http://budo.net.pl/viewtopic.php?t=6295 ... sc&start=0
Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Aikido
Z dniem 7 września ruszamy z treningami aikido dla osób juz nieco “wtajemniczonych” !
Dni tygodnia i godziny bez zmian.
__________
Moderator: Szczegóły na priv u autora postu, chyba, że autor zamieści ogłoszenie zgodne z regulaminem forum.
Dni tygodnia i godziny bez zmian.
__________
Moderator: Szczegóły na priv u autora postu, chyba, że autor zamieści ogłoszenie zgodne z regulaminem forum.
Ja czas temu chodziłem na Jogę i jeśli chodzi o ćwiczenia to moje ciało stawało się cora bardziej elestycznie i rozciągnięte i to na pewno było dobre natomiast przed ćwiczeniami i po ćwiczeniach fizycznych mieliśmy "czas wyciszenia" prowadząca mówiła żebyśmy pokłonili się wewnętrznej sile odali śie wyższej energi itp. Dopiero kiedy zaczełem czytać Biblię dowiedziałem się, że mój Bóg jest Bogiem zazdrosnym i jak czytam w Piśmie świętym w Księdze wyjścia 20 rozdziła werset 3 "Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! 4 Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! 5 Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. 6 Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają moich przykazań. "
Teraz wiem że przez grzech bałwochwalstwa ściągałem na siebie przeklęństwo i jeżeli czcze, kłaniam się komuś innemu niż Bogowi Izraela Jezusowi z Nazaretu to to mu sie nie podoba. Chcaiłbym dodać że moim bożkiem nie musi być tylko wewnętrzna siła czy wyższa energia, może być to kasa, telewizor, obrazy, figurki, wszystko to czemu poświęcam czas a jest sprzeczne z Nauczaniem Bibli jest obrzydliwością dla Boga Jedynego. Dla Boga Naszych Ojców Abrahama, Izaaka i Jakuba.
Na koniec chciałem dodać, że Bóg dał każdemu z nas największą moc jaką mógł dać "moc wyboru" i to Ty wybierasz czy to co mówi Biblia jest śmieciem czy wartością. Ja tylko chce was o tym poinformować.
Teraz wiem że przez grzech bałwochwalstwa ściągałem na siebie przeklęństwo i jeżeli czcze, kłaniam się komuś innemu niż Bogowi Izraela Jezusowi z Nazaretu to to mu sie nie podoba. Chcaiłbym dodać że moim bożkiem nie musi być tylko wewnętrzna siła czy wyższa energia, może być to kasa, telewizor, obrazy, figurki, wszystko to czemu poświęcam czas a jest sprzeczne z Nauczaniem Bibli jest obrzydliwością dla Boga Jedynego. Dla Boga Naszych Ojców Abrahama, Izaaka i Jakuba.
Na koniec chciałem dodać, że Bóg dał każdemu z nas największą moc jaką mógł dać "moc wyboru" i to Ty wybierasz czy to co mówi Biblia jest śmieciem czy wartością. Ja tylko chce was o tym poinformować.
-
zrazik.wolowy
- Bywalec
156 postów
- Rejestracja: 16 lat temu
Szymuś pisze:Ja tylko chce was o tym poinformować.
dobre! a techno i amulety też zaraz wyciągniesz?
o Szymuś, ja słyszałem, że biorać leki homeopatyczne grzeszę... tak mówili w "Padewskim" u nas. A z drugiej strony sam papież je bierze i stolica apostolska wyraźnie wskazuje, że nonsensem jest uznawanie za grzech tego leczenia.
tak samo z Twoim nadzwyczaj toruńskim wyjaśnieniem. Zależy jak traktujesz osobiście jogę, jeśli dzięki tam masz się wyciszyć.. bo się powyginasz czy posiedzisz w ciszy (nie znam szczegółów jogi) a Buddy nie całujesz w prawy paluszek to w czym jest problem??
a jak widzę, że ktoś pisze, iz Bog jest zazdrosny.... i to interpretuje w sposób dosłowny to szlag mnie jasny trafia!
tak samo z Twoim nadzwyczaj toruńskim wyjaśnieniem. Zależy jak traktujesz osobiście jogę, jeśli dzięki tam masz się wyciszyć.. bo się powyginasz czy posiedzisz w ciszy (nie znam szczegółów jogi) a Buddy nie całujesz w prawy paluszek to w czym jest problem??
a jak widzę, że ktoś pisze, iz Bog jest zazdrosny.... i to interpretuje w sposób dosłowny to szlag mnie jasny trafia!
-
zrazik.wolowy
- Bywalec
156 postów
- Rejestracja: 16 lat temu
Przeczytałem jeszcze raz Twój post Szymuś i się tak zastanawiam, po jaką cho..inkę napisałeś te głębokie przemyślenia w temacie o Aikido. Miałeś chwilę przebłysku, czy po prostu machnąłeś jak leci?
Wyobraź sobie, że jakieś 2 godziny temu wróciłem z treningu i nie przypominam sobie oddawania czci jakimś bóstwom itp pierdół. Z tego co pamiętam to był to intensywny i meczący fizycznie trening, po którym pożyczyliśmy sobie wesołych świąt i nieco zmęczeni i trochę obolali rozeszliśmy się do domu.
Jedyne pokłony jakie robimy są do siebie nawzajem i wynikają ze zwykłej grzeczności i szacunku do samych siebie (jak do Pani w spożywczaku - no chyba,że Ty nie, ale to już kwestia wychowania), bo jednak ćwicząc bądź co bądź sztukę walki nie raz się zdarza, że coś zgrzytnie, strzyknie i zaboli - no taka to już zabawa. Ukłon jest więc wyrazem szacunku i grzeczności. Może ciężko Ci to zrozumieć, ale ukłon nie oznacza tylko i wyłącznie jednego - proponuję obejrzeć archiwalne programy Z. Kałużyńskiego, który zawsze ładnie kłaniał się na przywitanie.
Rzadko się wypowiadam na takie tematy, ale jedno mnie ciągle zastanawia. Skoro już wrzucasz nam od sekt, to powiedz na czym opierasz swój pogląd?
Byłeś? - nie
Widziałeś? -nie
Wiesz do czego pijesz? -nie
Powtarzasz jak mantrę bzdury przeczytane w internecie czy (jak tu wspomniał Ryszard) w Toruniu, chociaż i tak nie masz pojęcia o czym mówisz? - tak
Zastanów się zanim coś napiszesz, a i obejrzyj sobie Harry'ego Pottera, tam to będziesz miał używanie.
Wyobraź sobie, że jakieś 2 godziny temu wróciłem z treningu i nie przypominam sobie oddawania czci jakimś bóstwom itp pierdół. Z tego co pamiętam to był to intensywny i meczący fizycznie trening, po którym pożyczyliśmy sobie wesołych świąt i nieco zmęczeni i trochę obolali rozeszliśmy się do domu.
Jedyne pokłony jakie robimy są do siebie nawzajem i wynikają ze zwykłej grzeczności i szacunku do samych siebie (jak do Pani w spożywczaku - no chyba,że Ty nie, ale to już kwestia wychowania), bo jednak ćwicząc bądź co bądź sztukę walki nie raz się zdarza, że coś zgrzytnie, strzyknie i zaboli - no taka to już zabawa. Ukłon jest więc wyrazem szacunku i grzeczności. Może ciężko Ci to zrozumieć, ale ukłon nie oznacza tylko i wyłącznie jednego - proponuję obejrzeć archiwalne programy Z. Kałużyńskiego, który zawsze ładnie kłaniał się na przywitanie.
Rzadko się wypowiadam na takie tematy, ale jedno mnie ciągle zastanawia. Skoro już wrzucasz nam od sekt, to powiedz na czym opierasz swój pogląd?
Byłeś? - nie
Widziałeś? -nie
Wiesz do czego pijesz? -nie
Powtarzasz jak mantrę bzdury przeczytane w internecie czy (jak tu wspomniał Ryszard) w Toruniu, chociaż i tak nie masz pojęcia o czym mówisz? - tak
Zastanów się zanim coś napiszesz, a i obejrzyj sobie Harry'ego Pottera, tam to będziesz miał używanie.
Czuje sie wywołany "do tablicy" ...
Na poczatek postawie zapytanie - co to ma wspolnego z Aikido?
Bo nie za bardzo kumam... Joga to Joga a Aikido to Aikido.
Dwie różne nazwijmy to dyscyplinami.
Po niemalze 17 latach spedzonych na macie - nie widze jakoś przyszlości i nie potrafie odnajdywac zaginionych, nie potrafie przesuwac przedmiotów siłą woli oraz nie oddałem całego majątku guru sekty...Nie modle się takze do okultystycznych bożków.
Dodam że zostalem wychowany w duchu katolickim. A czy wierze czy chodze do kościoła - jest to MOJA prywatna sprawa i nikomu nic do tego. Rownie dobrze mogłbym być Satanistą i nie wierzyc w nic procz przyjemnosci i czystego hedonizmu. Ale jako doświadczony i z dośc duzym stażem instruktor sztuk walki nie staram sie wpajać ani narzucać żadnych religii ani też obrzędów...Na treningu krótko i zwięźle mowiąc dajemy sobie niezły wycisk i nic poza tym. Jestem zadowolony gdy moi podopieczni schodzą a czasem zczołgują sie z maty z "bananami" na twarzy bo tego im wlasnie brakowało.
Na macie ucze poza tym szacunku i kultury poprzez pewną etykietę dojo (wtajemniczeni wiedza o co kaman). Dla niewtajemniczonych po częsci wyjasnil to @zrazik wołowy - Moj adept jakby nie bylo. I nic poza tym. Chlopina dostaje srogie baty, po ktorych myli nieraz kierunki świata ze zmęczenia, czasem błednik odmawia posłuszeństwa ale NIE ROZUM! Wie po co przyszedl i to dostaje.
Żadnych okultystycznych bzdur. A jesli chodzi o Boga (chociaż staram się unikac mowienia o tym) to mysle że jest mi wdzięczny ze czyms zająłem młodzież i nie chleja dzieki temu z kumplami pod sklepem tylko zajmuja sie czyms pożytecznym. Czy nie jest to swego rodzajem zapobieganiem patologii? Mysle ze tak...Trenowanie sztuk walki - jakiejkolwiek - uszlachetnia, uczy pokory i kultury. Tyle w temacie...
A zagorzałych Katoli rodem z Torunia czy też nie - proszę i uczulam - zdejmijcie czasem moherowe berety z oczu i zobaczcie coś poza własnymi przekonaniami i nie narzucajcie swojej wiary na siłe bo przypomina mi to wyprawy krzyzowe albo Jihad w przypadku innej wiary...Troche zrozumienia i szacunku nawet do tych ktorzy wierzą w coś innego...
Na poczatek postawie zapytanie - co to ma wspolnego z Aikido?
Bo nie za bardzo kumam... Joga to Joga a Aikido to Aikido.
Dwie różne nazwijmy to dyscyplinami.
Po niemalze 17 latach spedzonych na macie - nie widze jakoś przyszlości i nie potrafie odnajdywac zaginionych, nie potrafie przesuwac przedmiotów siłą woli oraz nie oddałem całego majątku guru sekty...Nie modle się takze do okultystycznych bożków.
Dodam że zostalem wychowany w duchu katolickim. A czy wierze czy chodze do kościoła - jest to MOJA prywatna sprawa i nikomu nic do tego. Rownie dobrze mogłbym być Satanistą i nie wierzyc w nic procz przyjemnosci i czystego hedonizmu. Ale jako doświadczony i z dośc duzym stażem instruktor sztuk walki nie staram sie wpajać ani narzucać żadnych religii ani też obrzędów...Na treningu krótko i zwięźle mowiąc dajemy sobie niezły wycisk i nic poza tym. Jestem zadowolony gdy moi podopieczni schodzą a czasem zczołgują sie z maty z "bananami" na twarzy bo tego im wlasnie brakowało.
Na macie ucze poza tym szacunku i kultury poprzez pewną etykietę dojo (wtajemniczeni wiedza o co kaman). Dla niewtajemniczonych po częsci wyjasnil to @zrazik wołowy - Moj adept jakby nie bylo. I nic poza tym. Chlopina dostaje srogie baty, po ktorych myli nieraz kierunki świata ze zmęczenia, czasem błednik odmawia posłuszeństwa ale NIE ROZUM! Wie po co przyszedl i to dostaje.
Żadnych okultystycznych bzdur. A jesli chodzi o Boga (chociaż staram się unikac mowienia o tym) to mysle że jest mi wdzięczny ze czyms zająłem młodzież i nie chleja dzieki temu z kumplami pod sklepem tylko zajmuja sie czyms pożytecznym. Czy nie jest to swego rodzajem zapobieganiem patologii? Mysle ze tak...Trenowanie sztuk walki - jakiejkolwiek - uszlachetnia, uczy pokory i kultury. Tyle w temacie...
A zagorzałych Katoli rodem z Torunia czy też nie - proszę i uczulam - zdejmijcie czasem moherowe berety z oczu i zobaczcie coś poza własnymi przekonaniami i nie narzucajcie swojej wiary na siłe bo przypomina mi to wyprawy krzyzowe albo Jihad w przypadku innej wiary...Troche zrozumienia i szacunku nawet do tych ktorzy wierzą w coś innego...
Ostatnio zmieniony |22 Gru 2009|, o 23:50 przez Ninja, łącznie zmieniany 1 raz.
-
zrazik.wolowy
- Bywalec
156 postów
- Rejestracja: 16 lat temu
Nie jest znowu aż tak źleNinja pisze:... dostaje srogie baty, po ktorych myli nieraz kierunki świata ze zmęczenia, czasem błednik odmawia posłuszeństwa
. Praca siedząca daje się we znaki 
a no i latka lecą Trochę się człowiek porusza i wszystkie kości czuje na drugi dzień. Tak jak mam dzisiaj 
Przy okazji oczywiście wszystkich chętnych spróbowania "srogich batów"
zapraszamy w przyszłym roku na treningi 
Polecamy
