowić czemu akurat w tej okolicy jest taniej niż np na Polnej i pojeździć kilka razy przed zakupem o różnej porze dnia na działkę by uniknąć potem niespodzianek. Sytuacja jest analogiczna jak w Łężycach o czym też już pisaliśmy i nawet wrzucałem artykuł z "Polityki" na ten temat.
Kupowałam dom w październiku ( a wtedy już nie śmierdzi !!!) i w dużym oddaleniu od fermy więc nie miałam zielonego pojęcia o jej istnieniu i tym co mnie czeka latem!!! A poza tym fermy są usytuowane w obrębie miasta a nie na terenach rolnych.
W obrębie miast też udaje się coś takiego doprowadzić do końca:
http://www.mmtrojmiasto.pl/11710/2011/1 ... ikwidowana
Mieli jednak dobry argument w ręku.
http://www.mmtrojmiasto.pl/11710/2011/1 ... ikwidowana
Mieli jednak dobry argument w ręku.
Jak fermy były tworzone, to były to tereny rolnicze. To nie ich właściciele przybliżyli się do miasta, tylko miasto do nich. Jeszcze 15 lat temu nikt nie słyszało ulicach Pszennej, Zbożowej i tym podobne. Wiejska od Brzozowej po Akacjową po jednej stronie też miała pola a nie domy. Te fermy są od pokoleń. Wiem, ze ten zapach jest dokuczliwy, ale jeśli ktoś chce usuwać właścicieli to powinien tym ludziom zapewnić jakąś alternatywę, tak by mogli żyć na dotychczasowym poziomie.dorka04 pisze:Kupowałam dom w październiku ( a wtedy już nie śmierdzi !!!) i w dużym oddaleniu od fermy więc nie miałam zielonego pojęcia o jej istnieniu i tym co mnie czeka latem!!! A poza tym fermy są usytuowane w obrębie miasta a nie na terenach rolnych.
O to mi chodziło w przedostatnim poście tutaj.tola pisze:ale jeśli ktoś chce usuwać właścicieli to powinien tym ludziom zapewnić jakąś alternatywę, tak by mogli żyć na dotychczasowym poziomie.
Jam jest Huher - pierwsza maruda redzka ...
Skoro powtarza się ten argument, to powtórzę raz jeszcze wspomniany już wcześniej : smród roznosi się nie tylko na terenach sąsiednich, zabudowanych 10-30 lat temu, ale i na starych terenach Ciechocina - np. płk Dąbka, początek Wiejskiej, Pucka itd.tola pisze:Jak fermy były tworzone, to były to tereny rolnicze. To nie ich właściciele przybliżyli się do miasta, tylko miasto do nich. Jeszcze 15 lat temu nikt nie słyszało ulicach Pszennej, Zbożowej i tym podobne. Wiejska od Brzozowej po Akacjową po jednej stronie też miała pola a nie domy. Te fermy są od pokoleń. Wiem, ze ten zapach jest dokuczliwy, ale jeśli ktoś chce usuwać właścicieli to powinien tym ludziom zapewnić jakąś alternatywę, tak by mogli żyć na dotychczasowym poziomie.