Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Skrzyżowania równorzędne Reda
Bo u nas jest porypane prawo, a wystarczyło by wprowadzić surowe kary za przekroczenie prędkości (takie że by delikwent do końca życia zapamiętał), łącznie z ewentualną karą pozbawienia wolności i sprawa szybko by się rozwiązała. Według mnie 40-50 km/h to wystarczająca prędkość i nie ma jej co zmniejszać.
Ograniczenie samo w sobie nie. Ale jeśli co 50m jest skrzyżowanie równorzędne to bardziej się opłaca jechać jednostajnie spokojnie i nie hamować w ogóle poza ew silnikiem.
Co do tej dziewczynki to do tej pory to pamiętam, stres niesamowity zatrzymać się 1,5m przed dzieckiem, i pamiętam to uczucie że wydawało mi się że jadę wolno i spokojnie a okazało się że ledwo wyrobiłem z hamowaniem.
Zresztą w samochodzie odczucie prędkości jest zafałszowane , polecam się przejechać rowerem 30 i 50km/h aby to zrozumieć i poczuć.
Co do tej dziewczynki to do tej pory to pamiętam, stres niesamowity zatrzymać się 1,5m przed dzieckiem, i pamiętam to uczucie że wydawało mi się że jadę wolno i spokojnie a okazało się że ledwo wyrobiłem z hamowaniem.
Zresztą w samochodzie odczucie prędkości jest zafałszowane , polecam się przejechać rowerem 30 i 50km/h aby to zrozumieć i poczuć.
Popieram w całej rozciagłościZigi pisze:Dla mnie OK, ale nie odczuwałem potrzeby takich zmian. Zapewne będzie kilka ciekawych sytuacji, bo nie wszyscy połapią się, że są na skrzyżowaniach równorzędnych, a ci co się połapią, to nie będą wiedzieli jak się na nich zachować.
Jakby ktoś wymyślił sposób na wygospodarowanie większej liczby miejsc parkingowych, to byłbym mu bardzo zobowiązany...
Niestety to nie znaki, czy tez ich brak są problemem, a umysly kierujacych.
Nie wiem ile bysmy postawili znaków ograniczajacych to niestety nie ma żadnej instytucji która zmusiła by kierowców do ich przestrzegania
Czy ktoś widział "misiaka z suszarka" na osiedlu ?...
PiotrJan
Dzisiaj po południu idąc ze Szkolnej do przedszkola na Łąkowej spotkałem dwóch takich dosyć młodych "kierujących", których umysły z pewnością nie rozumiały czym grozi jazda z nadmierną prędkością przez ciasne uliczki osiedlowe w dodatku w pobliżu szkoły. Każda zmiana, która przyczyni się do zwiększenia bezpieczeństwa w tym rejonie ma sens ale takich kierowców to po prostu należałoby wyłapać i zabrać prawo jazdy.PiotrJan pisze: Niestety to nie znaki, czy tez ich brak są problemem, a umysly kierujacych.
No to proponuję zamknąć miasto Reda dla ruchu kołowego.adam pisze: Każda zmiana, która przyczyni się do zwiększenia bezpieczeństwa w tym rejonie ma sens
Oczywiście dla rowerów również.
Proponuję zabronić również biegania , bo przecież można wpaść na starszą osobę która może się przewrócić i zrobić sobie krzywdę.
A prędkość chodzenia ograniczyć i postawić fotoradary dla pieszych.
A tak na poważnie.
Nie wydaję się wam że niektóre propozycje to jakaś paranoja?
A do ArturaB - jeśli dziewczynka wybiegła z bramy to znasz adres , może trzeba było zgłosić na Policję że dziecko stwarza zagrożenie w ruchu drogowym, a rodzice jakby dostali mandat to następnym razem pilnowali by dziecka.
A jeśli chodzi o paranoje to jak wam się podoba znak ograniczający prędkość do 100km/h postawiony na początku obwodnicy .
Ustawa podwyższyła prędkość , tylko pytanie - PO CO, jeśli zaraz potem postawiono ten znak.
Ustawa podwyższyła prędkość , tylko pytanie - PO CO, jeśli zaraz potem postawiono ten znak.
Widać na tym odcinku nie powinno się jechać 120, skoro postawiono tam znak ograniczenia do 100. A pomiędzy 120 i 100 jest spora różnica. Ja się nie dziwię, że tam jest ograniczenie, bo często dochodzi na tym odcinku do wypadków. A co więcej, jest to odcinek dość kręty i stojące niekiedy auta na poboczach stwarzają dodatkowe zagrożenie. Na pocieszenie - od zjazdu z estakady można już jechać 120
Sama zmiana organizacji ruchu to kropla w morzu potrzeb w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego. Gdzie dbałość o struktury brd, nadzór, edukację, infrastrukturę czy ratownictwo? Owszem, część zmian typu ulica jednokierunkowa Brzechwy przy szkole jak najbardziej uzasadnione. Ale już np. według mnie likwidacja znaków to tylko wprowadzenie w Redzie dodatkowego niebezpieczeństwa. Co to ma być? Jakiś niepełny shared space? A co do wypadków w naszym mieście (nie mówię o kolizjach) to najwięcej (w latach 2005 - 2009) było na ulicy Puckiej, a nie jak się Niektórym wydaje na Gdańskiej czy Łąkowej.
Im mniej znaków, tym lepiej... Duża liczba znaków sprawia, że stają się niewidoczne i wbrew pozorom, niebezpieczeństwo rośnie. A jak nie ma znaku, to wiadomo, że stosuje się ogólne przepisy ruchu drogowego, a na skrzyżowaniach trzeba zachować wzmożoną czujność.dorotka pisze:Ale już np. według mnie likwidacja znaków to tylko wprowadzenie w Redzie dodatkowego niebezpieczeństwa.
Ostatnio znaku odwołującego ograniczenie prędkości jeszcze nie byłoZigi pisze:Widać na tym odcinku nie powinno się jechać 120, skoro postawiono tam znak ograniczenia do 100. A pomiędzy 120 i 100 jest spora różnica. Ja się nie dziwię, że tam jest ograniczenie, bo często dochodzi na tym odcinku do wypadków. A co więcej, jest to odcinek dość kręty i stojące niekiedy auta na poboczach stwarzają dodatkowe zagrożenie. Na pocieszenie - od zjazdu z estakady można już jechać 120
czyli nie można 120
Radiowóz po cywilu miał ostatnio tam sporo pracy
tagore - ile ty masz lat ? 17 ?
A na poważnie to gdzie dziecko ma być bezpieczne jeśli nie pod własnym domem.?
A na policję mogę zgłaszać owszem co najwyżej łamiących przepisy ruchu drogowego bo sa dorosli a nie dzieci za to że śmią być dziecmi.
rozumiem że w twoim mniemaniu dziecko powinno mieć obrożę smycz i kaganiec i być przypiętę do budy na promieniu 5m aby nie mogło wybiec ?
A na poważnie to gdzie dziecko ma być bezpieczne jeśli nie pod własnym domem.?
A na policję mogę zgłaszać owszem co najwyżej łamiących przepisy ruchu drogowego bo sa dorosli a nie dzieci za to że śmią być dziecmi.
rozumiem że w twoim mniemaniu dziecko powinno mieć obrożę smycz i kaganiec i być przypiętę do budy na promieniu 5m aby nie mogło wybiec ?
Owszem Zigi, jak najbardziej się z Tobą zgadzam . Nie sądzę jednak, że w miejscach, z których mają być zniesione znaki jest ich zbyt wiele (chyba, że gdzieś przeoczyłam). Uważam, że jeździmy na pamięć i dla nas zawsze będą drogi główne i dojazdowe do nich. Założę się, że są tacy kierowcy, nawet tu na forum, którzy zaledwie kilka razy bądź wcale nie jechali przez równorzędne skrzyżowanie.Zigi pisze:Im mniej znaków, tym lepiej... Duża liczba znaków sprawia, że stają się niewidoczne i wbrew pozorom, niebezpieczeństwo rośnie. A jak nie ma znaku, to wiadomo, że stosuje się ogólne przepisy ruchu drogowego, a na skrzyżowaniach trzeba zachować wzmożoną czujność.dorotka pisze:Ale już np. według mnie likwidacja znaków to tylko wprowadzenie w Redzie dodatkowego niebezpieczeństwa.
Dorotka: Skoro dostali prawo jazdy to w czym problem ? Przecierz oni MUSZĄ znać podstawową i najważniejszą zasadę ruchu prawostronnego (i lewostronnego w GB) zasadę prawej ręki i ustępowania pojazdom nadjerzdżającym z prawej !
I pora aby poznali z uwagi chociażby na EU, Gdańsk,Kraków, Redę czy Luzino i mnóstwo innych miejsc gdzie są skrzyżowania równorzędne.
I pora aby poznali z uwagi chociażby na EU, Gdańsk,Kraków, Redę czy Luzino i mnóstwo innych miejsc gdzie są skrzyżowania równorzędne.