Strona 2 z 16

: |24 Cze 2010|, o 13:52
autor: HAns
zaczna sie wakacje to zaczna robic na drogach,norma bo w innej porze roku to przeciec po co robic jak mozna w srodku sezonu kiedy pelno bydla sie zjezdza... szkoda slow

: |24 Cze 2010|, o 17:39
autor: ArturB
Huherko pisze: PS w takiej sytuacji najlepsze są SKM i PKP :D jak zwykle przyjazd do Redy zajął mi pewnie z 4 razy krócej :)
G. prawda rowerem jestem szybciej na Chyloni ;-) , kolejki za rzadko jeżdżą aby być alternatywą.

: |25 Cze 2010|, o 07:08
autor: Huherko
Artur, w 15 minut dojeżdżasz do Chyloni? SKMki w godzinach szczytu jeżdżą co 15 minut a z rana co 10, poza szczytem co 20, to chyba aż tak rzadko nie jest. (zauważ, że linia kolejowa pomiędzy Rumią a Wejherowem należy do PKP PLK, więc i tak SKM używa nie swoich torów, na których zmieścić muszą się praktycznie wszyscy przewoźnicy.)

: |25 Cze 2010|, o 07:32
autor: ArturB
Dolicz połowe czasu oczekiwania na SKM 5min, czas dojścia do SKM 5min i czas dojścia z SKM do celu 10min.
SKM do Leszczynek (porownoje moje miejsce dojazdu) jedzie 24min.
12km , jadę z rędkościa 30-35kph , średnia 25-30kph , przy średniej 30 daje to 24min.

Rower - 24min-30min
SKM - średnio 44min o ile coś się nie zdarzy ;-)

: |25 Cze 2010|, o 07:42
autor: Pienio
Z Redy do Leszczynek Skm jedzie 16 minut.

: |25 Cze 2010|, o 08:33
autor: ArturB
Mea culpa, zle popatrzylem na rozklad
Rower 24-30min
SKM 16+10+10 = 36min w godzinach szczytu.

: |25 Cze 2010|, o 14:32
autor: Huherko
to jest sprawa jak kto woli, jak masz tyle chęci, żeby o 6 rano lecieć 30 kph to dla Ciebie jest to lepsze, ja z całym ekwipunkiem na górskim rowerze to bym zbyt przyjemniej jazdy nie miał, tym bardziej, że jazda na rowerze wśród porannego szczytu do najmilszych (i najbezpieczniejszych) nie należy.

: |25 Cze 2010|, o 14:36
autor: Michał
"Budujemy dla Was " mnie po prostu rozwala

: |25 Cze 2010|, o 14:37
autor: ArturB
Jak masz chęci stać w korkach i się stresować że wracasz raz na jakiś czas 2h z Gdyni do Redy , jak kto woli.
Nie muszę 30, wystarczy 20kph i tak się opłaca.
Po 2 latach jeżdżenia po mieście i okazyjnie do lasu okazało się że bez problemu mogę przejechać 100km w jeden dzień a dojazd na uczelnie 30km do Gdańska to nic nadzwyczajnego.
Wszystko ma swoje zalety, wcześniej miewałem bule stawów biodrowych od tego siedzenia wszędzie i braku ruchu, praca,samochod, dom wszędzie fotele. ;-)

: |25 Cze 2010|, o 14:40
autor: ArturB
Apropo's, wszelkie remonty jak zamknięcie ślimaka na Kwiatkowskiego to przy jeździe rowerem tylko ułatwienia :-)
Takich dróg tylko dla rowerów nie ma nigdzie 8m tylko dla Ciebie :-D

: |25 Cze 2010|, o 15:45
autor: partagas
ale rowerem trzeba się napedałować, żeby gdzieś dojechać;)

: |25 Cze 2010|, o 16:22
autor: Huherko
i czy deszcze, czy śniegi, czy wiatry - trzeba jechać :P

: |25 Cze 2010|, o 18:56
autor: ArturB
na pedałować - hymm dla mnie napedałować jak wspomniałem to 80-100km
Jazda na rowerze == przyjemność
Huherko nie trzeba , zawsze masz wybór, wsiąść do skm lub jechać pojazdem choc ja zimą jeżdzilem nawet przy -13C
A moj syn do przeszkola w siodelku jezdzil przy -6C i tez zyje bez uszkodzen.

: |25 Cze 2010|, o 18:57
autor: ArturB
PS: Na rowerze najgorszy jest wiatr w twarz dopiero potem deszcz.

: |28 Cze 2010|, o 14:45
autor: Artur
Znowu 45 minut w korku... od Cisowej do Rumi. Toż to jakaś masakra - i ta stonka się zjeżdża na półwysep...