Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/

Psy bez dozoru i bez kagańca

Reda i osiedla: Betlejem, Buczka, Ciechocino, Marianowo, Moście Błota, Pieleszewo, Przy Młynie, Reda Park, Rekowo Dolne...
Balbina

15 lat temu

Zastanawiające jest,że tak duża ilośc psów chodzi po mieście bez smyczy,nie wspomnę już o kagańcu.Jak zwracasz uwagę takiemu właścicielowi to się burzy.Amstaffy łaża bez kagańców,żadko inne grożne rasy są prawidłowo wyprowadzane.Tyle się słyszy o pogryzieniu przez psy
justynka
Ja tu zaglądam
26 postów
Ja tu zaglądam
Rejestracja: 15 lat temu

15 lat temu

Balbina a masz psa??
Balbina

15 lat temu

justynka pisze:Balbina a masz psa??


nie i co z tego? chcę czuc się bezpiecznie na spacerze z dzieckiem,a nie obganiac się od psów i ich beztroskich właścicieli.
justynka
Ja tu zaglądam
26 postów
Ja tu zaglądam
Rejestracja: 15 lat temu

15 lat temu

Tak, bezpańskie pieski albo prawie bezpańskie są denerwujące i czasem można się przestraszyć.
justynka
Ja tu zaglądam
26 postów
Ja tu zaglądam
Rejestracja: 15 lat temu

15 lat temu

Mam dużego psa, wielkiego. Wychodzę z nim na spacer zawsze na smyczy i co z tego?? to szczeniak i zawsze zajrzy do wózka siejąc postrach albo ucieszy się wpadając na spacerującego.. A właścicielom polecam łąki, tam w miarę bezpiecznie psisko może się wyskakać- no chyba, że je myśliwy zastrzeli..
Awatar użytkownika
Dorma
Wygadany Lider
3166 postów
Wygadany Lider
Rejestracja: 16 lat temu

15 lat temu

Zgadzam sie z justyną. Są oczywiście skrajne przypadki ( np. przypadek amstafa wyprowadzanego przez małą dziewczynke bez kagańca na osiedlu Semeko), ale ja chyba nie jestem obiektywna. Kocham wszystkie psy i mimo tego, ze każdego chce głaskac i przytulac nigdy mnie żaden nie ugryzł
Awatar użytkownika
adam
Prawie Lider
657 postów
Prawie Lider
Rejestracja: 16 lat temu

15 lat temu

A moją siostrę kiedyś pogryzł. Szedł sobie "piesek" z właścicielami (dwoje dorosłych ludzi) bez kagańca i smyczy i nie wiedzieć czemu skoczył na moją siostrę i kilka razy ugryzł, min. w głowę. W dodatku ludzie byli z innej części kraju i nie mieli przy sobie książeczki szczepień.
Balbina

15 lat temu

Dorma pisze:Zgadzam sie z justyną. Są oczywiście skrajne przypadki ( np. przypadek amstafa wyprowadzanego przez małą dziewczynke bez kagańca na osiedlu Semeko), ale ja chyba nie jestem obiektywna. Kocham wszystkie psy i mimo tego, ze każdego chce głaskac i przytulac nigdy mnie żaden nie ugryzł
Zeby tylko na Semeko,codziennie na drodze do przedszkola na Łąkowej można spotkac panią z amstafem bez kagańca,albo młodzieńca puszczającego wolno tą samą rasę nie mają wybrazni
maszka181
Nowy/a na forum
1 postów
Nowy/a na forum
Rejestracja: 15 lat temu

15 lat temu

masz rację jaczęsto jadę na rowerze i denerwują mnie psy bez smyczy i kagańca jeszcze taka babcia mi naubliżała ,że tędy się nie jaździ na rowerach
maszka
Balbina

15 lat temu

justynka pisze:Mam dużego psa, wielkiego. Wychodzę z nim na spacer zawsze na smyczy i co z tego?? to szczeniak i zawsze zajrzy do wózka siejąc postrach albo ucieszy się wpadając na spacerującego.. A właścicielom polecam łąki, tam w miarę bezpiecznie psisko może się wyskakać- no chyba, że je myśliwy zastrzeli..
Psa trzeba wychowywac i uczyc zachowań z ludżmi,a nie dawac mu wolną łapę.Pies doskonale się podporządkowuje i nawet lubi wiedziec co mu wolno a co nie
Awatar użytkownika
Dorma
Wygadany Lider
3166 postów
Wygadany Lider
Rejestracja: 16 lat temu

15 lat temu

Balbina pisze:
Dorma pisze:Zgadzam sie z justyną. Są oczywiście skrajne przypadki ( np. przypadek amstafa wyprowadzanego przez małą dziewczynke bez kagańca na osiedlu Semeko), ale ja chyba nie jestem obiektywna. Kocham wszystkie psy i mimo tego, ze każdego chce głaskac i przytulac nigdy mnie żaden nie ugryzł
Zeby tylko na Semeko,codziennie na drodze do przedszkola na Łąkowej można spotkac panią z amstafem bez kagańca,albo młodzieńca puszczającego wolno tą samą rasę nie mają wybrazni
Chyba wiem o jaka pania chodzi. Z tym psem jest jeszcze taki problem, ze widać, że pies nie jest zbyt wychowany. ciagnie, szczeka, nie reaguje na polecenia. Ta pani ledwo go utrzymuje.W mojej klatce też jest groźny pis. wychodzi z nim młody chłopak, który ogólnie traktuje tego psa jak motyw do chluby i popisu. Też nie nosi kagańca. ale zauwazyłam, że akurat tego psa trzyma sie krótko. Kidy ktos przechodzi zawsze trzymaja go przy nodze.
Ogólnie to zgadzam sie z wami, że groźne,nieprzewidywalne psy powinny być bardziej pilnowane, tresowane i zabezpieczane. wine ponosza właściciele. pies nie jest winny ( prócz predyspozycji genetycznych)
Awatar użytkownika
Dorma
Wygadany Lider
3166 postów
Wygadany Lider
Rejestracja: 16 lat temu

15 lat temu

Przypomina mi sie opowieść znajomego, który jak co roku wybrał się na grzyby. Nagle z zarosli wyskakuje na niego wielki pies, bydle jak nie wiem co. Biegnie na niego i nie wiadomo czy z radości, bo chciał się bawic czy po to aby go ugryść. I teraz nie wiadomo czy na drzewo wskoczyc czy co. Pies oczywiscie nie miał kagfańca. Dopiero po chwili pokazał sie własciciel który całkiem spokojnie z usmiechem wykrzyknął; niech Pan sie nie boi , on nie gryzie.. No ale nigdy nic nie wiadomo.. To apropos wychodzenia z psami do lasu..
Awatar użytkownika
Alfista
Lider Forumowicz
1204 postów
Lider Forumowicz
Rejestracja: 16 lat temu

15 lat temu

Sprawa psów puszczanych luzem była już poruszana. Mogę tylko przypomnieć, że puszczone luzem psy ras tzw. obronnych ( to jakieś nieporozumienie) są jak najbardziej w jurysdykcji policji.
Jeżeli pies jest z właścicielem policja wystawia mandat karny, jeżeli to luzak ma obowiązek powiadomienia i nadzorowania do czasu przyjazdu odpowiednich służb.
Śmieszy mnie natomiast głupota spółdzielnianych urzędników, którzy swego czasu w chwili pomroczności jasnej wpadli na wspaniały pomysł aby przyozdobić drzwi klatek schodowych naklejkami zakazującymi wyprowadzanie psów w okolicy bloków.
Dobre sobie.
A może nakażą psom żeby wyhodowały sobie skrzydła no bo w jakiś sposób muszą w sąsiedztwie tychże bloków przejść.
Już widzę właścicieli co cięższych egzemplarzy targających swoich trzydziestokilogramowych pupili na rękach po kilkaset metrów aby tylko dalej od oznakowanych bloków.
Komuś najwyraźniej zabrakło wyobraźni, a może ma za dużo pieniędzy?
Awatar użytkownika
Dorma
Wygadany Lider
3166 postów
Wygadany Lider
Rejestracja: 16 lat temu

15 lat temu

A gdzie ty mieszkasz Alfisto, bo u mnie takich naklejek nie ma. Nasza spółdzielnia nie wymysliła czegoś takiego. Taką naklejke widziałam na osiedlu gdzie mieszka moja mama i fakt, dziwny to pomysł. Myślę, że ten zakaz dotyczny trawników przy klatkach
Awatar użytkownika
Alfista
Lider Forumowicz
1204 postów
Lider Forumowicz
Rejestracja: 16 lat temu

15 lat temu

Bo to rozkleja spółdzielnia z Norwida.
Trawniki przy klatkach, a jakże. Pies wyskakuje po nocy i patrzy tylko aby jak najszybciej podnieść nogę podobnie jest z suką tyle tylko, że ta od razu kuca.
Kto będzie dźwigał jakiegoś rotwailera? :wink:
ODPOWIEDZ