Wojciecha i Mickiewicza? Mówisz o tym odcinku koło szkoły i placu zabaw?Binka pisze:Ja też jeżdżę baaaaaaaaaardzo ostrożnie,bo też wożę malucha i pilnuję się na każdym skrzyżowaniu,bo nigdy nie wiem na kogo się natknę,a już szczytem wszystkiego jest wbijanie się pod prąd!(Wojciecha i Mickiewicza-to już standard!a przecież tam jest pełno dzieciaków!)
Przez pierwszych kilka dni stał tam radiowóz - ale raczej siedzieli w aucie i zatrzymywali co któryś pojazd...
Często tam chodzę na spacery - i rzeczywiście jazda pod prąd jest nagminna