Skoro jednak komuś wydaje się, że JP II jest parkową alejką, to może posadzić by na niej kilka drzew. W końcu to Aleja.
Jeśli to element kampanii wyborczej, to naprawdę pomysł w dechę
Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Brak wjazdu na JP II
No to na JP II nie można już wjechać od strony Bielawy (w stronę PoloMarketu). Ktoś wymyślił, by postawić tam słupki blokujące wjazd. Zapewne znacznie to wygodniejsze, niż egzekwowanie nieuprawnionego parkowania przez osoby nie będące mieszkańcami tejże ulicy. Problem w tym, że utrudnia się w ten sposób życie mieszkańcom. Nie mówiąc o takich spawach jak możliwość odśnieżenia drogi przez pług, czy (odpukać) interwencja straży pożarnej.
Skoro jednak komuś wydaje się, że JP II jest parkową alejką, to może posadzić by na niej kilka drzew. W końcu to Aleja.
Jeśli to element kampanii wyborczej, to naprawdę pomysł w dechę
Skoro jednak komuś wydaje się, że JP II jest parkową alejką, to może posadzić by na niej kilka drzew. W końcu to Aleja.
Jeśli to element kampanii wyborczej, to naprawdę pomysł w dechę
no ale teraz przynajmniej mozna tamtedy isc pieszo bez obaw ze zaraz ktos bedzie ne ciebie trabil, poza tym al. JPII miała byc kiedys deptakiem prowadzącym do poczty a nie ulica dla samochodow, a straz pozarna moze wjechac od drugiej strony bez problemu, w drugiej części al.JPII jest tak samo, że wjazd jest tylko z jednej strony i nikt z tego powodu nie lamentuje jakos...
Ostatnio zmieniony |10 Lut 2010|, o 23:23 przez lui, łącznie zmieniany 1 raz.
Zgadzam się. I dlatego był tam zakaz ruchu, a do tego bezwzględny zakaz parkowania, który nie był egzekwowany. Wystarczyłaby pewna konsekwencja ze strony policji.lui pisze:a w dodatku jak mowiła pani architekt Redy, al JPII jest klasyfikowana jako plac, a po placach sie nie jeździ
Łatwo się mówi, jak się tam nie mieszka. A pod klatkę trzeba niestety przywieźć od czasu do czasu cięższe rzeczy. A w takim układzie, jak to jest obecnie, jest to bardzo trudne.
Do tego wszystko stało się dość niespodziewanie. Rano jedziesz do pracy i jest OK, wracasz i jest brak wjazdu. Jako mieszkaniec, na którego ta decyzja ma zasadniczy wpływ, czuję się nieco pominięty w procesie decyzyjnym.
Abstrahując od tego, że lokale, które tam się znajdują już teraz miały ciężko i były zamykane jeden, po drugim. Chyba, że koncepcją miasta jest zwiększenie liczby lokali gastronomicznych w tym miejscu i na tym "placu" wkrótce powstaną ogródki piwne. No jeśli tak...
Dla mnie Jana Pawła nigdy nie wyglądała jak aleja i nigdy nie wyglądała jakby był tam jakikolwiek zakaz wjazdu. Co tam idę to muszę bez przerwy schodzić na bok bo się samochodami pchają. To samo jest pod biedronką. Powinni w ogóle zrobic z tego deptak bez żadnego parkowania i zrobić w pobliżu duzy parking ( choć możnaby stosować ten z Polo Marketu)
My zazwyczaj znajdujemy miejsce za Biedronką. Wolne też jest czesto za blokiem koło optyka. Po 18 może tam jest mniej miejsca, ale po 18 to już się na Jana Pawła nie idziena zakupy:). Poza tym co tam mozna takiego cieżkiego kupić czego nie można kawałek na piechotke zanieść? Tam są same sklepy z ubraniami. Po pralkę do sklepu z AGD można zajechać od derdowskiego
Nie o tym pisałem. Ja tam mieszkam i muszę czasem wnieść coś ciężkiego do mieszkania, tudzież piwnicy.Dorma pisze:..Poza tym co tam mozna takiego cieżkiego kupić czego nie można kawałek na piechotke zanieść? Tam są same sklepy z ubraniami. Po pralkę do sklepu z AGD można zajechać od derdowskiego
Napisałeś:" Ale póki co, osoby które przyjeżdżają na JPII np. na zakupy, nie mają gdzie postawić auta". Więc napisałam, że tam są praktycznie same ciuchy wiec pare metrów można sie przejść bo nic tak cieżkiego sie chyba z tych sklepów nie nosiZigi pisze:Nie o tym pisałem. Ja tam mieszkam i muszę czasem wnieść coś ciężkiego do mieszkania, tudzież piwnicy.Dorma pisze:..Poza tym co tam mozna takiego cieżkiego kupić czego nie można kawałek na piechotke zanieść? Tam są same sklepy z ubraniami. Po pralkę do sklepu z AGD można zajechać od derdowskiego
Wiem, że tam mieszkasz . Raz na jakis czas to pod klatke można na chwile podjechać, ale raz na jakis czas dla innych znów zmieni sie w codziennie jak nie będą egzekwować zakazów.
to mozesz wjechac od drugiej strony, i gdzie jest problem? przeciez mozesz wjechac pod klatke, tez mieszkam na JPII.Zigi pisze:Nie o tym pisałem. Ja tam mieszkam i muszę czasem wnieść coś ciężkiego do mieszkania, tudzież piwnicy.Dorma pisze:..Poza tym co tam mozna takiego cieżkiego kupić czego nie można kawałek na piechotke zanieść? Tam są same sklepy z ubraniami. Po pralkę do sklepu z AGD można zajechać od derdowskiego
Musze sie wtracic. Mieszkam na JPII i jako mieszkaniec myslalem ze moge na 15 minut stanac pod swoją klatką . Niestety się grubo pomylilem, po kilku miesiacach dostalem wezwanie na komisariat w sprawie zakazu parkowania, a wiecie kto zlozyl wniosek i robil zdjecia - moja kochana spoldzielnia.
To, czy jest taka fizyczna możliwość, czas pokaże. Dzisiaj wjechać może i by się dało, ale z wyjazdem byłby już problem. Wystarczy, że wjedzie inny samochód, co zresztą dzisiaj miało miejsce...
A apropos mandatu, to zakaz parkowania, który tam wisiał, dotyczył wszystkich - także mieszkańców. Można było natomiast na chwilę się zatrzymać. Dziwię się, że dostałeś mandat, bo jak ja rozmawiałem z policjantem, to zorientowałem się, że nawet policja błędnie interpretowała ten znak.
A, że kochana spółdzielnia tak zareagowała, to możesz podziękować kochanym sąsiadom.
A apropos mandatu, to zakaz parkowania, który tam wisiał, dotyczył wszystkich - także mieszkańców. Można było natomiast na chwilę się zatrzymać. Dziwię się, że dostałeś mandat, bo jak ja rozmawiałem z policjantem, to zorientowałem się, że nawet policja błędnie interpretowała ten znak.
A, że kochana spółdzielnia tak zareagowała, to możesz podziękować kochanym sąsiadom.
Bardzo dobrze że to postawili, pamiętam jak pod biedronką tego nie było to strach było wyjść przed klatkę bo wiara tak śmigała autami jak na autostradzie zamknęli i jest dobrze. Co do znaków zakazów parkowania czy wjazdów tylko dla mieszkańców to policja nie raz stała i wpisywała mandaty ale to nic nie dało ludzie i tak podjeżdżają pod same drzwi biedronki. A do do JP II od strony POLOmarketu to też chodziło się na styku że zaraz jakiś świr będzie jechał z Tobą i że potrąci czy będzie trąbił.
Polecamy
