Strona 7 z 19

: |12 Lut 2010|, o 15:19
autor: Huherko
To może być zwyczajna literówka przy pośpiesznym pisaniu ... napiszę do nich żeby to poprawili (każdemu się zdarza zrobić błąd, właśnie chciałem napisać zdarza przez "ż" :P)

: |12 Lut 2010|, o 15:49
autor: greylin
Niby zwyczajna literówka (choć trudno na klawiaturze pomylić 'ę' z 'em'), a po oczach bije. Inny problem, że to błąd z rodzaju tych, których słowniki Worda czy Firefoxa nie wyłapią (jak może/morze, każe/karze itp.).

: |12 Lut 2010|, o 18:46
autor: Huherko
No i sprawa załatwiona :)

: |21 Paź 2010|, o 13:00
autor: Marcin
Chciałbym ożywiśc ten temat, moze ma ktoś jakieś opinie o przedszkolu "Przygoda"... abstrahując od tych co sa na początku tematu. Jak to jest z podejściem do dziecka, jedzeniem - czy panie pomagają najmłodszym w jedzeniu, czy dzieci sie na coś skarżą, czy sa zadowolone - takie tam...

Przedszkole

: |21 Paź 2010|, o 13:30
autor: zrazik.wolowy
Z tego co wiem, to jak już dziecko się przystosuje, to nie jest źle. Oczywiście jak wszędzie są panie trochę lepsze i te trochę mniej ;)

My jesteśmy po niestety nieudanej próbie oddania dziecka do tego przedszkola, za co winę ponosi niestety przyjęty sposób pracy przedszkola (brak możliwości adaptacji z rodzicem) i totalny bajzel organizacyjny, który był na początku roku. Generalnie ze sprawami organizacyjnym jest tam kiepsko. Chyba nie radzą sobie z dużą ilością dzieci.

Bardzo dużo zależy od tego jak Twoje dziecko zareaguje na nowe otoczenie bez możliwości oswojenia się z nim, zanim zostanie tam samo.

Nasz główny zarzut był taki, że 2,5 letni maluch nie miał okazji się zaadoptować w nowym otoczeniu. Pani pierwszego dnia odbiera od Ciebie dziecko przy drzwiach i "do widzenia". Nikt nie przyszedł do nas, nie przedstawił się, ani nic takiego. Ani be, ani me jak się ta pani nazywa/kim jest. Tylko pytanie: "nowy?" no to za rękę i sru do sali, a dziecko i rodzic w głębokim szoku.

Nie istnieje w tym przedszkolu tzw. okres adaptacyjny kiedy możesz z maluchem posiedzieć w przedszkolu, poznać wychowawcę, opiekunkę, otoczenie itd. zanim zostanie ono tam same. Pierwsze spotkanie z ludźmi, którzy mają zajmować się Twoim dzieckiem było po 2 tygodniach :shock: :shock: :shock:
Nie wiesz w jakich warunkach przebywa dziecko, bo nikt Ci tego nie pokaże. Dziecko jest niestety od początku rzucane na głęboką wodę. Jednym rodzicom to bardzo przeszkadza, a innym nie. Oczywiście jak pisałem też dużo zależy od dziecka - jak reaguje na nowe otoczenie kiedy nie ma nikogo znajomego w pobliżu. Z tego co wiem to sporo dzieci, również z naszego otoczenia, porezygnowało po pierwszym miesiącu i już raczej tam nie wróci. Będziemy chyba szukać innego.

Być może są jakieś "drogi" nieoficjalne, że możesz zaznajomić się z miejscem zanim oddasz tam dziecko. Był co prawda w czerwcu dzień otwarty - ale to raczej na zasadzie festynu niż normalnego spotkania adaptacyjnego. Poza tym było ono w czerwcu, a dzieci zaczynały od września - więc trochę bez sensu.

Z tego co słyszałem, to państwowe przy parku jest dużo bardziej przyjazne dla nowych przedszkolaków i ich rodziców. Możesz na początku posiedzieć z dzieckiem, żeby się oswoiło.

Generalnie byliśmy bardzo pozytywnie nastawieni do tego przedszkola, ale po tym czego doświadczyliśmy na początku roku już niestety nie jesteśmy.

: |21 Paź 2010|, o 14:06
autor: Anika1708
Potwierdza to co napisał zrazik.wołowy. Mój Mały też chodził przez chwilę do Przygody. Kwestia zabierania dziecka sprzed drzwi nie podobała mi się bardzo, tym bardziej, że mój synek płakał przy rozstaniu. w związku z tym zapytałam się Pani wychowaczyni czy mogę zaprowadzać go do sali, na co w "Drodze wyjątku" przystały. I rzeczywiście trochę pomagało :) Jeśli chodzi o pomoc w jedzeniu - mój synek chodził do grupy maluszków (2latka i mniej) i tam oczywiście taka pomoc była, do tego zmiana pieluszek, itd.
Generalnie synek nie chciał rano w przedszkolu zostawać, a jak po niego przychodziliśmy, to nie pędził do domu, bo "dzieci, bawić, bawić".
Jeśli chodzi o organizację - totalna porażka! Żadnego przedstawienia/pokazania przedszkola na zasadzie "tu dzieci jedzą, tam śpią, itd". Dopiero gdy zaprowadzałam dziecko do sali mogłam zobaczyć jak wygląda sala, w której przebywa. Żadnej rozpiski w co należy dziecko zaopatrzyć, itp. Sama musiałam się dopytywać.
Zrezygnowaliśmy z usług Przygody po 2óch miesiącach w związku strasznym chorowaniem naszego dziecka - tydzień w przedszkolu-2tygodnie chorowania (angina, zapalenie spojówek, biegunka, itp). Możliwe, że po prostu było to dla niego za wcześnie i jego układ odpornościowy nie dawał sobie rady.

Tak jak pisze zrazik.wolowy dużo zależy od dziecka, jak będzie czuł się w w/w przedszkolu. Dzieci bardzo otwarte, energiczne, żywiołowe chyba szybciej przystosują się do panujących tam reguł. Mojemu synkowi, który jest trochę nieśmiały na początku było dość ciężko.

: |22 Paź 2010|, o 11:27
autor: zagadka
A jakie są szanse na dostanie się do państwowych przedszkoli w Redzie? Kiedyś ktoś mi mówił, że trzeba zapisać dziecko co najmniej rok wcześniej.. Czy tak jest nadal? Przyjmują zapisy o tyle wcześniej? Orientujecie się jak to wygląda?

: |22 Paź 2010|, o 11:47
autor: Marcin
Nie rok wcześniej, zapisy są bodaj w I kwartale, lista przyjętych czerwiec/lipiec (nie jestem pewien do końca, niech ktos poprawi)... Szanse są, ale dużo dzieci odpada. Jakieś jeszcze opinie o "Przygodzie"? Może o "Aniele Strózu"?

: |22 Paź 2010|, o 13:08
autor: Marta
Witam. Moje dzieci chodziły do przedszkola państwowego na Łąkowej. Zapisy czyli składanie podań (można pobrać podanie ze strony internetowej www.przedszkole2reda.com.pl)zaczynają się od marca i trwają do 30 kwietnia. Listy dzieci przyjętych i nie przyjętych wywieszane są po długim weekendzie majowym. Największe szanse na dostanie się mają dzieci z rejonu oraz obojga rodziców pracujących.

: |22 Paź 2010|, o 15:23
autor: narek
Tak samo albo podobnie jest z przedszkolem na ulicy Gniewowskiej,

: |24 Paź 2010|, o 01:06
autor: ArturB
Przygoda się nie wyróżnia an tle innych przedszkoli w 'naszym' katolickim kraju.
Cały zeszły rok syna wyprowadzali z sali na czas religii a teraz udało się chociaż uzgodnić przyprowadzanie dziecka później na 10 w czwartek.
Uczy się tolerancji od małego.

: |24 Paź 2010|, o 17:53
autor: Bibi
Witam.Moje dziecko uczęszcza do Przygody ja jestem zadowolona .Każde dziecko jest inne , na początku nie było łatwo .Zaczęły sie pierwsze infekcje , chodzenie w kratkę potem ospa i coś jeszcze. Dziecko faktycznie rzucone na głębką wodę , ale co nas nie zabije to nas wzmocni. Adaptacja w gupie w pierwszej fazie słaba, teraz jest drugi rok , odmienny od pierwszgo , dziecko samo musi t przerobić , a my rodzice jesteśmy opiekunami martwimy się tak nasza rola , ale ie zapominajmy dzieci twrzą swój własny świat, mają swje marzenia , radośći , które nie zawsze będą dzielić z nami , musimy być na posterunku jako Ci do których zawsze mogą się zwrócić o radę pmoc . Adaptacja w przedzkolu jest chyba lepsa niż , dzieck pierwsze kroki stawia w szkole , a teraz te zmiany , które nam szykują .... Ale każdy ma prawo mieć inne zdanie , inne emocje , inną stuację życiową .. Dzieci czasami są silniejsze niż my , ale czasami tego ni widzimy ...pozdrawiam.

: |30 Paź 2010|, o 13:58
autor: Marcin
A jakies opinie o przedszkolu "Anioła Stróża" ?

: |2 Lis 2010|, o 08:26
autor: Dorma
To chyba nie jest przedszkole. Tylko punkt opiekuńczy i z tego co słyszałam łączy się tam dzieci w różnym wieku. ale może niech się wypowie ktoś kto tam oddawał dziecko

: |2 Lis 2010|, o 20:30
autor: Anika1708
Nie wiem skąd info o łączeniu dzieci w różnym wieku? Chyba, że miałaś na myśli okres wakacyjny - ale tak robi raczej większość przedszkoli ze względu na małą ilość dzieci uczęszczających, itd.. Przedszkole Anioła Stróża organizuje już od września tzw. "dni otwarte", w czasie których można pojść i 'od środka' zobaczyć jak działa. Więcej info na stronie: http://www.przedszkoleaniolastroza.pl/?aktualnosci,19