Strona 1 z 1

Nightskating w Gdyni

: |24 Kwi 2017|, o 13:15
autor: Salamandra
29 kwietnia wieczorem odbędzie się w Gdyni pierwszy w tym roku nocny przejazd rolkowy.
Może ta informacja zainteresuje również redzkich rolkarzy
Szczegóły w wydarzeniu na FB: https://www.facebook.com/events/276847059428129/

Re: Nightskating w Gdyni

: |24 Kwi 2017|, o 15:10
autor: Romek
Dlaczego to jest "nightskating" a nie jak to pisze Salamandra "nocny przejazd rolkowy" albo "nocne rolkowanie" To musi być w obcym języku? Wtedy jest światowo?
Przykładów można podawac w nieskończoność. Nie ma książek elektronicznych sa natomiast e-booki, kiedyś książki nagrane na kasetach dla niewidomych nazywały sie "książki czytane", teraz "audiobooki" Koncerty grane na żywo to sa teraz "lajfy" (live) Gramy na full lajfie...jak to brzmi (brrr) Te wszystkie "green room'y, back stage, frontmany
Angielski zalewa nas ze wszystkich stron. Nie walczę z tym, bo to walka z wiatrakami, nie mam tez z tym problemu, lecz bardzo czesto uzywamy niepotrzebnie obcych słów, zamiast np 'Puchar Pucka" piszą "Puck's Cup"

Tak, tylko dzielę sie moimi spostrzezeniami. a język polski jest taki piękny i bogaty...

Re: Nightskating w Gdyni

: |24 Kwi 2017|, o 16:50
autor: Salamandra
Tak jest dlatego, że przyszło to do nas z Wlk. Brytanii i w środowisku rolkarskim znane jest pod taką nazwą Tak samo jak mówimy skatepark, a nie "miejsce do jazdy na rolkach, desce i rowerze" Krócej, szybciej i treściwiej.
Uważam, że akurat tutaj ma to jakieś swoje uzasadnienie, bo bardziej jest to ustalona gdzieś, wcześniej jakby nazwa własna. Ale np. cały czas nie mogę się nadziwić dlaczego na wjeździe na A1 jest "Amber One" a nie po prostu "Autostrada Bursztynowa".

Re: Nightskating w Gdyni

: |24 Kwi 2017|, o 22:59
autor: Romek
Salamandra pisze:Tak jest dlatego, że przyszło to do nas z Wlk. Brytanii i w środowisku rolkarskim znane jest pod taką nazwą Tak samo jak mówimy skatepark, a nie "miejsce do jazdy na rolkach, desce i rowerze" Krócej, szybciej i treściwiej.
Uważam, że akurat tutaj ma to jakieś swoje uzasadnienie, bo bardziej jest to ustalona gdzieś, wcześniej jakby nazwa własna. Ale np. cały czas nie mogę się nadziwić dlaczego na wjeździe na A1 jest "Amber One" a nie po prostu "Autostrada Bursztynowa".
W zasadzie zgadzam sie z Tobą. Nowe czasy, nowe technologie, nowe zajęcia spowodowały wprowadzenie szeregu nowych określeń.
Mam dość częsty kontakt z Niemcami i Włochami. Tam nie ma takiego zalewu angielszczyzny. Na szereg czynności np w komputerze maja swoje określenia. Podobnie jest w przypadku swoistego jezyka pracowników korporacji tzw "korpoludków" U nas zauważyłem, że nawet w życiu codziennym uzywają tego korposlangu. O tempora, o mores