Ja zanim skomentuje samo wydarzenie poczekam na jakieś dokładniejsze informacje
Fakt faktem, takie incydenty wpływają bardzo zle na wizerunek klubu, miasta no i ogólnie sportu, ale jakiekolwiek internetowe komentarze nie doprowadzą do rozwiązania klubu, coś takiego nie miało miejsca przy wielu zabójstwach na tle kibicowskim w Krakowie, więc i w tym wypadku nie będzie miało miejsca. Stwierdzenie zero klubów-zero kibiców też jest nie na miejscu, historia wielokrotnie pokazywała, że rozwiązywane z różnych powodów kluby, albo takie które zmieniały nazwę zatrzymywały swoich wiernych kibiców tak czy inaczej.
W Gdyni nie ma zbytnio "mody na Arkę", także faktycznie utrzymuje się ona właściwie w większości z "prawdziwych" kibiców, co nie zmienia faktu, że ciągle jest wielu ludzi, którzy tak czy inaczej na stadion nie przyjdą bez różnicy co się zmieni, mimo że jest to miejsce bardzo bezpieczne nawet dla matki z dzieckiem
A co do tego, że kolega się boi iść na stadion bo jest bojkot
To gratuluję po prostu i postawy i odwagi, jakoś ci (ok 4000 osób na każdym meczu), którzy nie uznają bojkotu (np, mój ojciec) na mecze jezdzi i go żaden bojkot nie interesuje, kupił karnet i chodzi na każdy mecz, i absolutnie nic mu się nie stało i nikomu nie stanie!!! A koledze możesz podpowiedzieć by się dowiedział dlaczego jest ten bojkot i jak ważny jest on dla wszystkich kibiców to może się zweryfikuje i nie będzie chciał pakować kabzy obecnego nieudolnego zarządu klubu tylko obejrzy mecz w TV albo pojedzie normalnie bez strachu bo nie ma się czego bać! Jeśli jednak dalej się boi, ale chce iść proponuję usiąść na trybunie olimpijskiej, wejście jest z boku, z dala od bojkotujących kibiców.