Karolu S. powiadasz, ze Policja ma dbać o nasze bezpieczeństwo i zajmowac sie powaznymi sprawami. no właśnie, własnie.
To jest sprawa naszego bezpieczeństwa. Nawet nie wyobrażasz sobie ile różnego rodzaju trucizn wydobywa sie przy spalaniu plastiku, gumy i innego świństwa. Wszystko rakotwórcze. Czy Twoje, Twojej rodziny zdrowie to nie jest powazna sprawa?
Ja się nie będę czuł dyskryminowany gdy przyjdzie Policja i poprosi o pokazanie kotłowni. nie mam nic do ukrycia.
A z tymi fakturami za oprogramowanie, to chyba powinnismy je mieć, co?
Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Dymy nad Redą :(
- Salamandra
- Lider Forumowicz
1986 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
Gdyby była straż miejska, to ona by się takimi sprawami zajmowała. Niestety, skoro jej nie ma, to należeć to powinno właśnie do obowiązków policji.Karol S pisze: Ale policja ma się zajmować sprawami poważnymi i wara jej od cudzych faktur sprawdzanych na okoliczność donosu.
Bingo! A jak sądzisz - kto się takimi sprawami zajmuje?Może policja ma przyjść też sprawdzić faktury za oprogramowanie
Oczywistym jest, że zdrowe to te dymy nie są i należy takie zachowanie pietnować, np. na tym forum, w rozmowach z sąsiadami czy w kościele:)
Zwracam tylko uwagę, że policja musi działać w ramach obowiązującego prawa i nie może przeszukać domostw bez nakazu prokuratora. Również nie mam nic do ukrycia, lecz nie w tym rzecz. Chodzi o to aby donos nie był podstawą do przeprowadzania przeszukań, kontroli pomieszczeń, składzików, faktur itp.
Dziś urzędnik może zabrać nam dziecko bez wyroku sądu, tylko na podstawie donosu i takie działanie uważam za daleko niepokojące.
Może gdy sąsiad pali plastik wezwać straż pożarną, do takiego goscią jak wpadną buciorami w pełnym rynsztunku to mu zostanie w pamięci;]
Zwracam tylko uwagę, że policja musi działać w ramach obowiązującego prawa i nie może przeszukać domostw bez nakazu prokuratora. Również nie mam nic do ukrycia, lecz nie w tym rzecz. Chodzi o to aby donos nie był podstawą do przeprowadzania przeszukań, kontroli pomieszczeń, składzików, faktur itp.
Dziś urzędnik może zabrać nam dziecko bez wyroku sądu, tylko na podstawie donosu i takie działanie uważam za daleko niepokojące.
Może gdy sąsiad pali plastik wezwać straż pożarną, do takiego goscią jak wpadną buciorami w pełnym rynsztunku to mu zostanie w pamięci;]
- Salamandra
- Lider Forumowicz
1986 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
Co miało by dać takie piętnowanie, jeśli szkodnik i tak nie ponosi żadnych konsekwencji? Dokładnie tak samo było z psimi kupami. W czasach, gdy pozostawianie ich na chodnikach i trawnikach było bezkarne, to nikt sobie głowy tym nie zawracał. Dopiero, gdy wprowadzono kary grzywny, ludzie zaczęli się pilnować.Karol S pisze:Oczywistym jest, że zdrowe to te dymy nie są i należy takie zachowanie pietnować, np. na tym forum, w rozmowach z sąsiadami czy w kościele:)
A co ma być taką podstawą w przypadku, który omawiamy? I nie nazywaj tego donosem, lecz zgłoszeniem naruszanie prawa. Takie zgłoszenie jest obowiązkiem każdego z nas. Niestety, niektórzy ludzie w myśl jakiejś pokrętnej logiki nazywają takie zgłoszenia donosami. Dziwnym trafem najczęściej ci, którzy sami mają coś na sumieniu.Chodzi o to aby donos nie był podstawą do przeprowadzania przeszukań, kontroli pomieszczeń, składzików, faktur itp.
Widzę brak konsekwencji w tym co piszesz. Policja nie może wejść bez nakazu prokuratora, ale straż pożarna wpaść z buciorami już tak?Może gdy sąsiad pali plastik wezwać straż pożarną, do takiego goscią jak wpadną buciorami w pełnym rynsztunku to mu zostanie w pamięci;]
Swoją drogą jak Ci sąsiad zakłóca ciszę nocną i ma w nosie Twoje prośby o uciszenie, to też wzywasz policję, prawda? I w takim wypadku policja również ma prawo wejść i sprawdzić, co się dzieje oraz wystawić mandat. Żaden nakaz proluratorski nie jest potrzebny.
Ustawa "Prawo ochrony środowiska" daje takie mozliwości (kontrola pieców w domach prywatnych) W Wejherowie Straż Miejska to juz robi.
Nie mam pewności, czy Policja może robic to także, lecz wydaje mi sie, ze w przypadku braku Straży Miejskiej tak. Potrzebne jest upowaznienie wydane przez burmistrza i/lub (?) Radę Miasta.
Nie mam pewności, czy Policja może robic to także, lecz wydaje mi sie, ze w przypadku braku Straży Miejskiej tak. Potrzebne jest upowaznienie wydane przez burmistrza i/lub (?) Radę Miasta.
Czyli wszystko co nie jest podłączone do EC ?Romek pisze:To prawda. Rejon Gniewowskiej, Pieleszewo i Betlejem teżKamyk78 pisze:Nie ma co ukrywać Ciechocino to spalarnia śmieci.
- Salamandra
- Lider Forumowicz
1986 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
To zbyt duże uogólnienie. Ja nie jestem podłączona do EC, mieszkam na Betlejem, a śmieciami nie palę I moi sąsiedzi (z małymi wyjątkami, od których zresztą zaczął się ten wątek) również nie.icc2009 pisze:Czyli wszystko co nie jest podłączone do EC ?
Moje pytanie maiło mieć sarkastyczny posmak, a spowodowane było wcześniejszymi wpisami które zresztą zacytowałem. Przepraszam, jeżeli kogoś uraziłem P/S. Sam kiedyś mieszkałem na „Betlejem”. PozdrawiamSalamandra pisze: To zbyt duże uogólnienie. Ja nie jestem podłączona do EC, mieszkam na Betlejem, a śmieciami nie palę I moi sąsiedzi (z małymi wyjątkami, od których zresztą zaczął się ten wątek) również nie.
Niedawno zbierali worki z posegregowanymi śmieciami. Przy wielu posesjach nie było worków z plastikami i makulaturą. Za to latem niektóre wory z butelkami PET az sie przesypują Gdzie te plastiki?Salamandra pisze: To zbyt duże uogólnienie. Ja nie jestem podłączona do EC, mieszkam na Betlejem, a śmieciami nie palę I moi sąsiedzi (z małymi wyjątkami, od których zresztą zaczął się ten wątek) również nie.
Rozmawiałem niedawno z moim sąsiadem, Przyznał sie, że pali śmieci. Taniej wychodzi. Gaz drogi, węgiel drogi, pensja niska, a mróz trzyma. a że truje siebie i sąsiadów?
"A to ja tylko truję" powiada.
Niestety mieszkam na Ciechocinie i wiem jak ogromny jest problem palenia śmieci. Sama mam piec gazowy ale niestety jestem w mniejszości... Tak jak piszesz widać po tych workach kto czym pali... I niestety dopóki nie będzie można ukarać takiego truciciela to nic się nie zmieni. Tylko odpowiednie kary pieniężne mogą coś zmienić. Ale druga strona problemu to właśnie ceny opału ( z wielką obawą czekam na rachunek za gaz za okres tych mrozów). Co zrobić jak nasze zarobki stoją w miejscu a rachunki z roku na rok rosną w zastraszającym tempie!!!
Z tym karaniem jest poważny problem, bo nie ma jak dotąd skutecznych mechanizmów. Tak naprawdę, Straż Miejska może jedynie sprawdzić, czy właściciel posesji ma podpisanę umowę o wywóz śmieci. Policja wogóle nie zajmuje się tego typu sprawami. A władze lokalne? "Jeśli istnieje obawa, że gospodarz spala odpady w domowym piecu, wójt lub burmistrz ma prawo wydać decyzję o kontroli podejrzanej posesji. Umożliwia to art. 323 ustawy z 27 kwietnia 2001 r. – Prawo ochrony środowiska (t.j. Dz.U. z 2008 r. nr 25, poz. 150 z późn. zm.). Funkcjonariusze straży miejskiej mogą poprosić właściciela nieruchomości o pokazanie pieca i pobrać próbki. Ich zbadanie pozwoli stwierdzić, czy palono w nim zabronione substancje. Strażnik może też zażądać od domowników okazania rachunków za wywóz śmieci."(cytat) I to wszystko.
Problem jest jednak bardzo złożony. To nie tylko niewiedza, czy złośliwość osób spalających odpady, ale także brak dłogofalowej polityki walki z niską emisją, realnego wsparcia ze strony państwa i absurdalnie wysokie podatki. Do tego dotkliwy brak pracy, zwykła bieda i brak perspektyw na poprawę systuacji.
Warto zadać sobie także pytanie, dlaczego w Polsce wciąż nie udało się rozwiązać problemu skupu i zbiórki plastikowych opakowań? W wielu krajach zachodnich nikt nie wrzuci do pieca butelki plastikowej skoro można ją odsprzedać, zdać lub wymienić na jakieś gadżety. A u nas się nie da? Dlaczego plastików jest tak wiele, a wciąż marginalizuje się surowce przyjazne? Wystarczyłaby jedna ustawa mówiąca o tym, że nie wolno sprzedać towaru, jeśli producent nie rozwiąże problemu skupu - tak jak w Danii czy Norwegii.
Palenie śmieci jest więc tylko złożonym efektem wielu problemów. A póki nie ograniczy się przyczyn, nie da się skutecznie walczyć ze skutkami. Sam bat niewiele tu więc pomoże. Ogrzewam się gazem, bo mam świadomość zagrożeń, ale mam też pracę i stać mnie na to. Ale gdbym był w sytuacji podbramkowej, to chyba nietrudno dokonać wyboru - lepiej marznąć, czy dołożyć do kotła "darmowe" i "kłopotliwe" dla wszystkich śmieci?
Problem jest jednak bardzo złożony. To nie tylko niewiedza, czy złośliwość osób spalających odpady, ale także brak dłogofalowej polityki walki z niską emisją, realnego wsparcia ze strony państwa i absurdalnie wysokie podatki. Do tego dotkliwy brak pracy, zwykła bieda i brak perspektyw na poprawę systuacji.
Warto zadać sobie także pytanie, dlaczego w Polsce wciąż nie udało się rozwiązać problemu skupu i zbiórki plastikowych opakowań? W wielu krajach zachodnich nikt nie wrzuci do pieca butelki plastikowej skoro można ją odsprzedać, zdać lub wymienić na jakieś gadżety. A u nas się nie da? Dlaczego plastików jest tak wiele, a wciąż marginalizuje się surowce przyjazne? Wystarczyłaby jedna ustawa mówiąca o tym, że nie wolno sprzedać towaru, jeśli producent nie rozwiąże problemu skupu - tak jak w Danii czy Norwegii.
Palenie śmieci jest więc tylko złożonym efektem wielu problemów. A póki nie ograniczy się przyczyn, nie da się skutecznie walczyć ze skutkami. Sam bat niewiele tu więc pomoże. Ogrzewam się gazem, bo mam świadomość zagrożeń, ale mam też pracę i stać mnie na to. Ale gdbym był w sytuacji podbramkowej, to chyba nietrudno dokonać wyboru - lepiej marznąć, czy dołożyć do kotła "darmowe" i "kłopotliwe" dla wszystkich śmieci?
Bardzo prosty i skuteczny sposób na palących śmieci w swoich piecach, znaleźli mieszkańcy Krakowa. Na stronie miasta umieścili interaktywną mapę Krakowa, na którą mieszkańcy miasta po zalogowaniu, mogą nanosić znaczki z napisem „Niepokoi mnie” na domy z których kominów wydobywają się czarne dymy. Mapę na bieżąco przeglądają odpowiednie służby i podejmują interwencję, kontrolując właściciela i karzą mandatem.
O dziwo po kilkunastu dniach zauważono spadek zadymienia. Pracownica z UM, która się wypowiadała, że wiele osób widząc swój dom zaznaczony na mapie z obawy przed kontrolą sami zaprzestają palenia śmieci. Pomyślałam więc skoro też mamy, dzięki redziaczkowi , mapę interaktywną, może by też wprowadzić to u nas. W UM zgłosić, że coś takiego funkcjonuje i niechby wraz z policją kontrolowali również trucicieli, tak jak chipy u psów.
O dziwo po kilkunastu dniach zauważono spadek zadymienia. Pracownica z UM, która się wypowiadała, że wiele osób widząc swój dom zaznaczony na mapie z obawy przed kontrolą sami zaprzestają palenia śmieci. Pomyślałam więc skoro też mamy, dzięki redziaczkowi , mapę interaktywną, może by też wprowadzić to u nas. W UM zgłosić, że coś takiego funkcjonuje i niechby wraz z policją kontrolowali również trucicieli, tak jak chipy u psów.