Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/

Elektrownia Atomowa w Żarnowcu?

Rumia, Wejherowo, Rekowo Górne i inne

Co sądzisz na temat elektrowni atomowej w Żarnowcu?

Jestem za
51
75%
Jestem przeciw
16
24%
Nie mam zdania
1
1%
 
Liczba głosów: 68
CICHY54
Znam to forum
81 postów
Znam to forum
Rejestracja: 16 lat temu

15 lat temu

ELEKTROWNIA JĄDROWA ŻARNOWIEC. Reda 14. 09.1996.

Co znaczy atom, wie Hiroszima,
i Nagasaki - japońskie miasta,
ten lud na wyspie w pamięci trzyma,
i pokolenie nowe wyrasta.

Co znaczy atom, wiedzą Rosjanie,
po Czarnobylu śmierć osaczała,
nikt nie był pewien, czy jutro wstanie,
tylko nadzieja w sercach została.

Lecz nikt już chlebem się nie podzielił,
ciała niewinne, starców i dzieci,
leżące ciężko w białej pościeli,
i słońce w oczy im nie zaświeci.

Matka z swym dzieckiem leży na brzuchu,
przed małą chatką pokrytą czciną,
oboje martwi!, tkwią tak bez ruchu,
jakby dotknięci czaru godziną.

Nagle zamarło wszystko co żyło,
widok to straszny - cisza grobowa,
i już nie wskrzesi tego co było,
- ta bezlitosna śmierć atomowa.

Ci co przeżyją piekło atomu,
będą pustymi ludzi cieniami,
jakże cierpiący, bez swoich domów,
dzieci rodzące się potworkami.

I także u nas czas niepokoju,
wieść weszła w progi każdego domu,
o rozpoczęciu w ramach rozwoju,
energetyki z "jądrem atomu".

Między Lubkowem a wsią Nadole,
gdzie wąski strumyk przez mostek płynął,
zabrano domy, zaprano pole,
zrównano z ziemią wieś Kartoszyno.

Poletko zboża i mały sadek,
została z wioski jedna zagroda,
mieszkał tu jego, - ojciec, i dziadek,
stoi strwożony, - nieco opodal.

Gdy spychacz ziemię mieszał ze zbożem,
spychając coraz to większe zwały,
czuł się jak w serce godzony nożem,
po starej twarzy łzy mu spływały.

A kłosy zboża jakby widziały,
ból wielki, rozpacz - starego człeka,
gdyż pod spychacza lemieszem drżały,
- i tą zagrodę zagłada czeka.

A mury rosły, jak chwasty w zbożu,
już zasypano kawał jeziora,
choć sprzeciw wzrastał, - tu, na Pomorzu,
wciąż nieustannie "lepili" stwora.

I ekolodzy także wzburzeni,
bardzo dotknięci zniszczenia wizją,
chcemy kwitnącej kaszubskiej ziemi,
nikt się nie zgodzi z taką decyzją.

Pośpiech w budowie z ryzykiem wzrasta,
to wszyscy wiedzą na całym świecie,
zginie co żywe, pomorskie miasta,
co chcę powiedzieć, chyba już wiecie.

I przyszła chwila, jakże wspaniała,
a każdy odczuł ulgę na duszy,
bo tam budowa stoi jak stała,
ale do przodu praca nie ruszy.

Budowy karta jest przesądzona,
ta elektrownia z jądrem atomu,
już nie zostanie nigdy skończona,
wszyscy rozjadą się do swych domów.

W radioaktywnych nie gińmy śmieciach,
dbajmy o czystość, jak w krajach świata,
pomyślmy wszyscy o naszych dzieciach,
one chcą także przeżyć swe lata.

By opowiadać swoim rodzinom,
o roku przemian - dziewięćdziesiątym,
roku nadziei, z marzeń godziną,
i roku "walki"na cztery fronty.

Mogę się teraz przyznać bez bicia,
ekonomiści zachodzą w głowę,
czy w czasach bardzo skromnego życia,
stać na ogromną w kraju budowę?!.
T..
Awatar użytkownika
adam
Prawie Lider
657 postów
Prawie Lider
Rejestracja: 16 lat temu

15 lat temu

A i tak pewnie nie unikniemy budowy elektrowni atomowej, może nawet w Żarnowcu. W lipcu sporo gazet o tym pisało.
Artur
Lider Forumowicz
1508 postów
Lider Forumowicz
Rejestracja: 17 lat temu

15 lat temu

Jak byłem we Francji to tam kolo tych autostrad co chwile były jakieś 'atomówki'...
Więc ja tam sie nie boje;) pod warunkiem, że zbudują Nam takie jak tam na zachodzie...
Awatar użytkownika
Dorma
Wygadany Lider
3166 postów
Wygadany Lider
Rejestracja: 16 lat temu

15 lat temu

CICHY54 pisze:ELEKTROWNIA JĄDROWA ŻARNOWIEC. Reda 14. 09.1996.

Co znaczy atom, wie Hiroszima,
i Nagasaki - japońskie miasta,
ten lud na wyspie w pamięci trzyma,
i pokolenie nowe wyrasta...
OO widzę, że i poezja nie jest Ci obca. Kolejna rzecz wspólna
Awatar użytkownika
Zigi
Wygadany Lider
2865 postów
Wygadany Lider
Rejestracja: 17 lat temu

15 lat temu

Elektrownie atomowe mają swoje wady i zalety. Nie emitują one CO2 do atmosfery - produkcja energii nie wpływa zatem negatywnie na jakość powietrza. Niestety, pozostaje problem odpadów, których w Polsce nie ma gdzie na razie składować.
W Polsce istotnie rośnie deficyt mocy zainstalowanej w elektrowniach i mówi się, że elektrownia atomowa będzie niezbędna ok. 2020 roku. Ale już wcześniej mogą wystąpić tzw. blackouty, czyli masowe wyłączenia na sieci.

Zatem poezja poezją, a rzeczywistość energetyczna swoją drogą. Elektrownie wodne, wiatrowe to jeszcze przez długie lata jedynie skrawek zapotrzebowania.
Awatar użytkownika
Dorma
Wygadany Lider
3166 postów
Wygadany Lider
Rejestracja: 16 lat temu

15 lat temu

Zigi, bardzo zrecznie przeszedłeś od poezji do elektrowni :) hehehe.. dobre
Awatar użytkownika
Zigi
Wygadany Lider
2865 postów
Wygadany Lider
Rejestracja: 17 lat temu

15 lat temu

Dorma pisze:Zigi, bardzo zrecznie przeszedłeś od poezji do elektrowni :) hehehe.. dobre
Bo to taka atomowa poezja ;)
Ryszard
Wygadany Lider
2272 postów
Wygadany Lider
Rejestracja: 17 lat temu

15 lat temu

Zigi poki co udalo sie otworzyc jeden blok energetyczny od 1989 roku. elektrownie pracuja prawie, ze na maxa... obecny sprzet sie psuje, jest stary i wysluzony, ale.... mamy jednej z najwiekszych na swiecie zloz wegla brunatnego... i conajmniej 10 opcji nowych elektrowni opalanych tym weglem.
Ania Frania
Prawie Lider
770 postów
Prawie Lider
Rejestracja: 17 lat temu

15 lat temu

Zigi zrobił przejście z poezji...do prozy życia ;))
CICHY54
Znam to forum
81 postów
Znam to forum
Rejestracja: 16 lat temu

15 lat temu

Serdecznie witam wszystkich -

Dziś w Wiadomościach na TVN -ie było o propagowaniu Energii Odnawialnej przez Unię Europejską. Preferując Elektrownie wiatrowe i Elektrownie wodne. W Polsce północnej (Gmina Puck) istnieją już pierwsze kompleksy elektrowni wiatrowych, jak się dziś dowiedziałem, zaopatrywują ich w pełni energetycznie.
Jednak powinniśmy nauczyć się mądrze gospodarować energią elektryczną. Marnotrawstwo jej, tworzy efekt cieplarniany, którego skutki odczujemy boleśnie w niedługim czasie.
I tu nie budowanie Elektrowni Jądrowych załatwi sprawę, ponieważ choć są "ekologicznie czyściejsze" od węglowych, to jednak niebezpieczeństwo gromadzenia odpadów radioaktywnych jest o wiele większe, jak to sobie możemy wyobrazić.
Innym bardzo ryzykownym punktem, jest sama jej budowa!. Nie jest to moje tylko gadanie.
Tak się składa, że pochodzę z tych stron, gdzie niedaleko budowano elektrownie Szczytowo-Pompową, nad Jeziorem Żarnowieckim. Firma Energoblok wynajmowała transport także z Gniewina, więc tam także pracowałem. Naoglądałem sie każdego dnia, jak "budowano" ową elektrownie.
Rozbrajająca wręcz niefrasobliwość firmy budującej, brak kontroli była powodem, "znikania" sprzętu (spawarki Bester), betonu wraz z samochodem przewożącym rzadki beton (gruchą), masy asfaltowej, która wysypywano całymi wywrotkami w lesie. Znaleziono samochód w lesie z zabetonowaną (gruchą) ponieważ kierowcy już się nie opłacało jechać w miejsce docelowe.
Natomiast w niektórych przypadkach maszyna "kierowała" operatorem, a nie odwrotnie. Dlaczego?, pozostawiam to do wyobrażenia czytającym.
Jednego dnia przyjechała kontrola z Warszawy, więc my mieliśmy pozostawić swoje pojazdy na bazie i przesiedliśmy się na Katapilery (Ogromne spychacze), ciągnące wały wibracyjne, ugniatające ziemię wału górnego zbiornika. Ponieważ obsługa nie mogła pokazać się kontroli, związku z brakiem utrzymania pionu.
Udawaliśmy pracowników ich firmy. Nie powiem, praca na takiej maszynie z hydrauliczną zmianą biegów i jej prowadzenie - bezbłędne, było ciekawym doświadczeniem. Należało tylko pamiętać, by po zatrzymaniu, uprzednio wyłączyć wibrację ogromnego wału, ponieważ schował by się w ziemi.
Ugniataliśmy w tym dniu do świtu następnego. Owszem nadgodziny szły.
Pod koniec tworzenia zbiornika, były robione przekręty z jakością betonu, którym wyściełano misę górnego zbiornika. Dla bezpieczeństwa przecieku zbiornika, były ułożone w ziemi odpowiednie rury "sączki", które tworząc system odprowadzeń, kierowały by wodę do studzienek burzowych. Na nie przychodziła warstwa białego piasku , następnie warstwa betonu a na koniec, gruba warstwa z masy bitumicznej.
Nie wystarczył przekręt z jakością betonu, który jako docelowy trafiał w całkiem inne miejsce, a potrzebujących było wielu.
Jakby tego było mało, wykonano następny przekręt z masą bitumiczną do wyłożenia zbiornika. W dokumentacji, było, że wszystko jest w najlepszym porządku, a w rzeczywistości brakowało na 1/3 zbiornika. Jakimś sposobem położono brakującą część, ale wkrótce okazało się jak to zostało wykonane.
Po napuszczeniu wody do górnego zbiornika, i jej naporu na ściany, - zrobiła się wyrwa na dnie zbiornika na dwadzieścia metrów, a woda z zbiornika z ogromną siłą wydostawała się przez studzienki burzowe, tak, że ciężkie żeliwne pokrywy, skakały niczym pokrywki na garnku w czasie gotowania.
Gniewino po części było Wenecją!.
Kiedy budowano Elektrownię Jądrową, już pracowałem w mieście, jednak śledziłem ciągle temat . Kiedy zatrzymano budowę
odetchnąłem z ulgą, ciągle widząc skutki niefrasobliwości budowniczych poprzedniej elektrowni. Podaję bardzo ciekawy i wyrazisty materiał z tego czasu. Jak się dowiaduję, budowano jeszcze gorzej niż na Szczytowej.

http://www.atomowe.kei.pl/index.php?opt ... &Itemid=59

Dołączone fotografie wskazują jak wygląda to miejsce.

http://www.naszekaszuby.pl/modules/myal ... p?lid=1328
http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=276887 http://www.naszekaszuby.pl/modules/myal ... p?lid=1311
http://www.naszekaszuby.pl/modules/myal ... p?lid=1785 http://www.naszekaszuby.pl/modules/myal ... p?lid=1310
http://www.opuszczone.com/galerie/zarnowiec/index.php

Po pewnym czasie komuś zależało na wznowieniu budowy. Jednak nacisk ludzi nauki, oraz Ekologów był tak duży, by ponownie sprawdzić wszelką dokumentację geologiczną, oraz stan techniczny owej budowy. Ponieważ sami pracownicy monitowali, że jest tragicznie.I co się dowiadujemy!. Nauka poprzedniej elektrowni niczego nie nauczyła, materiały użyte do budowy "Jądrówki" , były poniżej normy, nadawały się do budowy kurnika, a nie sarkofagu reaktora jądrowego. Chłodzenie reaktora z Jeziora Żarnowieckiego?, a co się stanie, kiedy nastąpi wyciek, skazi nie tylko wodę w jeziorze, ale całe pomorze, ponieważ jezioro ma ujście do morza.
Nie chciał bym być w pobliżu, kiedy uruchamiano by reaktor. Wystarczył mi widok po oddaniu "Szcztyowo-Pompowej.
Natomiast badania geologiczne wykazały, że ktoś "przeoczył" fakt, że elektrownia stanie na uskoku tektonicznym.
Jeśli mamy być tak niefrasobliwi w tworzeniu czegokolwiek co ma związek z energią atomową, - trzymajmy się od tego jak najdalej. Uchronimy siebie i innych, niczego nie podejrzewających ludzi.
DOPIS Z ARTYKÓŁU.
W końcu nawet dyrekcja elektrowni straciła rachubę przy liczeniu kolejnych dostaw. – W promieniu 50 km nie ma domu, który nie miałby czegoś z elektrowni jądrowej – mówi Zbigniew Sawiniec. – Cement, cegły, rusztowania – wszystko wywożono na lewo ciężarówkami. Na bramach stali miejscowi, chłoporobotnicy. Niby Straż Przemysłowa, ale przy takiej ilości materiałów, nawet gdyby ktoś chciał zapanować, to nie dałby rady.

Nie ma oficjalnych danych dotyczących śmiertelnych wypadków, choć wiadomo, że takie się zdarzały. – W niektórych miejscach skomplikowane konstrukcje nie pozwalały na ustawienie rusztowań – wspomina Zbigniew Sawiniec. – Spawacze trzymając się na linach i pasach w ostatniej chwili musieli czasem puszczać butle z tlenem, żeby złapać równowagę. Jak na ziemi urywały się zawory, butle piorunem wracały na górę. Nie wszystkim udało się balansować, niektórzy spadali. Nie wszyscy przeżyli. Na dole sterczały gotowe zbrojenia, po kilkadziesiąt stalowych prętów na metr kwadratowy. Jeden taki wypadek cały czas śni mi się w koszmarach.


Serdecznie pozdrawiam
STARY1
Częsty Bywalec
390 postów
Częsty Bywalec
Rejestracja: 16 lat temu

15 lat temu

To co pisze Cichy o budowie jednej i drugiej elektrowni, to być może prawda. Nie wiem, nie widziałem. Tak chyba wyglądały wszystkie wielkie budowy w tamtych czasach. Jeden wielki "bur....l"
W każdym razie szczytowo-pompowa działa, i to całkiem nieźle.
Co do budowy "jądrówki" to zdania są bardzo podzielone. W jednym wszakze wszyscy sa zgodni. Za pare lat w Polsce zabraknie energii elektrycznej. I , aby zaspokoić rosnące zapotrzebowanie budowa dużej, bardzo duzej elektrowni (najlepiej jądrowej) powinna juz trwać i zbliżac sie do końca. A my jestesmy daleko, daleko w polu.
Niedawno czytałem artykuł w prasie, ze grozi nam za parę lat wprowadzenie wyłaczeń prądu.
Awatar użytkownika
adam
Prawie Lider
657 postów
Prawie Lider
Rejestracja: 16 lat temu

15 lat temu

Może należy założyć nowy wątek? Bo robi się coraz dalej od poezji.

Pracowałem z ludźmi, którzy pracowali przy budowie "jądrówki" - była to dosłownie kopalnia złota dla miejscowych i pracowników.
Awatar użytkownika
Gajos
Wygadany Lider
2029 postów
Wygadany Lider
Rejestracja: 17 lat temu

15 lat temu

Ile wtedy willi powstało. Aż trudno polizczyć
CICHY54
Znam to forum
81 postów
Znam to forum
Rejestracja: 16 lat temu

15 lat temu

Serdecznie witam wszystkich -

To prawda, że grozi nam krach elektryczny, jednak zastanówmy się, czy my sami tą energię efektywnie wykorzystujemy. W nocy oświetlane są dachy domów, różne wymyślane "fajerwerki" na posesjach, a okres świat jest w iście amerykańskim stylu.
Setki lampek obwieszonych na domku, świerkach czy krzewach. .Na klatkach schodowych palące się całą noc żarówki, bo komuś nie chciało się dwa razy włączać światła, więc zablokował zapałką włącznik. Także w piwnicach, na przejściach palące się światła, tam gdzie są jeszcze żarówki.To wszystko pobiera energię.
Takie rzeczy działy się nie tylko za czasów realnego socjalizmu. Osiedle na którym mieszkam, było oddawane z dużymi poślizgami, ponieważ na samym jego początku pełniłem rolę Administratora i odbierałem pierwsze bloki.
Muszę powiedzieć, że od czasów budowy Elektrowni Szczytowo-Pompowej nic się nie zmieniło. Przed odbiorem budynku, zakręcano wodę, by nie można było dostrzec braków. Wiedziałem o tych praktykach i po cichu otwierałem główne zawory. Nie było mieszkania, w którym by woda nie leciała poza kranem. Istne konewki. A o prądzie już nie wspomnę, włącznikiem w przedpokoju zapalało się światło w łazience. Takich kwiatków było co nie miara, ale dopilnowanie tego na samym początku, pozwoliło, usunąć je przez wykonawcę, co w późniejszym czasie nie stwarzało problemów.
Owszem po wnikliwej kontroli górnego zbiornika w Elektrowni Szczytowo-Pompowej i naprawie uszkodzenia oraz zabezpieczenia dodatkowego zbiornika. Już nic się nie działo. Dziś elektrownia ta jest "języczkiem uwagi" Gminy Gniewino.
Elektrownia Jądrowa po uruchomieniu zniszczyła by całkowicie ekosystem wodny Jeziora, ponieważ woda była by o wiele cieplejsza , co było by powodem wyginięcia ryb zamieszkujących ten akwen.
Pazerność ludzi kradnących najwyższej jakości beton, z którego budowano swe wille, osłabiali automatycznie parametry techniczne konstrukcji elektrowni. Ponieważ był on zamieniany na gorszej jakości. Podcinali gałąź na której siedzieli. Przy takiej konstrukcji, mogło dojść do nieszczęścia na samym początku jej rozruchu.
Przeglądając Fora w tym kierunku znalazłem informację potwierdzającą, że reaktor stał na uskoku tektonicznym, i dawno temu, było trzęsienie ziemi w tym regionie. O czym nie miałem pojęcia.
January 23rd, 2007, 02:39 filosss
Widzę że wątek wypłynął to podziele się z uzyskanymi ostatnio informacjami. Pracuje aktualnie z gościem który był obecny podczas zebrania "komisji" która zadecydowała o przerwaniu prac nad budową elektrowni. Daty już nie przytoczę - w sumie nie jest to aż akie ważne.

Dodam, że pomimo iż przerwano budowę, kontrakt z Rosjanami którzy mieli nam dostarczyć całą elektronikę nie został rozwiązany. I Ruscy przez ileś jeszcze lat cały sprzęt nam przysyłali... Co się z nim stało - pewnie wylądował gdzieś w jakichś wojskowych magazynach i niszczeje...

Ale wracając do meritum. Całe zdarzenie wg mnie autentyczne (chodzi o wiarygodność informacji mego współpracownika). Otuż jak ta cała komisja się zebrała. Pełno ruskich i naszych specjalistów, dyplomatów - na salę wbiegł ksiądz, którego początkowo chciano pogonić bez jakiejkolwiek rozmowy (wiadomo jak się wśród takiego towarzystwa patrzy na kler). Ale w końcu udało mu się przekazać informacje, że w oparciu o księgi parafialne które przytaszczył i zapisy wn nich zawarte: ponoć w XIX wieku rok 1825 czy 1865 (nie pamiętam dokładnie) na terenie Żarnowca miał miesjce wstrząs, ot małe trzęsienie ziemi. Ponoć na tym terenie ścierają się jakieś dwie pomniejsze płyty tektoniczne. I co najlepsze w tym wszystkim - linia rozgraniczająca te dwie płyty biegła dokładnie pod miejscem usadowienia reaktora.

Ponoć wszelkie te protesty to tylko dodatek i osłonka tematu. Bo w sumie co można powiedzieć o ludziach którzy bez sprawdzenia tak podstawowych kwesti jak badania geologiczne czy tektoniczne rozpoczynają taką inwestycję.


Serdecznie pozdrawiam.
STARY1
Częsty Bywalec
390 postów
Częsty Bywalec
Rejestracja: 16 lat temu

15 lat temu

Cichy, to że nie oszczędzamy pradu to prawda. Jednakże my rozmawiamy nie o kilku czy kilkuset zarówkach, ale o energii potrzebnej dla przemysłu.
Na temat budowy EJŻ krążyło wiele róznych opowieści, takich, które Ty przytaczasz również. Ja nie jestem w stanie tego zweryfikowac, bo sie na tym nie znam.

Kiedyś byłem w Hamburgu i spacerowałem po bulwarze wzdłuż rzeki, a niedaleko moze 200, może 300 m stoi elektrownia atomowa. Może one nie są az takie niebezpieczne,
Czytałem, że dla srodowiska bardziej niebezpieczna jest elektrownia węglowa
ODPOWIEDZ