Forum mieszkańców miasta REDA :: e-reda.pl

"(...) konstrukcja drogi rowerowej wcale nie zabrania rowerzystom jazdy jezdnią ul. Morskiej. Według ustawy Prawo o ruchu drogowym jezdnią nie mogą jechać wyłącznie jeśli w kierunku, w którym się poruszają, jest wyznaczona droga dla rowerów, a według definicji jest ona "oddzielona od innych dróg lub jezdni tej samej drogi konstrukcyjnie lub za pomocą urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego". Tych wymogów nie spełniają więc drogi wyznaczone farbą albo dwukolorową kostką (...)"

Czytaj więcej na:
http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Gdy ... 91645.html

Ktoś mi wyjaśni jak musi być przygotowana droga rowerowa aby rowerzysta miał obowiązek nią jechać. Po przeczytaniu ww. artykułu doszedłem do wniosku, że w Redzie np. na Kazimierskiej wcale nie muszę jechać ścieżką rowerową tylko śmiało śmigać ulicą. Mam rację?

Ten sam problem istnieje na 12 Marca. Ludzie masowo jeżdżą asfaltem mimo ścieżki rowerowej

Akurat się nie dziwię. Co 20 m obniżony wjazd na posesje, jadąc szybko można dostać choroby lokomocyjnej.

Robin pisze:Ten sam problem istnieje na 12 Marca. Ludzie masowo jeżdżą asfaltem mimo ścieżki rowerowej

Sama tak robię, ponieważ jazda tamtejszą "ścieżką" rowerową z racji jej wyprofilowania jest wyjątkowo męcząca i nieprzyjemna.

Ja dla swojego bezpieczeństwa wolę jednak poruszać się po ścieżkach jaka ona by nie była.

Bori pisze:Ja dla swojego bezpieczeństwa wolę jednak poruszać się po ścieżkach jaka ona by nie była.

Ja też

Bori pisze:Ja dla swojego bezpieczeństwa wolę jednak poruszać się po ścieżkach jaka ona by nie była.

Kiedyś bałam się jeździć ulicami, ale odkąd jeżdżę rowerem częściej i dalej (gdzie nie wszędzie są ścieżki) po prostu się do tego przyzwyczaiłam i nie ukrywam, że w dużej liczbie przypadków tak jest po prostu wygodniej. Zauważyłam też, że coraz mniej kierowców traktuje rowerzystów na drodze jako zło konieczne
Natomiast ścieżki rowerowe, nie wiedzieć dlaczego, niestety są nadal jeszcze ulubionym miejscem spacerów i traktowane są przez pieszych jako chodniki. To też jest powód, dla którego czasem wolę pojechać jezdnią

Taki kraj, tacy ludzie - narzekają na brak ścieżek rowerowych, a jak już ścieżki są to łażą po nich piesi, zaś rowerzyści zamiast po ścieżkach jeżdżą po ulicach Nie przeczę, zwłaszcza w początkowym fragmencie ścieżka na 12 Marca to porażka, ale jazda po ulicy jest niebezpieczna. Najistotniejsze jest jednak to czy wg. prawa rowerzysta musi jeździć ścieżką, jeśli taka istnieje.

Robin pisze: jazda po ulicy jest niebezpieczna.

Dla mnie bardziej niebezpieczna jest jazda "ścieżkami" rowerowymi niż ulicą. Celowo piszę "ścieżkami" ponieważ większość tych obiektów to trakty rowerowo-piesze, gdzie jak wspominałam, piesi kompletnie nie zwracają uwagę po której stronie tego traktu idą i mają to w nosie. Nietrudno w takich sytuacjach o zderzenie, gdzie rowerzysta często bywa nawet bardziej poturbowany niż pieszy.

Pomijam już, że jak ktoś trenuje i jeździ rowerem szosowym i ma ochotę "dodać gazu", to raczej trudno to zrobić na ścieżce rowerowej i co więcej - jest to wręcz niewskazane.

Jak jadę z dzieckiem, to jeżdżę drogami wyznaczonymi do jazdy rowerem. Jak jadę sam to wolę ulice. W tygodniu przejeżdżam dwa, trzy razy po trzydzieści kilometrów.
Wracając do tematu. Wydaje mi się, że nie ma w Redzie miejsca gdzie rowerzysta byłby zmuszony zjechać z ulicy.
Droga rowerowa musi być drogą odseparowaną od ruchu. Ja to rozumiem tak, że taka droga musi być samodzielnym pasem niewspółdzielonym np. z drogą dla pieszych. Więc podzielenie chodnika na pół gdzie jedna połowa jest dla pieszych a druga dla rowerzystów i zaznaczenie tego podziału innego koloru nawierzchnią nie jest drogą rowerową. Nie jest to również ścieżka rowerowa. Tak naprawdę to nie wiadomo co to jest? Ale to coś nie zobowiązuje rowerzysty do zjechania z ulicy.
Ścieżka rowerowa jest pasem wydzielonym z ulicy za pomocą oznaczenia poziomego. W Redzie nie ma ścieżek rowerowych. Przynajmniej nie kojarzę.

Pytanie do obeznanych:

Czy rowerzysta poruszający się pasem ruchu ma jakieś inne "obowiązki" niż rowerzysta poruszający się chodnikiem/ścieżką rowerową?
Chodzi mi tutaj o posiadanie kasku, kamizelki odblaskowej itd.

Przeglądam kodeks, ale nie znajduję satysfakcjonującej odpowiedzi

Wydaje mi się, ze na Kazimierskiej ta ścieżka jest tylko i wyłącznie ścieżka, więc jest nijako oddzielona od chodnika i ulicy, tak samo jak na ul Brzozowej.

Całkowicie rozumiem rowerzystów narzekających na profilowane podjazdy, sam uważam że jest to bzdura, samo to, że krawężniki mają więcej 10 cm wysokości i robią za zaporę przeciwczołgową jest dla mnie niepojęte. Sam nie lubię jeździć ulicą ze względu na to, że rozumiem irytację kierowców samochodów, którzy muszą mnie wyprzedzać na nienajszerszych ulicach.