Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Akcja zima!
Ale wszędzie nie mogą być rano.Sytuacja jest coraz trudniejsza.Teraz jeszcze święta.Ostatnie takie opady były w 1978.Nawet przepisy nie pozwalają wywiezc sniegu wszędzie .Zresztą jest to ogromny koszt.Parę dni jeszcze takiego sniegu i ulice trzeba będzie zrobić jednokierunkowe.
Ja mam wrażenie, że tegoroczna zima jest zdecydowanie lżejsza od ubiegłorocznej. W zeszłym roku pierwszy śnieg spadł już w październiku a w tym w połowie listopada. W zeszłym roku jak spadł śnieg to do końca lutego nie było okresów odwilży a w tym roku mieliśmy już kilka cieplejszych dni, które śnieg zamieniały w wodnistą mazię.
W tym roku nie ma takich mrozów jak w ubiegłym. Widzę to po kosztach ogrzewania.
Rano, najniższa temperatura, którą wskazał komputer w moim samochodzie to - 12,5 stopnia a w ubiegłym było to – 27 a często poranna temperatura oscylowała w przedziale – 18 a – 25.
W tym roku nie ma takich mrozów jak w ubiegłym. Widzę to po kosztach ogrzewania.
Rano, najniższa temperatura, którą wskazał komputer w moim samochodzie to - 12,5 stopnia a w ubiegłym było to – 27 a często poranna temperatura oscylowała w przedziale – 18 a – 25.
Czytając posty niektórych malkontentów sorry- ale ręce opadają. Mnie akurat opadają od machania łopatą - cóż, zimą tak jest. Jest jednak wielu cwaniaków - teoretyków, którzy wolą stukać w klawiaturę straszne głupoty. Przecież walka z żywiołem to nie zabawa. Kiedy wszyscy siedzieli przy wigilijnych i świątecznych stołach służby drogowe czy to rejonu dróg, czy miejskie walczyły z ciągłymi opadami śniegu. Do tego takie akcje jak niedawna gołoledź - nie pamiętam takiego zjawiska, by tak gruba warstwa lodu skuła śnieg. Otwarte przestrzenie lśniły jak lodowiska. Z takimi rzeczami człowiek musi walczyć na ile może. Dużo trudniej jednak walczyć z głupotą swoich bliźnich. Jedni biadolą ile wlezie, inni podsypują swój śnieg innym a najlepsi blokują swoimi autami dostęp innym. Ostatnio jadąc ulicą zauważyłem 4 auta stojące prostopadle do drogi- na wjazdach do posesji. Efekt? Chodnik nieprzejezdny - brak odśnieżania pługiem, a ludzie maszerują ulicą. Kto jest winny? Śnieg, służby czy głupota bliźnich?
No trudno, taka zima. Przyłączam się do apelu o zdrowy rozsądek i nie blokowanie innych i generalnie, wzajemną życzliwość i pomoc w trudnych sytuacjach.
Dzięki pomocy innym udało mi się wczoraj wyjechać samochodem z trudnej zaspy w Redzie - co ciekawe, pomogli mi obcokrajowcy.
Starajmy się odśnieżać na tyle, na ile jesteśmy w stanie i na ile mamy możliwości. Służby drogowe nie wszędzie dojadą i nie odśnieżą każdego miejsca parkingowego. I efekt zaskoczenia drogowców nie ma tutaj znaczenia. Nikt nikogo nie zaskoczył. Śniegu jest masa i w ciągu jednego dnia wszystko nie wyparuje.
Dzięki pomocy innym udało mi się wczoraj wyjechać samochodem z trudnej zaspy w Redzie - co ciekawe, pomogli mi obcokrajowcy.
Starajmy się odśnieżać na tyle, na ile jesteśmy w stanie i na ile mamy możliwości. Służby drogowe nie wszędzie dojadą i nie odśnieżą każdego miejsca parkingowego. I efekt zaskoczenia drogowców nie ma tutaj znaczenia. Nikt nikogo nie zaskoczył. Śniegu jest masa i w ciągu jednego dnia wszystko nie wyparuje.
To też ciekawy wątek. 40 minut ostatnio próbowałem się wydostać z zaspy w środku sąsiedniego miasta. Przejeżdżało wielu ludzi, nikt nie pomógł. Obok zaparkował jegomość, ostrzegłem go przed sytuacją, ale tylko się uśmiechnął. Kiedy wrócił po 20 min. do swojego auta, przechodząc obok mnie zwiesił tylko głowę (żebym go przypadkiem nie poprosił o pomoc), szybko wsiadł do auta i czmychnął.
zima zima, ale po dzisiejszej rozmowie zarowno z sm reda jak i um rece opadaja. spoldzielnia twierdzi ze droga od biblioteki az do przejazdu za poczte nalezy do miasta i to w ich obowiazku nalezy odsniezanie, w um to wogole , zdziwieni , ze od poczatku zimy nikt nie byl, a wystarczy zeby plug wjechal i raz przejechal do konca parkingu. aktualnie maly traktorek ze spoldzielni probuje cos odsniezyc ale stoi w miejscu bo sam lod pod spodem - i jak przyjedzie plug z firmy to oczywiscie zdziwieni beda ze przeciz odsniezone. wczoraj odkopalem sobie miejsce ale co z tego jak po wyjezdzie z niego stanalem w miejscu i zimowki nic nie daly bo sam lod pod spodem i 40 min przejezdzalem do biblioteki. oprocz tego pol nocy ktos probowal ruszyc i wyl silnikiem, rano to samo dostawcy do dominika w miejscu stali... ech i znowu zima zaskoczyla wszystkich, ale pieniadze za przetarg za odnisezanie ktos dostal...
Pewnie byłeś w Wejherowie. Tam ludzie są zupełnie inni niż w Redzie. Nigdy nie zdarzyło mi się, aby ktoś mi w Wejherowie w czymś pomógł. Jedyne to mi kiedyś radio z samochodu tam ukradziono.Damian pisze:To też ciekawy wątek. 40 minut ostatnio próbowałem się wydostać z zaspy w środku sąsiedniego miasta. Przejeżdżało wielu ludzi, nikt nie pomógł. Obok zaparkował jegomość, ostrzegłem go przed sytuacją, ale tylko się uśmiechnął. Kiedy wrócił po 20 min. do swojego auta, przechodząc obok mnie zwiesił tylko głowę (żebym go przypadkiem nie poprosił o pomoc), szybko wsiadł do auta i czmychnął.
W tym roku też się zakopałem w śniegu w Wejherowie. Kiedy się męczyłem dwóch panów się przyglądało i krzyczało – Dawaj pan, dawaj pan , dawaj …!
Kiedy spytałem, czy nie pomogą to się odwrócili i odeszli. Jeden na odchodne rzucił coś o swoich włoskich butach z delikatnej skóry. Sam wyjechałem korzystając z łopaty, którą wożę w bagażniku.
W Redzie już trzykrotnie postronni przechodnie wypychali mój samochód i to bez proszenia! Tak sami z siebie.
Jest to sposób.Rafik26 pisze:Ja dam Wam propozycję. Jak się zakopiecie to wykorzystajcie dywaniki z samochodu. Wystarczy podłożyć pod koła...
Zazwyczaj przy klatkach schodowych są też takie zbiorniki na piasek. Myślę, że nic złego się nie stenie, jak się go nieco wykorzysta.
Jeśli macie system kontroli trakcji to też nie wyjedziecie z głębokiego śniegu. W obecnym samochodzie mogę go wyłączyć za pomocą przycisku, ale w poprzednim system nie posiadał wyłącznika i aby wyjechać ze śniegu wyjmowałem bezpiecznik od TSC.
Co do miasta, to byłem pewien, że chodzi o Wejherowo.
Co do miasta, to byłem pewien, że chodzi o Wejherowo.
no kawalek odsniezyli malym traktorkiem ze sm reda, ale przyszedl koles ze spoldzielni i tyle traktorek pojezdzil . ciekawe kiedy zjawi sie jakis plug z um. ciekawe co by zrobili jak by musiala karetka wjechac i by sie zakopala, z noszami przez te zaspy tez srednio widze jak by smigali.. bo raczej straz by wjechala bo maja ciezsze wozy.. ja rowniez cale szczscie mam odlaczane tc, ale za duzo to nie dajea na lodzie to dywaniki lataja jak chca. chyba bedzie trzeba kupic lancuchy ew lancuchy tekstylne na kola
maly edit
po telefonie do um pojawila koparko-ladowarka bo plugiem juz tego sie nie da odsniezyc hehe
pozdr
maly edit
po telefonie do um pojawila koparko-ladowarka bo plugiem juz tego sie nie da odsniezyc hehe
pozdr
Polecamy
