Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/

Elektrownia Atomowa w Żarnowcu?

Rumia, Wejherowo, Rekowo Górne i inne

Co sądzisz na temat elektrowni atomowej w Żarnowcu?

Jestem za
51
75%
Jestem przeciw
16
24%
Nie mam zdania
1
1%
 
Liczba głosów: 68
kowalski
Lider Forumowicz
1606 postów
Lider Forumowicz
Rejestracja: 15 lat temu

12 lat temu

Ryszrd żeby cena nie rosła wraz z budową tak jak przy budowie stadionów.
Awatar użytkownika
hyron
Forumowicz
59 postów
Forumowicz
Rejestracja: 13 lat temu

12 lat temu

To i ja się wypowiem, a co.
Fajny wątek, właśnie przeczytałem mozolnie cały.
Co do opóźniania budowy - im później rozpoczniemy budowę, tym lepszą elektrownię będziemy mieli. Wbrew pozorom nie na całym świecie spanikowano po czernobylu i technika cały czas szła do przodu. Zwłaszcza Izrael, Indie i Afryka południowa leciały ładnie z nowatorskimi pomysłami.
Budując w 2025 roku moglibyśmy mieć reaktor powielający 4 generacji. Reaktory powielające jako odpad produkują paliwo (głównie) - i to by naprawdę było rozwiązanie czyste.
Awatar użytkownika
Huherko
Lider Forumowicz
1790 postów
Lider Forumowicz
Rejestracja: 16 lat temu

12 lat temu

Ryszard pisze:O wiatrowych nie wspomnę bo zaczynają psuć nam krajobraz a miejscami stają się już wszędobylskie i mało sprawne w naszych warunkach (zmienność kierunków wiatru, dni bezwietrzne).
Wiatraki to jeden z głównych argumentów "zielonych", porównują oni do Polskę do Niemiec - tam, oczywiście, jak się jedzie jakąś autobaną, między jedną wiochą a drugą jest kilkanaście kilometrów łąk, pól itd, na niektórych są rozstawione takowe wiatraki. Widok piękny, gdy masz przed sobą niekończącą się autostradę (a jedziesz 160-180km/h) i mijasz wachlujące olbrzymy które samotnie stoją w polach. Z najbliższych wiosek ich nawet nie widać. A w Polsce miejscowości są na tyle blisko siebie, że jakby ich nie wcisnął tak będą w czyimś sąsiedztwie. Chyba żeby je wcisnąć w jakieś lasy czy rezerwaty, ale wtedy na pewno znów odezwaliby się zieloni, że to jakieś rzadkie gatunki ptaków straszy ...
Jam jest Huher - pierwsza maruda redzka ...
Jarek

12 lat temu

Podmiejski pisze:Salamandra "obiemia ręcyma" masz moje pełne poparcie!
Pomyślcie drodzy opozycjoniści o tym problemie zanim kupicie sobie jakiekolwiek gadżet wymagający wetknięcia do kontaktu: jak nie to NIE!!!
...z próżnego to i Salomon nie naleje....
Czy sądzisz, że z atomówki uzupełnimy te niedobory? Oto fakty: Moc zainstalowana elektrowni w Polsce (w MW, stan na 31 XII 2002) Elektrownie zawodowe w tym: cieplne na węgiel kamienny cieplne na węgiel brunatny wodne, wiatrowe i geotermalne oraz inne elektrownie powyżej 0,5 MW= 35 009 MW łącznie. Źródło: „Rocznik Statystyczny” 2003, wyd. Warszawa 2003

Od tej pory oddano jednak nowe inwestycje (na przykład nowoczesny i czysty blok w Sierszy) prowadzona była także modernizacja istniejących mocy. W 2010 było to więc nieco ponad 36 280 MW. Plany zakładają budowę nie jednej, ale przynajmniej dwóch elektrowni jądrowych. Moc tej pierwszej (trzy lokalizacje o których dyskutujemy) ma wynieść około 1-1,6 tys. MW. Kolejna ma mieć około 3 MW. Źródło: Założenia do polityki energetycznej, z której wynika, że do 2030 roku mają powstać elektrownie jądrowe o mocy 4800 MW.

A więc jedna atomówka to 1600 MW w stosunku do istniejących ponad 36200MW. Kalkulatory macie w komputerze i łatwo wyliczyć jaki to procent. Optymistycznie - to około 4 procenty! Może więcej oszczędności uzyskamy wyłączając jałowe domowe zasilacze i gasząc za sobą zbędne światełka... w kibelkach ;-)
liliana pisze:zgadzam sie z Salamandra. w Niemczech jest kilka elektrowni. Nam tez by sie przydala. teraz jest inna technologia. czemu mamy placic innym za energie jak mozemy ja sami wytworzyc i dac jeszcze miejsca pracy.
Czemu mamy płacić? No właśnie, na razie produkujemy energię sami z własnego węgla i we własnych elektrowniach. Ale dla atomówki kupimy sobie obcą technologię, obce licencje i obce urządzenia. Większość prac specjalistycznych wykonają obcy inżynierowie. Potem kupimy paliwo uranowe u innych (bo własnego nie mamy, nie mamy także technologii jego wzbogacania) i zapłacimy komuś za jego transport oraz utylizację (bo nie mamy ani warunków ani technologii). Będzie to więc gigantyczna inwestycja, dzięki której przetransferujemy własne środki publiczne zagranicznym konsorcjom, czyli tym "innym". Pozostaje jeszcze kwestia własności samej elektrowni. Tu też będzie częściowo obcy kapitał?

A miejsca pracy? Oto zestawienie liczby miejsc pracy powstających przy rocznej produkcji 1 TWh energii elektrycznej:
- dla elektrowni jądrowej - 75,
- dla gazowej od 250 do 265,
- dla węglowej – 370,
- dla energetyki wiatrowej od 918 do 2400
Źródło: Goldemberg J., 2004, The Case for Renewable Energies, International Conference for Renewable Energies, Bonn (za Wikipedią).
Jesli mamy więc szukać miejsc pracy to raczej w każdej innej technologii energetycznej.
g63361pd pisze:A w Żarnowcu rachunek wydaje się być na korzyść elektrowni.
Rachunek ekonomiczny (powyżej) czy ekologiczny? Czysta produkcja energii? Jakoś chyba nie bardzo. Szczególnie jeśli uwzględnić kwestię składowania odpadów, ich transport oraz likwidację inwestycji. Ale o tym w kontekście Żarnowca ani słowa na razie. Nawet w porównaniu z "brudnym węglem" nie wygląda to ciekawie: gdyby rozpatrywać wszystkie fazy pozyskiwania energii jądrowej (łącznie z wydobywaniem uranu i likwidacją elektrowni), energia jądrowa nie jest niskowęglowym źródłem energi. Źródło: Mark Diesendorf. Is nuclear energy a possible solution to global warming? (PDF do pobrania w sieci)

Analizy kosztów, z którymi spotkałem się w mediach, szczegółowo wskazują na koszt paliwa i samej inwestycji (tu już mniej dokładnie i z każdym miesiącem więcej). Natomiast zupełnie milczą po stronie kosztów w kwestiach odpadów, ich transportu i utylizacji (deponowania). W sumie nawet nikt nie wspomniał którędy ma to jeździć, jak i gdzie. A już zupełną zagadką jest koszt likwidacji elektrowni po jej śmierci technicznej. To ważne pytania. Szkoda, że wciąż bez odpowiedzi!

Uzupełniając, zapewniam Was, że nie jestem przeciwnikiem technologii nuklearnych. Jak tylko taka elektrownia u nas powstanie (czysta, nowoczesna i bezpieczna!), to chętnie będę sobie jeździł w pobliżu na rowerze. Ale jestem także realistą i cenię rozsądek. A szum wokół tej inwestycji przypomina kolejną ściemę bez odpowiedzi na najważniejsze pytania. I bez rozstrzygnięcia najbardziej istotnych problemów.

Kolejna prowizorka i "jakoś to będzie", a potem "się zobaczy"? Tak łatwo wydać wielkie publiczne pieniądze i zostawić kukułcze jajo dla przyszłych pokoleń. Dlatego zanim się na to zgodzicie, trzeba spojrzeć władzy na ręce i wydusić wszystkie ważne odpowiedzi! A jak nie, to są przecież inne i bezpieczniejsze drogi do celu. Postęp idzie coraz szybciej i kto wie jak będzie wygladać energetyka za 10 czy za 20 lat?
hyron pisze:Fajny wątek, właśnie przeczytałem mozolnie cały...
I o to chodzi! Uznam każdą decyzję społeczności lokalnej i dostosuję się do niej. Zaakceptuję też atomówkę, jeśli taka jest wola wiekszośći wokół mnie. Byle tylko była ona podjęta świadomie, w oparciu o wiedzę i fakty, a nie propagandę i wciskanie masie ciemnoty.
Awatar użytkownika
Huherko
Lider Forumowicz
1790 postów
Lider Forumowicz
Rejestracja: 16 lat temu

12 lat temu

Jarek pisze:W 2010 było to więc nieco ponad 36 280 MW. Plany zakładają budowę nie jednej, ale przynajmniej dwóch elektrowni jądrowych. Moc tej pierwszej (trzy lokalizacje o których dyskutujemy) ma wynieść około 1-1,6 tys. MW. Kolejna ma mieć około 3 MW. Źródło: Założenia do polityki energetycznej, z której wynika, że do 2030 roku mają powstać elektrownie jądrowe o mocy 4800 MW.

A więc jedna atomówka to 1600 MW w stosunku do istniejących ponad 36200MW. Kalkulatory macie w komputerze i łatwo wyliczyć jaki to procent.
no mój kalkulator mówi, że 4800/(4800+36280) to mniej więcej 11%, niepotrzebnie straszysz, bo ja mogę podać, że Koksik, to jest 0,9% Polskiego zapotrzebowania w ciepło, a skoro tak niski procent ma, to znaczy, że jest nierentowny.

Jarek pisze:zapłacimy komuś za jego transport oraz utylizację (bo nie mamy ani warunków ani technologii).
No tu się trochę mylisz, odsyłam do strony Państwowej Agencji Atomistyki:
http://www.paa.gov.pl/?frame=4.1.3

Jarek pisze:A miejsca pracy? Oto zestawienie liczby miejsc pracy powstających przy rocznej produkcji 1 TWh energii elektrycznej:
- dla elektrowni jądrowej - 75,
- dla gazowej od 250 do 265,
- dla węglowej – 370,
- dla energetyki wiatrowej od 918 do 2400
Źródło: Goldemberg J., 2004, The Case for Renewable Energies, International Conference for Renewable Energies, Bonn (za Wikipedią).
Jesli mamy więc szukać miejsc pracy to raczej w każdej innej technologii energetycznej.
Zastanawia mnie, co te tysiące osób będą robiły przy tych elektrowniach wiartrowych, dmuchały w nie ??

Jarek pisze:Natomiast zupełnie milczą po stronie kosztów w kwestiach odpadów, ich transportu i utylizacji (deponowania).
Odpady i utylizacja to w zasadzie jeden argument, także się powtarzasz, a jeżeli chodzi o transport, uważam, że o wiele łatwiej będzie przetransportować kilkadziesiąt kg uranu, niż kilkaset ton węgla.
Jam jest Huher - pierwsza maruda redzka ...
Awatar użytkownika
Podmiejski
Częsty Bywalec
460 postów
Częsty Bywalec
Rejestracja: 12 lat temu

12 lat temu

@jarek
Ta statystyka pokazuje ze budowa JEDNEJ najmniejszej "atomówki" da tyle zysku co sie udało uzyskać przez 8 lat posunięć w energetyce.
To nie ja wymysliłem że "czas to pieniądz"
Zapotrzebowanie na energie wzrasta lawinowo - ot co.
Albo ją wyprodukujemy sami albo będziemy musieli KUPIĆ.
Co lepsze?
Jasne że perspektywa inwestycji obecgo kapitału i myśli technologicznej może stwarzać dyskomfort ale - co nam zostało polskiego?
Bigos?
Wódka?
Kiełbasa?....
I nie wiem czy wolałbym polską EA tak naprawdę.
Analizy odnośnie ew zatrudnienia nie będe nawet zauważał - wybacz - są z innej e p o k i: z 2003 r!
To przepaść w niektórych technologiach.
Co do aspektów ekologicznych: chyba nie widziałeś "gór" koło Bełchatowa?
A jakbyś tam pomieszkał (ja mieszkałem) i dowiedział sie o zapyleniu; o suszy - bo wode kopalnia wyssała i o innych uciązlliwościach pewnie iinaczej patrzyłbyś na to wszytsko. Dodaj do tego że modernizacja kopalni i elektrowni to wciąż zwalnianie ludzi - w tym miejscowych którym obiecywano Eldorado i tych których tam ściagano - bo tak wygląda postep technologiczny.
I - że te kopaliny na których bazuje polska energetyka to warość s k o ń c z o n a i że to po prostu marnotrawstwo?
Myslę że z pewnymi aspektami nowoczesności pora się pogodzić a nie: jutro albo - sąsiedzi.
Tak rozumiem koniecznośc budowy EA.
I to ostatnia rzecz której sie boję.
good by my love, good bye...
Awatar użytkownika
hyron
Forumowicz
59 postów
Forumowicz
Rejestracja: 13 lat temu

12 lat temu

To ja się jeszcze wypowiem odnośnie tych wszystkich, którzy piszą o jałowych zasilaczach.
Era telewizorów gaszonych wyłącznikiem albo pilotem skończyła się bezpowrotnie. Nowoczesne urządzenia elektroniki domowej mają przeważnie spory kawałek oprogramowania zaszyty w sobie. Te oprogramowanie musi się załadować, przetestować systemy, a czasem jeszcze zalogować się do sieci (np. odbiornik TV SAT czy router). Wyłącznik na przednim panelu przełącza takie urządzenie do stanu gotowości - żeby je odłączyć, trzeba wyjąć kabel. Tak więc nie jest to takie proste - można ewentualnie kupić przedłużacz z wyłącznikiem, ale od włączenia trzeba poczekać 5,10 minut zanim się tam wszystko przebudzi.
To raz.
Po drugie, wyłączał ktoś komputer wyjmując kabel z gniazdka? Taki numer udaje się parę razy, ale w końcu pada system operacyjny bo się pliki prawidłowo nie zamknęły, albo twarde dyski (właśnie załatwiłem niezniszczalnego seagate barracudę w zeszłym miesiącu w ten sposób), albo inne podzespoły, bo zasilacz raptownie odcięty od zasilania niestety często puści na coś za wysoki prąd. A współczesna elektronika domowa ma podobny stopień komplikacji jak PC sprzed paru lat.
Po trzecie - pobór mocy w stanie gotowości obecnie mocno spadł. Laptop w stanie uśpienia wytrzymuje mi na baterii 2 tygodnie, bez szczególnego spadku pojemności, a wg producenta wytrzymałby i miesiąc (nie testowałem).
Więc po prostu zaakceptujmy fakt, że zużycie energi rośnie proporcjonalnie do liczby posiadanych zabawek, i nie używajmy zielonych argumentów o pstryczkach. Jak padnie wam telewizor od wyłączania kabla, to przy tych mocach musielibyście mieć go w stanie gotowości kilkadziesiąt lat, żeby się to zwróciło. A środowisko znacznie bardziej dostaje od produkcji nowego urządzenia.
Romek
Lider Forumowicz
1394 postów
Lider Forumowicz
Rejestracja: 12 lat temu

12 lat temu

[quote="Podmiejski"]
Jasne że perspektywa inwestycji obecgo kapitału i myśli technologicznej może stwarzać dyskomfort ale - co nam zostało polskiego?
Bigos?
Wódka?
Kiełbasa?....

Co do kiełbasy i wódki nie byłbym taki pewny. Wódke chyba predzej od nas zaczęli "golić" Rosjanie, a kiełbachę chyba Niemcy. :)
Awatar użytkownika
Podmiejski
Częsty Bywalec
460 postów
Częsty Bywalec
Rejestracja: 12 lat temu

12 lat temu

Romek pisze:Co do kiełbasy i wódki nie byłbym taki pewny. Wódke chyba predzej od nas zaczęli "golić" Rosjanie, a kiełbachę chyba Niemcy. :)
:shock: :roll: :pale: :pale:
weź nie mów że niemiecka kiełbasa jest lepsza od polskiej?!
no - nie "Polskiej" z Lidla....
good by my love, good bye...
Romek
Lider Forumowicz
1394 postów
Lider Forumowicz
Rejestracja: 12 lat temu

12 lat temu

Podmiejski pisze: weź nie mów że niemiecka kiełbasa jest lepsza od polskiej?!
no - nie "Polskiej" z Lidla....


A napisałem ,że jest?
Postaraj się czytac dokładniej :lol:
Awatar użytkownika
Huherko
Lider Forumowicz
1790 postów
Lider Forumowicz
Rejestracja: 16 lat temu

12 lat temu

hyron, to zależy jeszcze jaki sprzęt. Jeżeli chodzi o modemy, czy telewizory w stanie czuwania, to są to minimalne pobory prądu, jeżeli chodzi o laptopy to one biorą trochę więcej, podam przykład mojego laptopa z zasilaczem 90W, w miesiącu styczniu działał 282 godziny co daje ok 25kWh przy włączonym laptopie. PC'ty z zasilaczami po 400-450W biorą kilka razy więcej. Oczywiście wtedy, jeżeli są włączone.

Tylko pytanie, czy np najbardziej winnym jestem ja, skoro zostawiam zasilacz od laptopa w gniazdku, czy np sklepy typu POLO czy LIDL, w których całą noc palą się lampy kiedy nikogo w środku nie ma.
Jam jest Huher - pierwsza maruda redzka ...
Ryszard
Wygadany Lider
2272 postów
Wygadany Lider
Rejestracja: 17 lat temu

12 lat temu

[quote="Huherko"
Wiatraki to jeden z głównych argumentów "zielonych", porównują oni do Polskę do Niemiec - tam, oczywiście, jak się jedzie jakąś autobaną, między jedną wiochą a drugą jest kilkanaście kilometrów łąk, pól itd, na niektórych są rozstawione takowe wiatraki. Widok piękny, gdy masz przed sobą niekończącą się autostradę (a jedziesz 160-180km/h) i mijasz wachlujące olbrzymy które samotnie stoją w polach. Z najbliższych wiosek ich nawet nie widać. A w Polsce miejscowości są na tyle blisko siebie, że jakby ich nie wcisnął tak będą w czyimś sąsiedztwie. ...[/quote]

100% racji, Niemcy mają nieznacznie większą powierzchnię od nas, a ludności ponad 2krotnie więcej, a mimo to jest tam sporo przestrzeni. U nas każdy chce sie poczuć Panem na włościach i swoje 1000 m działki mieć jak najdalej innych... Mamy bałagan i rozgardiasz zamiast zwartych miast i wiosek, co potwierdzają Twoje słowa Huherko.
Romek
Lider Forumowicz
1394 postów
Lider Forumowicz
Rejestracja: 12 lat temu

12 lat temu

W Polsce jadąc nielicznymi autostradami też nie widać wsi i miasteczek. Wiatraków też nie. Tylko pola, pola, pola. Czasem las.
Gdy się zjedzie z głównych dróg to i w Niemczech mozna natrafić na wsie i miasteczka połozone blisko siebie.
Trzeba przyznać, że są to bardzo ładne i zadbane miejsca. W Polsce też jest coraz więcej ładnych i zadbanych miejscowości.

Co do bałaganu panującego w urbanistyce i architekturze to zgadzam się. Najlepszym przykładem jest nasze miasto. Każdy buduje co chce, jak chce. Bez ładu i składu.
No, ale idzie ku lepszemu. coraz częściej można zobaczyć ładne budowle komponujace sie z otoczeniem
g63361pd
Bywalec
239 postów
Bywalec
Rejestracja: 14 lat temu

12 lat temu

Taka ciekawostka właściwie sprzed chwili o tych, co to niby zamykają elektrownie atomowe:
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/francja ... omosc.html
partagas
Częsty Bywalec
310 postów
Częsty Bywalec
Rejestracja: 17 lat temu

12 lat temu

nie dziw się, że francuzom zależy na elektr. atom. mają technologię do jej budowy. a tak przy okazji to z tego co słyszałem to właśnie fracuzi są największym przeciwnikiem naszego gazu łupkowego z tego samego powodu co chcą stawiać elektrownie .
;]
ODPOWIEDZ