Targowisko w środku reprezentacyjnej ulicy miasta.

[Alfista]

Aaa no tak, czyli temat wydawania koncesji. A to jest przecież na tyłach tego owada.

[Dorma]

Hahahahahahah. No nie mogę. Wy to umiecie mnie rozbawić. Dziś się zakrztusiłam ale kanapką
A masz rację..Jest targowisko. Choc w sumie co to za targ. Dwie budki z ciuchami i dwie z warzywami i owocami

Okolica wymarła?No tak i to dosłownie. za targiem cmentarz i usługi pogrzebowe

[Alfista]

Ale z pewnością o to Pszczółce chodziło.

[mezo]

truskawki niech sobie sprzedaja przynajmniej nie musicie chodzic i kupowac w hipermarketach tylko macie pod nosem, polak to zawsze marudzi taka mentalnosc

[Alfista]

truskawki niech sobie sprzedaja przynajmniej nie musicie chodzic i kupowac w hipermarketach tylko macie pod nosem, polak to zawsze marudzi taka mentalnosc

To nie kwestia narodowości, ktoś chciał się właśnie po truskawki daleko przespacerować, albo ma działkę i na niej rosną więc nie kupuje, albo koniecznie chce kupić równy kg i ufa sprzedawcy że ten ma w oczach bądź w rękach wagę, a po przyjściu do domu okazuje się, że był naiwny. I to ludzi wkurza. Nacja nie ma tu nic do rzeczy.

[Dorma]

Nacja nie ma tu nic do rzeczy.

W końcu piszesz z sensem

[Alfista]

W końcu piszesz z sensem

Koniec końcem to prawda, cieszy mnie, ze to zrozumiałaś.

[Dorma]

Nie to ty zrozumiałeś o co mi chodzi kiedy pisalismy o pewnej nacji

[Alfista]

Nie to ty zrozumiałeś o co mi chodzi kiedy pisalismy o pewnej nacji

O jakiej bo nie pomnę? Nie przypominam sobie bym coś pisał o Niemcach, Hiszpanach czy Etiopczykach.

[Dorma]

Nie to ty zrozumiałeś o co mi chodzi kiedy pisalismy o pewnej nacji

O jakiej bo nie pomnę? .

Nic dziwnego.. posty zostały skasowane

[Alfista]

Nic dziwnego.. posty zostały skasowane

Ach ta cenzura, a wmawiają że jest wolność.

[Dorma]

Dobra koniec tych pogaduszek. Bo tak piszemy od rana..Nie zaśmiecajmy wątku. Jeszcze pomyślą, że nie mamy co robić

[Ryszard]

Jestem też obrzydliwa i myję bardzo dokładnie,ale wolę jak przy zakupie wygląda to ładnie i czysto.O ile wiem to sklepy mają regularne kontrole sanitarne i wymogi co do przechowywania,eksponowania towaru,tudzież odpowiednich sanitariatów.Dlatego sklep jest pewniejszym miejscem niż ulica.

a widziałas kiedyś myszy w hipermarkecie? bo ja tak, jak i setki innych klientów w rumskich Auchan, miesiąc po otwarciu, przed samym Bożym Narodzeniem. w prawdzie mysz biegała na pasażu za linią kas, a nie na półkach z chlebem..., ale jaką mogę mieć pewność, że i ta myszka nie "zrobiła kupki" do bułek?

[Artur]

Rysiek;p jestes okropny mysie kupy w bułkach:P Jedzenie przy komputerze i czytanie forum naprawdę kiedyś może skończyć się tragicznie:P Swoją drogą nie sądziłem, że truskawki mogą podzielić tak mieszkańców miasta. Zawrzało tu jak w ulu, ba nawet jedną Pszczółkę mamy;D A tak całkiem na serio ilu z Was uważa że Aleja JP II jest reprezentacyjną ulicą? Bo jak dla mnie ta kilku metrowa alejka nie ma nic co przynosiłoby chlubę miastu...

[Balbina]

Problem nie tkwi w truskawkach,trzeba je jeść ,zwłaszcza polskie,bo najlepsze.Tyle tylko,że targowisko jest w mieście i tam powinny być sprzedawane ,a nie na ulicy w opłakanych warunkach sanitarnych

W miescie, a nie na ulicy? czyli gdzie? Gdzie maja stanąć ci handlarze z pola. Chyba nie sadzisz że ich stac na opłacenie jakiegoś miejsca. Wtedy te owoce nie kosztowały by 4 czy 5 zł ale dwa razy tyle

Bzdety Dormo ,placowe na miesiąc na targowisku wynosi 100zł,na ulicy tyle samo,ale trzeba mie y i rejestrację działalności( albo stac nielegalnie i jak dorwą to.....)Najśmieszniejsze jest to,że dzis cveny w sklepie były niższe niż na ulicy,tacy handlarze są zorganizowani i obstawiają wszystkie kąty,robią kesz i śmieją się w kułak z naiwniaków.