Utopijnie, marząc - wolałbym, żeby Reda (jej centrum) zachowała swój charakter sprzed budowy bloków. Żeby zamiast bloków było osiedle domków jednorodzinnych z ogrodami. Żeby mieszkali tu ludzie, którzy mają tu swoje korzenie i z całą stanowczością mogli powiedzieć, że tu jest ich ojczyzna. Żeby na ulicach i w sklepach było słychać kaszubski, tak jak to było jeszcze chociażby 30 lat temu.
Osiedla Semekowe nie rujnują mi tej utopii, bo są jakby obok starej Redy, bardzo daleko od centrum, a jednak niczego tamtejszym mieszkańcom nie brakuje.
W takim scenariuszu Reda nie byłaby wiochą i nie wiem po co używać od razu takiego zwrotu. Wszak liczba mieszkańców jakości miasta nie czyni
Wicek pisze:Jestem pewny, że te usługi o których mówisz nie rozwijają się nie dlatego, ze są w Wejherowie, czy Gdyni, ale dlatego, że nie ma chętnych na korzystanie z nich u nas.
Pozwolę sobie się nie zgodzić. Jest to ściśle związane z tym, co sam napisałem. Ale ten rozwój to obecnie tylko kwestia czasu.
Wicek pisze:Z ciekawości o jakie usługi, których nie ma w Redzie Ci chodzi?
Nie napisałem, że "nie ma" tylko, że się "nie rozwijają". Np. z ostatnich moich przygód - nie ma teraz w Redzie dobrego optyka. Jest kilka zakładów, ale po okulary i tak musiałem jechać do Wejherowa. Pytałem znajomych jak i tutaj na forum i wszyscy polecali coś w Gdyni albo Wejherowie. Znalazłoby się jeszcze kilka obszarów usług, no ale po mału wszystko idzie do przodu.
Robin pisze:Poruszacie wiele wątków w zasadzie nadających się tylko do pogadania.
No jasne, o pogadanie chodzi. A czasami od pogadania zaczynają się większe rzeczy
Robin pisze:Co do historii, to mamy książkę dość dobrze opisującą dzieje Redy.
"Historia Redy" czy jakąś inną?
Robin pisze:Nie widzę u nas takiego zacięcia do kultywowania swojego języka i tradycji jak np. na Śląsku, gdzie mimo dużo większej urbanizacji miejska ludność tej aglomeracji nie widzi niczego złego i wiejskiego w godaniu a wręcz promuje swoją gwarę na zewnątrz. Kaszebe mają inny charakter.
Bo tam mieszkają ludzie z dziada pradziada i wiedzą, że kultywują swoje. U nas jest zbyt dużo migrantów.
Trudno oczywiście kogokolwiek winić, że się tutaj sprowadził, ale jak słyszę od starszych historie jakie były tarcia między miejscową ludnością w latach 60tych i 70tych to bardzo mnie to wkurza. Może ktoś ze starszych użytkowników forum też pamięta coś podobnego.
Migracja ma swoje zasady (apropos na fali dyskusji o przyjęciu imigrantów afrykańskich) - Zapraszamy, miło nam Ciebie przyjąć, ale szanuj nasze i przyjmij jako swoje. A do dzisiaj wielu mieszkańców Redy się głupio podśmiechuje kiedy jest u nas organizowany jest Światowy Zjazd Kaszubów...