Danie szansy na co ?? Na bezprawne panoszenie się po ulicy, wbieganie pod koła samochodów, bezmyślność, głupotę ? - Na to chcesz dać szansę ?cinol100 pisze:Ja uważam to za danie szansy innym uczestnikom ruchu, przede wszystkim pieszym, a zwłaszcza dzieciom.
Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
30km /h...?
Jam jest Huher - pierwsza maruda redzka ...
-
- Prawie Lider
575 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
Tak więc statystyki można zmanipulowac w obie strony.
Strefa pewnie będzie, i będą to wyrzucone 120tys w błoto, nie chce mi się wierzyć, że ludzie się będą kulać 30km/h bo to jest iście żółwie tempo....
Strefa pewnie będzie, i będą to wyrzucone 120tys w błoto, nie chce mi się wierzyć, że ludzie się będą kulać 30km/h bo to jest iście żółwie tempo....
Nic tak nie działa na wyobraźnię kierowców jak 100 € za przekroczenie prędkości o zaledwie 12 KM(Szwajcaria latem)
Mnie zastanawia polski tok myślenia:
Mi się należy , bo ja chcę jeździć 50km/h, jeśli ma być 30 to udowodnicie że to jest potrzebne.
A ja uważam , ludziom i dzieciom należy się bezpieczeństwo i jeśli już to należy udowodnić tezę przeciwną że 50km/h ma jakikolwiek sens w tym rejonie, zmienia cokolwiek w zakresie czasu dojazdu (nie jest to możliwe) lub daje cokolwiek innego co uzasadniałoby ryzykowanie życiem innych.
Ważne w tym wszystkim jest to ze uderzając przy 30km/h w pieszego w ponad 90% nic mu się nie stanie. Przy prędkości 50km/h jego szanse maleją wykłądniczo i jest już spore ryzyko śmiercie (kilkadziesiąt % o ile pamiętam)
I uprzedzając odpowiedzi ja mam refleks i wyhamuje, ... zawsze jest ten pierwszy raz kiedy to się nie uda.
Mi po ~8 latach uważania że się uda, okazało się 50m od domu na Mickiewicza że się nie udało wyhamować przed samochodem który nie zatrzymał się na stopie. A jechałem spod żabki 40km/h TYLKO. Teraz mam już ~19 lat prawko i ok 1mln km przejechanych, a to dużo zmienia, dużo zwłok najezdni zdążyłem zobaczyć i wiele uczących pokory sytuacji doświadczyć za kółkiem samochodu, mam także teraz dzieci i inne spojrzenie na to.
Mi się należy , bo ja chcę jeździć 50km/h, jeśli ma być 30 to udowodnicie że to jest potrzebne.
A ja uważam , ludziom i dzieciom należy się bezpieczeństwo i jeśli już to należy udowodnić tezę przeciwną że 50km/h ma jakikolwiek sens w tym rejonie, zmienia cokolwiek w zakresie czasu dojazdu (nie jest to możliwe) lub daje cokolwiek innego co uzasadniałoby ryzykowanie życiem innych.
Ważne w tym wszystkim jest to ze uderzając przy 30km/h w pieszego w ponad 90% nic mu się nie stanie. Przy prędkości 50km/h jego szanse maleją wykłądniczo i jest już spore ryzyko śmiercie (kilkadziesiąt % o ile pamiętam)
I uprzedzając odpowiedzi ja mam refleks i wyhamuje, ... zawsze jest ten pierwszy raz kiedy to się nie uda.
Mi po ~8 latach uważania że się uda, okazało się 50m od domu na Mickiewicza że się nie udało wyhamować przed samochodem który nie zatrzymał się na stopie. A jechałem spod żabki 40km/h TYLKO. Teraz mam już ~19 lat prawko i ok 1mln km przejechanych, a to dużo zmienia, dużo zwłok najezdni zdążyłem zobaczyć i wiele uczących pokory sytuacji doświadczyć za kółkiem samochodu, mam także teraz dzieci i inne spojrzenie na to.
Artur
Popieram istnienie strefy skrzyżowań równorzędnych. Każdy sam ponosi odpowiedzialność za zachowanie zasady pierwszeństwa z prawej strony. 30 km/h też mogę jeździć. Lepsze to niż ciągłe zwalnianie i przyśpieszanie przy leżących policjantach. Fajnie, że może dzięki temu przy okazji jakiemuś pieszemu uda się uniknąć zderzenia z autem. Sam się nigdy nie bałem iść pieszo i nie wpadłbym na to, żeby zaproponować spowolnienie ruchu samochodowego.
-
- Prawie Lider
575 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
To wy udowodnijcie, że faktycznie ta zmiana o 20km/h tak istotnie wpłynie na bezpieczeństwo, że warto wydać na to ponad 100.000zł....Tak mozna by w nieskończoność "Ty udowodnij to, a Ty tamto".
Artur B gada o tym, że przy 50km/h człowiek ma znacznie zmniejszone szanse na przezycie, a pokaz mi kiedy w strefie był ostatni wypadek śmiertelny z udziałem pieszego albo gdzie ucierpiał w ogóle pieszy???
Ja uważam, że skoro i tak przez 3 lata było zaledwie kilkanaście zdarzeń (zdecydowana większośc to kolizje- mozna zalożyć , że sporo z nich to drobne stłuczki parkingowe - o większych wypadkach zaraz się slyszy od znajomego albo widzi osobiście w naszym małym mieście to nietrudne) w tej całej strefie, to w kolejne 3 lata po jej ustanowieniu ten wynik bedzie podobny - chodzi o statystyke - wypadki tak czy siak bedą nawet jak się całkowicie zakaże ruchu samochodowego - a i jestem skłonny stwierdzić, ze przez nieogarnięcie za kierownicą znacznej części społeczeństwa ta strefa skrzyżowań równorzędnych spowoduje nawet większą ilość wypadków.
No ale ta przebudowa jest juz chyba potwierdzona więc poczekamy na statystyki za pare lat (pewnie będą zmanipulowane co nie Artur? )
Artur B gada o tym, że przy 50km/h człowiek ma znacznie zmniejszone szanse na przezycie, a pokaz mi kiedy w strefie był ostatni wypadek śmiertelny z udziałem pieszego albo gdzie ucierpiał w ogóle pieszy???
Ja uważam, że skoro i tak przez 3 lata było zaledwie kilkanaście zdarzeń (zdecydowana większośc to kolizje- mozna zalożyć , że sporo z nich to drobne stłuczki parkingowe - o większych wypadkach zaraz się slyszy od znajomego albo widzi osobiście w naszym małym mieście to nietrudne) w tej całej strefie, to w kolejne 3 lata po jej ustanowieniu ten wynik bedzie podobny - chodzi o statystyke - wypadki tak czy siak bedą nawet jak się całkowicie zakaże ruchu samochodowego - a i jestem skłonny stwierdzić, ze przez nieogarnięcie za kierownicą znacznej części społeczeństwa ta strefa skrzyżowań równorzędnych spowoduje nawet większą ilość wypadków.
No ale ta przebudowa jest juz chyba potwierdzona więc poczekamy na statystyki za pare lat (pewnie będą zmanipulowane co nie Artur? )
- Salamandra
- Lider Forumowicz
1986 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
Ja też pod warunkiem, że ludzie faktycznie potrafią stosować się do przepisów, a nie działają na zasadzie "moja droga jest szersza, większa, częściej używana, więc mam pierwszeństwo"Mike El pisze:Popieram istnienie strefy skrzyżowań równorzędnych.
Jeżdżę często przez lasek, ul. Rzeczną, która potem wpada niemal prostopadle w ul. Fenikowskiego (jej przedłużeniem jest 12 Marca). Więc siłą rzeczy dla osób, które jadą z mojej lewej strony, od strony Wejherowa, to ja mam pierwszeństwo. Nieważne, że Rzeczna jest węższa, bardziej przypomina drogę polną i mniej samochodów nią jeździ niż ul. Fenikowskiego. Ważne, że nie ma tam znaków pierwszeństwa przejazdu, więc drogi są równorzędne. No ale nie ma dnia, żebym nie wtarabaniała się na kogoś pędzącego (na ile da się tamtędy pędzić) od strony os. Fenikowskiego, bo mu się wydaje, że jedzie główną. Kiedyś nawet (bo mało do stłuczki nie doszło) wdałam się w dyskusję z jakimś kierowcą, który usiłował mnie przekonać, że nie mam racji, bo przecież na pierwszy rzut oka widać, że ta droga, którą on jechał, jest ważniejsza No i takich właśnie sytuacji się obawiam w innych miejscach.
Na pewno nie będą... Będzie tak, że nawet mając pierwszeństwo, będzie trzeba się zatrzymać, bo nie wiadomo będzie jak zachowa się ten drugi. Być może z tego wynika wpływ takiej strefy na spowolnienie ruchu. Być może będzie bezpieczniej pod względem "obrażeń" (rzeczywistych i potencjalnych), ale kolizji na pewno będzie więcej.
Nie znam tego skrzyżowania, ale jeśli jest tak, jak piszesz, tzn. Rzeczna nie jest utwardzona, a Fenikowskiego i owszem - to musisz ustąpić pierwszeństwa jako osoba włączająca się do ruchu drogowego.Salamandra pisze:Jeżdżę często przez lasek, ul. Rzeczną, która potem wpada niemal prostopadle w ul. Fenikowskiego (jej przedłużeniem jest 12 Marca). Więc siłą rzeczy dla osób, które jadą z mojej lewej strony, od strony Wejherowa, to ja mam pierwszeństwo. Nieważne, że Rzeczna jest węższa, bardziej przypomina drogę polną i mniej samochodów nią jeździ niż ul. Fenikowskiego. Ważne, że nie ma tam znaków pierwszeństwa przejazdu, więc drogi są równorzędne.
- Salamandra
- Lider Forumowicz
1986 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
Obie drogi mają - że się tak wyrażę - identyczny stan nawierzchni, czyli po prostu są utwardzone, ale nie mają ani asfaltu, ani płyt itp.Mike El pisze:Nie znam tego skrzyżowania, ale jeśli jest tak, jak piszesz, tzn. Rzeczna nie jest utwardzona, a Fenikowskiego i owszem - to musisz ustąpić pierwszeństwa jako osoba włączająca się do ruchu drogowego.
Ul. Fenikowskiego (a właściwie jest to 12 Marca, bo jeszcze na obszarze Redy) jest po prostu wizualnie szersza niż ul. Rzeczna i z pozoru wygląda na drogę główną, ale nie ma żadnego powodu, by faktycznie tak ją traktować. Myślę, że to po prostu kwestia przyzwyczajenia osób, które tamtędy jeżdżą.
Ale na marginesie - jeśli nie ma żadnego oznakowania, to skrzyżowanie jest równorzędne. Przecież nawierzchnia drogi nie ma żadnego znaczenia dla pierwszeństwa przejazdu. Przynajmniej pierwszy raz słyszę o takiej zależności.
-
- Prawie Lider
575 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
Polecam w takim razie zerknąć do kodeksu ruchu drogowego gdzies w rozdziale "ustępowanie pierwszeństwa" Coraz bardziej sie boje tej strefy
- Salamandra
- Lider Forumowicz
1986 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
Zerknęłam, nic nie ma o ustępowaniu pierwszeństwa w zależności od nawierzchni drogi.Maximreality pisze:Polecam w takim razie zerknąć do kodeksu ruchu drogowego gdzies w rozdziale "ustępowanie pierwszeństwa" Coraz bardziej sie boje tej strefy
Jeśli Ty widzisz coś innego, to podeślij link, z chęcią się zapoznam.
Człowiek uczy się całe życie
- Salamandra
- Lider Forumowicz
1986 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
Odpowiadam sama sobie Znalazłam coś takiego:
Art. 17. 1. Włączanie się do ruchu następuje przy [...] wjeżdżaniu [...] na drogę z pola lub na drogę twardą z drogi gruntowej;
Art 17. 2. Kierujący pojazdem, włączając się do ruchu, jest obowiązany [...] ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu.
Czyli faktycznie można się pokusić o stwierdzenie, że w niektórych przypadkach może być taka sytuacja, że trzeba się rozejrzeć, która droga ma jaki status i w zależności od tego ustąpić pierwszeństwa.
Ale w tej sytuacji, o której pisałam, nie ma takiego przypadku, bo obie ulice mają identyczną nawierzchnię i ten sam status. To samo będzie w tej planowanej strefie 30km/h. Chyba nie ma dróg gruntowych w centrum miasta
Art. 17. 1. Włączanie się do ruchu następuje przy [...] wjeżdżaniu [...] na drogę z pola lub na drogę twardą z drogi gruntowej;
Art 17. 2. Kierujący pojazdem, włączając się do ruchu, jest obowiązany [...] ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu.
Czyli faktycznie można się pokusić o stwierdzenie, że w niektórych przypadkach może być taka sytuacja, że trzeba się rozejrzeć, która droga ma jaki status i w zależności od tego ustąpić pierwszeństwa.
Ale w tej sytuacji, o której pisałam, nie ma takiego przypadku, bo obie ulice mają identyczną nawierzchnię i ten sam status. To samo będzie w tej planowanej strefie 30km/h. Chyba nie ma dróg gruntowych w centrum miasta
-
- Prawie Lider
575 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
Prosze Kodeksu nie mam przy sobie ale faktycnie istnieje przepis mowiacy o tym, ze pojazd wlaczajacy sie do ruchu z drogi neiutwardzonej na utwardzona musi ustapic pierwszenstwa.
No w tamtej sytuacji to nie ma zastosowania, chodzło mi tylko o stwierdzenie, że pierwszy raz slyszysz o czyms takim