Forum mieszkańców miasta REDA :: e-reda.pl

Ech przesadzacie. Takie mamy czasy, że angielski przenika do wszystkiego. Kiedyś polska elita miała silne związki z Francją i modne były różne francuskie określenia, stąd mamy dzisiaj m.in. suszarkę od francuskiego séchoir, czy koszmar od słowa cauchemar. Ale to chyba nikogo nie oburza?

stąd mamy dzisiaj m.in. suszarkę od francuskiego séchoir,.

Serio? Myślałam, że po prostu od "suszenia"

No tak, no tak w XVI czy w XVII wieku były makaronizmy (łacina i włoski) potem wpływy francuskiego no i teraz czas na angielski.

"Na before party (biforek) walniemy 2 shoty lub driny, no moze byc łycha, potem zrobimy clubbing, może didżej zapoda jakąś fajną muzę, tam wciagniemy parę browców, no i potem afterek'

Nasi rodacy w Chicago: " Luknij Krycha przez łindoł, czy visitory nie idą. Miały juz być, ale na hajweju jestn duzy trafik"

A tak poważnie trendu tego nikt nie powstrzyma. niekiedy jednak mozna miec obawy o przyszłość naszej mowy za 10 czy 20 lat. Jak jest w innych krajach nie wiem. Wiem jednak jak jest w Niemczech. Tam tez widać spore wpływy amerykanizacj, lecz znacznie mniejsze niż u nas. Po prawdzie wielu Niemców nie szaleje za Ameryką

Te zagraniczne nazwy swiadcza o tym jak zidiocialo nasze spoleczenstwo... Rece opadaja...

Masz rację. Też od jakiegoś czasu widzę jak nasze społeczeństwo zidiociało. Jednak nazwy osiedli nadawane przez prywatnego inwestora są na to chyba średnim dowodem...

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalk

Są bardzo dobrym dowodem. Deweloperzy chcą sprzedawać mieszkania jak najszybciej, to oczywiste. Dlatego nadają nazwy atrakcyjne dla potencjalnych klientów, przy czym większe firmy pewnie nie wróżą z fusów, tylko badają rynek. Robią ankiety, potencjalni klienci na dniach otwartych w konkursach sami wybierają nazwę etc.

Dlatego mnie nie śmieszą developerzy tylko potencjalni klienci, którzy słyszą nazwę nawiązującą do zagranicy i myślą, że w ten sposób podnoszą prestige tego miejsca. Żałosne dla mnie. Ale to jeszcze nic. Kolejnym absurdem dla mnie są mieszkania w Gdyni przy placu górnośląskim, gdzie nie ma numerów mieszkań, tylko są nazwy apartamentów, tj. Walencja, Dalmacja itp., idt.

A to już przegięcie

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalk

Racja, o ile nazywanie osiedli jakimiś dziwnymi nazwami to powiedzmy "modernistyczny" kierunek, tak nazywanie każdego bloku na osiedlu inną nazwą to już dla mnie dziwactwo...

Choć z drugiej strony, zaproponujcie inną nazwę dla osiedla. Nazwa osiedla jak w Wejherowie - oś. Przyjaźni jednym będzie się kojarzyło z komuną, z drugiej strony, w Redzie przyjęło się nazywanie osiedli od ulic (oś. Buczka czy Łąkowa), nie wiem czy taki efekt deweloper osiągnął by gdyby nazwał AuqaSferę osiedlem Morskim, czy Porto Bianco osiedlem Jeziorna ... nie mówiąc już o innych osiedlach typu osiedle Leśna czy Długa,gdzie przy Długiej są trzy osiedla różnych deweloperów.

Huherko, ale te nazwy o których pisałem to nie nazwy bloków na osiedlu, tylko nazwy mieszkań, czytaj apartamentów tam nie ma numerów mieszkań, tylko nazwy miejscowości lub regionów, oczywiście nic co związne z Polską tam nie znajdziesz

No to już w ogóle jest masakra ...

Ale wiecie, tam m2 kosztuje ponad 10 tys. zł, więc wiadomo polskie nazwy kategorycznie zabronione.

antek pisze:Ale wiecie, tam m2 kosztuje ponad 10 tys. zł, więc wiadomo polskie nazwy kategorycznie zabronione.

No, gdy ktoś chce mieszkac w Dalmacji, to musi płacić.

Minęły już dwa miesiące od wystawionej oferty mieszkań pierwszego bloku Osiedla Marine
...a tu chętnych brak, jak było 30 mieszkań na początku, tak do dziś ich ilość się nie zmieniła.
Nie wiem czy SEMEKO nie uaktualnia tej strony, czy jednak przyszli rumianie wolą Osiedle Porto Bianco
które jest położone nieco "głębiej" w spokojniejszych terenach,a w sprzedaży zostało już tylko kilka mieszkań

Wszystko może się zmienić po wybudowaniu pierwszego bloku i po zagospodarowaniu terenu wokół. Stylistyka nieco ładniejsza niż Porto Bianco, ale cen nie analizowałem...