Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Lodowisko w Redzie
Mieszkam na Łąkowej 49 czyli naprzeciw lodowiska i jakoś jeszcze żyje. Nie przeszkadzają mi ludzie jeżdżący na łyżwach w dzień, głośna muzyka puszczana na lodowisku czy też agregat pracujący w nocy. A no i skatepark też mi w lecie nie przeszkadza jak sobie młodzież słucha hip-hopu na pełną parę. Te trzy koncerty rocznie na stadionie też jakoś jestem w stanie wytrzymać. Trochę wyrozumiałości i mniej narzekania. Kupując mieszkanie w moim i sąsiednich blokach lub dom na Sportowej trzeba się było liczyć, że obok jest kompleks sportowy i kiedyś go mogą rozbudować o "uciążliwe" atrakcje.
a czy Ty wiesz ile jest decybeli podczas przerwy w szkole?Czy według Ciebie dzieci mają przestać chodzić do szkoły?Na razie chyba śpisz przy zamkniętym oknie ,a wtedy chyba ten hałas nie jest aż tak uciążliwy,a tym bardziej szkodzący słuchowi.A latem już lodowiska nie będzie.R12 pisze:Buczenie można zlikwidować, np poprzez odpowiednią obudowę wyciszającą agregat lub inny agregat, który ciszej chodzi.
Przecież jest to lodowisko dla dzieci. Ciekawy jestem czy chcielibyście aby Wasze dzieci miały uszkodzony słuch i nie mogły spać w nocy i non stop były narażone na ciągły szum. Lodowisko owszem fajna sprawa ale nie kosztem zdrowia okolicznych mieszkańców.
Wierzę, że hałas może przeszkadzać. Wiadomo, że w dzień cos robimy albo nas nie ma w domu, ale w nocy kiedy jest kompletna cisza ( nie słychać jeżdżących i muzyki)i słychać tylko to może przeszkadzać. Nie mieszkam zaraz obok, ale mam słaby sen i nawet śmieciarka podjeżdżająca po śmieci nad ranem mnie budzi. myślę, że może to byc problem dla niektórych. A co do okien to ja nawet zima czasem mam uchylone jak wietrzę.
Teraz co do lodowiska. Byłam dzis pierwszy raz, było bardzo fanie, ale kilka zastrzeżeń miałam. po pierwsze wypożyczalnia była zamknięta, bo chłopak nakleił kartkę" zaraz wracam" i siedział sobie ze znajomymi na lodowisku. Poszliśmy więc go zawołać. Co do samego lodowiska to było bardzo zjechane. Nie wiem jak oni utrzymują tam porządek i czy zbierają ten wykruszony lód, ale ok 18 jak byliśmy było go dość dużo i trochę "haczył " co dla mnie jako niedoświadczonej osoby było dość uciążliwe.
Z przyjemnością patrzyłam na kilku chłopców, którzy wymiatali na lodowisku w najlepsze. Zastanawiałam się skad w tak młodym wieku umieją tak świetnie jeździć, ale nie powiem, ze trochę straszyli tych, którzy nie umieją jeździć, dzieci i kilu dorosłych, którzy prawie sie wywracali, bo przejeżdżali obok nich z wielkim impetem.
ale ogólnie doświadczenie świetne. Od lat nie jeździłam.
Teraz co do lodowiska. Byłam dzis pierwszy raz, było bardzo fanie, ale kilka zastrzeżeń miałam. po pierwsze wypożyczalnia była zamknięta, bo chłopak nakleił kartkę" zaraz wracam" i siedział sobie ze znajomymi na lodowisku. Poszliśmy więc go zawołać. Co do samego lodowiska to było bardzo zjechane. Nie wiem jak oni utrzymują tam porządek i czy zbierają ten wykruszony lód, ale ok 18 jak byliśmy było go dość dużo i trochę "haczył " co dla mnie jako niedoświadczonej osoby było dość uciążliwe.
Z przyjemnością patrzyłam na kilku chłopców, którzy wymiatali na lodowisku w najlepsze. Zastanawiałam się skad w tak młodym wieku umieją tak świetnie jeździć, ale nie powiem, ze trochę straszyli tych, którzy nie umieją jeździć, dzieci i kilu dorosłych, którzy prawie sie wywracali, bo przejeżdżali obok nich z wielkim impetem.
ale ogólnie doświadczenie świetne. Od lat nie jeździłam.
co do sprzątania lodowiska to niestety nie ma profesjonalnej maszyny, sprzątanie jest wykonywane szufelkami do śniegu, cóż lepsze to niż nic. Faktem że nie są w stanie sprzątnąć tego lodu porządnie nie myśląc już nawet o wyrównaniu lodu, Ale się chłopaki starają
Ano słyszałem coś jednym uchem, że koszt maszynki do równania lodu byłby sześciocyfrowy i nie ma chętnych do zasponsorowania, więc zastosowana jest metoda bardziej tradycyjna. Może przed feriami uda się jakieś odświeżenie tafli bo za kilka dni rzeczywiście lód się do końca skruszy. Ale z drugiej strony, kto uczęszcza regularnie ten nauczył się na tyle trzymać równowagę żeby nie potykać się o każdą nierówność w lodzie.
Ja nie jestem przeciwny lodowisku!!!! Jest ono dla wszystkich dla dzieci i dorosłych!!!!
Nie przeszkadza mi w dzień, nie przeszkadza mi muzyka i głosy ludzi na łyżwach, nie przeszkadza mi ładny widok za oknem, uważam że to fajny pomysł z lodowiskiem, jest to w końcu atrakcja.
ALE zupełnie inne dźwięki wydają dzieciaki w szkole na przerwie a ZUPEŁNIE INNY JEST CIĄGŁY DŹWIĘK AGREGATORA,KTÓRY JEST PODSTĘPNY bo wtedy uszkadza słuch.
A przez komórkę cały czas się nie gada w nocy!!!
Kończę temat, bo widzę, że nie rozumiecie o czym piszę.
Jedynie moim zdaniem można TE DŹWIĘKI NOCNE AGREGATORA jakoś wyciszyć, obudować lub zmienić agregat na bardziej cichy.
Pozdrawiam wszystkich.
Nie przeszkadza mi w dzień, nie przeszkadza mi muzyka i głosy ludzi na łyżwach, nie przeszkadza mi ładny widok za oknem, uważam że to fajny pomysł z lodowiskiem, jest to w końcu atrakcja.
ALE zupełnie inne dźwięki wydają dzieciaki w szkole na przerwie a ZUPEŁNIE INNY JEST CIĄGŁY DŹWIĘK AGREGATORA,KTÓRY JEST PODSTĘPNY bo wtedy uszkadza słuch.
A przez komórkę cały czas się nie gada w nocy!!!
Kończę temat, bo widzę, że nie rozumiecie o czym piszę.
Jedynie moim zdaniem można TE DŹWIĘKI NOCNE AGREGATORA jakoś wyciszyć, obudować lub zmienić agregat na bardziej cichy.
Pozdrawiam wszystkich.
W pobliżu mieszkają moi rodzice i jakoś nie narzekają.Faktycznie słychać pracę agregatu no ,ale coś za coś.To tak samo jak było z boiskiem przy Sp2.Jak było puste pole to wszyscy narzekali,że nic sie nie dzieje.Zrobili boisko podniosło się larum,że głośno,przekleństwa itp.A ja i tak uważam ,że Nasza Kochana Reda zmierza w bardzo dobrym kierunku.
Zgadzam się co do boiska. To już nawet nie chodziło o głośność, ale o światła. Moi rodzice mieszkają w tym pierwszym bloku przy boisku na 2 pietrze. Jak reflektory są zapalone to centralnie świecą prosto w okna. Prześwitują nawet przez rolety. Do tego z początku świeciły się całą noc. Moja mama dzwoniła do urzędu miasta z prośbą aby sie świeciły choć do 22. I jak na razie tak się świecą. Całe szczęście, bo szczerze nie wyobrażam sobie reflektorów wycelowanych centralnie w okna. Zwłaszcza, że jest to ze szkodą dla miasta, bo po co palić w nocy i płacić za to? No ale odbiegłam od tematu.diorka pisze:W pobliżu mieszkają moi rodzice i jakoś nie narzekają.Faktycznie słychać pracę agregatu no ,ale coś za coś.To tak samo jak było z boiskiem przy Sp2.Jak było puste pole to wszyscy narzekali,że nic sie nie dzieje.Zrobili boisko podniosło się larum,że głośno,przekleństwa itp.A ja i tak uważam ,że Nasza Kochana Reda zmierza w bardzo dobrym kierunku.
Co do lodowiska to popieram R12 Nie mieszkam obok lodowiska, ale znam swój sen jak pisałam wcześniej i wiem jak przeszkadzają mi inne rzeczy.. Wiem, że byłoby to dla mnie uciążliwe. Każdy ma inny sen i jedni może nie słyszą, ale wyobrażam sobie jak różne dźwięki mogą być uciążliwe i wiem coś o tym. A do pracy czy do dziecka trzeba wstać i nikogo nie obchodzi czy masz słaby sen i, ze wszystko słyszysz, sąsiadów, śmieciarkę czy szczekającego psa..
Pisałem niedawno o odświeżeniu tafli i okazuje się że i na to istnieje metoda "tradycyjna" bez używania wyrównywarek - zdarzyła się w ubiegłym tygodniu, po kilku godzinach wyłączenia agregatu tafla stopniała, po czym ponownie zamarzła i była wprost idealna do jazdy. Wystarczy więc zwyczajnie roztopić i znów zamrozić wodę. Nigdy wcześniej ani później nie jeździło mi się tak dobrze jak po tym niezaplanowanym rozmrożeniu. Aha, zanim całość zamarznie z powrotem, należy uważać na kilkucentymetrową warstwę wody na powierzchni lodu