Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Uchodźcy/imigranci w Polsce.
Uważam, że słuszne jest rozgraniczenie uchodźców od imigrantów ekonomicznych. Uchodźcom należy pomagać, bez względu na religię, jaką wyznają. Popieram pomysł Kościoła - 1 rodzina w każdej parafii. Nienawidzę uprzedzeń. Jeśli widzimy w kimś terrorystę, to prędzej, czy później rzeczywiście się nim stanie. Pamiętajmy, że Polacy też kiedyś uciekali przed prześladowaniami, represjami.
Zdecydowanie jestem przeciwko uchodźcą w Polsce.
Nie stać nas na przyjmowanie dziesiątek tysięcy ludzi, utrzymywanie ich itd.
Ja już przy Ukraińcach byłem przeciwko, ale teraz to raz, ze nas nie stać, dwa, że Ci ludzie kulturowo są inni niż my. Nie przekonamy ich do naszej kultury, trzy, że potwierdzone jest już, że wśród tych ludzi są terroryści.
Sami ściągamy sobie na głowę zło, nie dostając nic w zamian.
Reasumując ja jestem przeciwko, a już na milion procent przeciwko temu, żeby rząd robił to co teraz czyli na kolanach wykonywał polecenia Unii. Niech się już nasza władza nie ośmiesza. Najpierw mówili, ze maks 1000, później 2200 z francuskiej gazety jednak dowiedzieć można się było, że Unia jest zła, że tylko 2000, bo Unia chce, żeby było 11.500... teraz w wiadomościach Kopaczowa mówi nagle, że w sumie stać nas na więcej niż 2000. Przecież gołym okiem widać, ze to nie jest przemyślana decyzja rządu, tylko Unia karze, sługa czytaj Polska musi.
Skoro i tak już przyjmiemy tyle ile Angela sobie zarzyczy to można było przy tym coś ugrać, a nie jak zwykle robić politykę zagraniczną na kolanach... Ani nasz rząd na tym nic nie ugrał, ani się nie postawił... czyli najgorzej
Nie stać nas na przyjmowanie dziesiątek tysięcy ludzi, utrzymywanie ich itd.
Ja już przy Ukraińcach byłem przeciwko, ale teraz to raz, ze nas nie stać, dwa, że Ci ludzie kulturowo są inni niż my. Nie przekonamy ich do naszej kultury, trzy, że potwierdzone jest już, że wśród tych ludzi są terroryści.
Sami ściągamy sobie na głowę zło, nie dostając nic w zamian.
Reasumując ja jestem przeciwko, a już na milion procent przeciwko temu, żeby rząd robił to co teraz czyli na kolanach wykonywał polecenia Unii. Niech się już nasza władza nie ośmiesza. Najpierw mówili, ze maks 1000, później 2200 z francuskiej gazety jednak dowiedzieć można się było, że Unia jest zła, że tylko 2000, bo Unia chce, żeby było 11.500... teraz w wiadomościach Kopaczowa mówi nagle, że w sumie stać nas na więcej niż 2000. Przecież gołym okiem widać, ze to nie jest przemyślana decyzja rządu, tylko Unia karze, sługa czytaj Polska musi.
Skoro i tak już przyjmiemy tyle ile Angela sobie zarzyczy to można było przy tym coś ugrać, a nie jak zwykle robić politykę zagraniczną na kolanach... Ani nasz rząd na tym nic nie ugrał, ani się nie postawił... czyli najgorzej
Jacy uchodźcy , zdrowe chłopy w sile wieku, zamiast walczyć o swój kraj to do Europy zwiewają. Dla mnie to odpad i miejsca w Polsce nie ma. Jestem PRZECIW
Nie polemizuj z idiotą -najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu,a później pokona doświadczeniem.
W Polsce są już od wielu lat Syryjczycy, w Redzie też i to moich obaw nie budzi, bo zasymilowali się z Polakami i przyjechali w czasach, kiedy nie było zagrożenia terroryzmem ze strony fanatyków islamskich. Teraz bardziej obawiałabym się napływu wyznawców islamu, do kraju, jakby nie było z tradycjami chrześcijańskimi, ale w obecnych czasach zdecydowanie odchodzącego od tej wiary, i zastępowania jej właśnie islamem. Tak się niestety dzieje, że ludzie wciąż czegoś poszukują i mogą to znaleźć w islamie i wówczas wcześniej czy później pojawią się fanatycy, a co za tym idzie terroryści. Kościoły będą puste i zamienią je na meczety. Tu już ironizuję, ale całkiem możliwe. Nie musi tak być, ale może. Z drugiej strony patrząc czy obecni uchodźcy chcą mieszkać w Polsce? I jakie ich będą reakcje, jak ich tu na siłę przywiozą, bo ktoś sobie wymyślił, że Polska musi ileś tysięcy ich przyjąć.
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/ar ... F150909095
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/ar ... F150909095
Ostatnio zmieniony |9 Wrz 2015|, o 13:41 przez goya, łącznie zmieniany 1 raz.
Według danych podanych przez Wysokiego Komisarza Narodów zjednoczonych d/s Uchodźców (UNHCR) nie żyje 220 tys Syryjczyków, 11 mln opuściło swoje domy. Uciekli do Jordani, Egiptu, Iraku Turcji, Libanu. W Turcji np obecnie przebywa ok 2 mln Syryjczyków. W Libanie mieszka ok 4,5 mln Libijczyków, a przybyło tam 1,2 mln Syryjczyków.
Dane za portalem " Na temat"
Otrzymałem pomoc, gdy moja rodzina cierpiała niedostatek i teraz chętnie sam udziele pomocy (finansowej) Robię to zresztą regularnie wspomagając jedną z fundacji.
Dane za portalem " Na temat"
Otrzymałem pomoc, gdy moja rodzina cierpiała niedostatek i teraz chętnie sam udziele pomocy (finansowej) Robię to zresztą regularnie wspomagając jedną z fundacji.
tylko, że mechanizm jest dość prosty.
Imigranci będą podejmować tutaj pracę, za tę prace będą brali małe pieniądze (dla nich spore) przez co podwyżek nie dostaną Ci którzy teraz wykonują tę pracę... bo im szef powie, nie podoba się to na Wasze miejsce mam 100 Syryjczyków.
Efekt będzie taki, że Stoczniowiec, Budowlaniec, czy inny Górnik będzie musiał godzić się na prace za niższe pieniądze, niż by mógł dostawać. Jak zarobki robotników będą stały w miejscu, to pozostałe zawody też nie będą dostawać podwyżek.
I znów Prezesi i właściciele będą zadowoleni, bo tańszą siłą roboczą osiągną większe zyski, a na pracownika będą mieli bat w postaci straszenia imigrantami, a przeciętny Kowalski znów po tyłku dostanie i będzie siedział cicho, żeby tylko utrzymać robotę.
Nie podawajcie przykładów Niemiec, Wielkiej Brytanii czy innej Skandynawii. Tam przyjmują emigracje, bo bezrobocie mają na poziomie 1-4 % a nie blisko 20 %. Tam za pensje człowiek pojedzie z rodziną na wczasy, a w rok odłoży na samochód (nowy - a stary sprzeda Polakowi). U nas żyje się od pierwszego do pierwszego. I teraz kiedy możemy gonić w zarobkach Europe, bo mamy niż demograficzny to ściągamy tanią silę roboczą z Ukrainy, Syrii i Czeczeni... w efekcie nigdy nie dogonimy krajów rozwiniętych, a im to pasuje, bo zawsze młode fajnie dziewczyny będą wyjeżdżać by na zachodzie podcierać tyłki starym Niemcom, albo sprzątać im domy, a młodzi chłopacy będą Niemcom strzyc trawniki, myć baseny i tynkować chaty
Imigranci będą podejmować tutaj pracę, za tę prace będą brali małe pieniądze (dla nich spore) przez co podwyżek nie dostaną Ci którzy teraz wykonują tę pracę... bo im szef powie, nie podoba się to na Wasze miejsce mam 100 Syryjczyków.
Efekt będzie taki, że Stoczniowiec, Budowlaniec, czy inny Górnik będzie musiał godzić się na prace za niższe pieniądze, niż by mógł dostawać. Jak zarobki robotników będą stały w miejscu, to pozostałe zawody też nie będą dostawać podwyżek.
I znów Prezesi i właściciele będą zadowoleni, bo tańszą siłą roboczą osiągną większe zyski, a na pracownika będą mieli bat w postaci straszenia imigrantami, a przeciętny Kowalski znów po tyłku dostanie i będzie siedział cicho, żeby tylko utrzymać robotę.
Nie podawajcie przykładów Niemiec, Wielkiej Brytanii czy innej Skandynawii. Tam przyjmują emigracje, bo bezrobocie mają na poziomie 1-4 % a nie blisko 20 %. Tam za pensje człowiek pojedzie z rodziną na wczasy, a w rok odłoży na samochód (nowy - a stary sprzeda Polakowi). U nas żyje się od pierwszego do pierwszego. I teraz kiedy możemy gonić w zarobkach Europe, bo mamy niż demograficzny to ściągamy tanią silę roboczą z Ukrainy, Syrii i Czeczeni... w efekcie nigdy nie dogonimy krajów rozwiniętych, a im to pasuje, bo zawsze młode fajnie dziewczyny będą wyjeżdżać by na zachodzie podcierać tyłki starym Niemcom, albo sprzątać im domy, a młodzi chłopacy będą Niemcom strzyc trawniki, myć baseny i tynkować chaty
Wicku!
Nawet gdyby przyjechałoby do Polski 15 000 Syryjczyków, to jaka to jest skala problemu? (nie ywierdzę, że nie ma żadnego)
Z tych 15 000 niech połowa pójdzie do pracy. To jest 7 500 na całą Polskę. W tej chwili stopa bezrobocia wynosi nie 20%, a 10,1 % W gospodarce obecnie jest zatrudnionych ok 15 mln ludzi (tych istniejacych w statystykach) Myślę zatem, że te 7,5 tys Syryjczyków nie załamie naszego rynku pracy.
Zgadzam się, że trzeba będzie im zapewnić jakiś dach nad głową, opiekę lekarską itd, zgadzam się z tym, że wielu naszych rodaków nie ma swojego mieszkania, zyje w biedzie. To prawda. Powstaje pytanie, czy jeśli nie przyjmiemy tych nieszczęśników z Syrii naszym biedakom sie poprawi?
Nawet gdyby przyjechałoby do Polski 15 000 Syryjczyków, to jaka to jest skala problemu? (nie ywierdzę, że nie ma żadnego)
Z tych 15 000 niech połowa pójdzie do pracy. To jest 7 500 na całą Polskę. W tej chwili stopa bezrobocia wynosi nie 20%, a 10,1 % W gospodarce obecnie jest zatrudnionych ok 15 mln ludzi (tych istniejacych w statystykach) Myślę zatem, że te 7,5 tys Syryjczyków nie załamie naszego rynku pracy.
Zgadzam się, że trzeba będzie im zapewnić jakiś dach nad głową, opiekę lekarską itd, zgadzam się z tym, że wielu naszych rodaków nie ma swojego mieszkania, zyje w biedzie. To prawda. Powstaje pytanie, czy jeśli nie przyjmiemy tych nieszczęśników z Syrii naszym biedakom sie poprawi?
15.000 Syryjczyków ściągnie 15.000 krewnych, którzy ściągną 15.000 krewnych itd.
Już dziś wejdź do SKMki, która jedzie rano do Stoczni a jest duża szansa, ze usłyszysz Ukraiński. Tylko Ci się wydaje, że to taka nikła skala problemu.
Poza tym nawet nie chodzi o to, że Ci ludzie zabiorą pracę, chodzi o to, że szefowie / właściciele będą mieli złoty argument dla przeciętnego Kowalskiego. chcesz podwyżkę? Przecież już masz 2500 brutto, a ja mam chętnych Syryjczyków i Ukraińców za 1850 zł... i Kowalski zostaje ze swoim 2500 brutto i jeszcze musi przyłazić w soboty, bo inaczej mu obniżą do 1850 zł
A z tym 10 % to nie żartuj
To bezrobocie urzędowe, ale dobrze wiesz, że w Urzędzie Pracy rejestrują się przeważnie Ci, którzy mają szanse na zasiłek, reszta się nie rejestruje. Ja sam mam znajomych bezrobotnych nie zarejestrowanych, bo czasem trafi im się fuszka na zlecenie na 2 dni i musieliby się wyrejestrowywać... Realne bezrobocie w Polsce to około 20 % ale jak chcesz to wierz w 10 % Przed wyborami pewnie będzie już 8 %
Już dziś wejdź do SKMki, która jedzie rano do Stoczni a jest duża szansa, ze usłyszysz Ukraiński. Tylko Ci się wydaje, że to taka nikła skala problemu.
Poza tym nawet nie chodzi o to, że Ci ludzie zabiorą pracę, chodzi o to, że szefowie / właściciele będą mieli złoty argument dla przeciętnego Kowalskiego. chcesz podwyżkę? Przecież już masz 2500 brutto, a ja mam chętnych Syryjczyków i Ukraińców za 1850 zł... i Kowalski zostaje ze swoim 2500 brutto i jeszcze musi przyłazić w soboty, bo inaczej mu obniżą do 1850 zł
A z tym 10 % to nie żartuj
To bezrobocie urzędowe, ale dobrze wiesz, że w Urzędzie Pracy rejestrują się przeważnie Ci, którzy mają szanse na zasiłek, reszta się nie rejestruje. Ja sam mam znajomych bezrobotnych nie zarejestrowanych, bo czasem trafi im się fuszka na zlecenie na 2 dni i musieliby się wyrejestrowywać... Realne bezrobocie w Polsce to około 20 % ale jak chcesz to wierz w 10 % Przed wyborami pewnie będzie już 8 %
Masz rację. Nie uwzględnia szarej strefy i w rzeczywistości jest sporo niższe. Ci co rejestrują się w UP często pracują gdzie indziej na czarno. A ci co się nie rejestrują - no sorry - widać im się to nie opłaca.Wicek pisze:A z tym 10 % to nie żartuj
To bezrobocie urzędowe...
Przy całej obecnej skali uchodźstwa rozważanie czy mamy przyjąć 2, 5, 10, czy 20 tys. uchodźców jest po prostu śmieszne.
Ty masz swoje zdanie i pewnie go nie zmienisz, ja mam swoje i raczej tez nie zmienie. I tak to zostawmy.
A co do bezrobocia, to myslę, że jest ono mniejsze niz podawany przez GUS 10,1% Często się słyszy, że są firmy, które nie mogą znaleźć pracowników. Ostatnio czytałem, że bydgoska PESA ma kłopoty ze znalezieniem robotników wykwalifikowanych. Mają zamiar otworzyc szkołę przyzakładową (kiedys takie były, pamiętasz?)
Mam równiez znajomego prowadzacego firme budowlaną. Zatrudnia ok 20 ludzi. I notorycznie szuka pracowników. Ludzie sie spóźniają, piją, lub nie znają roboty. Pomocnik budowlany zarabia ok 2500 na rękę.
A co do bezrobocia, to myslę, że jest ono mniejsze niz podawany przez GUS 10,1% Często się słyszy, że są firmy, które nie mogą znaleźć pracowników. Ostatnio czytałem, że bydgoska PESA ma kłopoty ze znalezieniem robotników wykwalifikowanych. Mają zamiar otworzyc szkołę przyzakładową (kiedys takie były, pamiętasz?)
Mam równiez znajomego prowadzacego firme budowlaną. Zatrudnia ok 20 ludzi. I notorycznie szuka pracowników. Ludzie sie spóźniają, piją, lub nie znają roboty. Pomocnik budowlany zarabia ok 2500 na rękę.
no tak, a pensje rosną, ceny w sklepach spadają... znam to - codziennie słucham politykówZigi pisze:...Masz rację. Nie uwzględnia szarej strefy i w rzeczywistości jest sporo niższe. Ci co rejestrują się w UP często pracują gdzie indziej na czarno. A ci co się nie rejestrują - no sorry - widać im się to nie opłaca...
Zigi / Romek - chcecie to wierzcie, że bezrobocie w Polsce wynosi mniej niż 10 % Wasza sprawa, ale widać dawno nie szukaliście pracy Gdyby bezrobocie było poniżej 10 % pensje by rosły, a pracę byłoby zmienić stosunkowo łatwo. Tak nie jest...
Wytłumaczcie mi dlaczego?
Dlaczego nie jest łatwo zmienić pracę, dlaczego ludzie nie dostają podwyżek, skoro mamy tak niskie bezrobocie?
Wyślijcie sobie na próbę do 20 miejsc CV... i zobaczcie z ilu do Was oddzwonią a jak już oddzwonią to dlaczego kandydatów na jedno miejsce jest często i 40? Skoro bezrobocie jest tak niskie, to skąd tylu chętnych na jedno miejsce?
Pogadajcie z jakimś HRowcem w jakiejś firmie. Dlaczego na każdą ofertę pracy mają aż tylu chętnych?
Przecież z Waszych opowieści wynika, że prawie wszyscy mają pracę...
Ja znam ludzi którzy od długiego czasu szukają pracy i nie mogą jej znaleźć. Biorą jakieś śmieszne prace za 2000 brutto. Są po studiach i NIKT do nich nie dzwoni z sensowną ofertą pracy, mimo setek wysłanych CV. Jak to się dzieje? Nie ma rak do pracy, a jednocześnie nikt do nich nie dzwoni?
Coś tu się kupy nie trzyma, ale nie będę Was przekonywał Żyjcie dalej w świadomości, że Polska to kraj mlekiem i miodem płynący, a pracy wystarczy tutaj dla Ukraińców, Czeczeńców, Syryjczyków i miliona innych narodów. Ja i tak nie zrozumie dlaczego nie działa podstawowa zasada. Mało rąk do pracy = podwyżki i dbanie o pracownika.... skoro jest tak dobrze
i taki cytacik ze strony pomocy społecznej (ale oni pewnie też się nie znają):
http://www.socialworker.pl/tag/bezrobocie/Jak to jest z tym bezrobociem?
Według danych Eurostatu z marca 2015r. stopa % bezrobocia w Polsce wyniosła 7,7%! Można napisać „świetna wiadomość” „tak dobrze nie było od wielu lat”. Według tych danych jedynie 1 mln 343 tyś. osób w wieku produkcyjnym pozostaje obecnie bez pracy. Dla porównania GUS ogłosił że mamy 12% bezrobocie. Różnica wynika zapewne z innych kryteriów którymi posługuje się Europejski Urząd Statystyczny.
Jakie są jednak realia? Coraz więcej osób zgłasza się po pomoc w Ośrodkach Pomocy Społecznej, rzesza osób przypisana została do 3 profilu pomocy i w urzędach pracy nawet nie przedstawiają im ofert pracy. Ostatnio klient poinformował mnie, że jak pani z pośredniaka go widzi to od razu daje mu kartkę do podpisania i mówi „do widzenia”. Skąd ok. półroczny stały spadek bezrobocia?
Bardzo trudno odnaleźć się w statystykach GUSu, jednak interesująca jest kwestia osób biernych zawodowo. Są to osoby w wieku produkcyjnym, które z jakiegoś powodu nie pracują, np.: uczą się, pobierają renty, emerytury. Do tej grupy zaliczają się również osoby które nie pracują, a mimo to nie są zainteresowane statusem osoby bezrobotnej. Według specjalistów liczba tych osób może być tak duża, że realne bezrobocie w Polsce kształtuje się na poziomie 15-20%!
Te spadki bezrobocia łatwo zauważyć w mojej pracy, stały klient, sytuacja bez zmian… oprócz jednego. „Osoba nie stawiła się w wyznaczonym terminie w PUP” – i tak kolejny bierny zawodowo, traci status osoby bezrobotnej i wypada ze statystyk GUSu. Za pierwszym razem na 120 dni, za drugi na 180, a za trzecim na 270 dni. I tak oto UP ma spokój na kolejne 9 miesięcy. Mogłoby sie wydawać, że to korzyść dla społeczeństwa, bo za takiego niesfornego obywatela nie jest opłacana składka zdrowotna… No nie do końca, bo przecież osoby, które tracą ubezpieczenie w Urzędach Pracy, trafiają do OPSów, które ich ubezpieczają.
No i jest jeszcze imigracja, które prawdopodobnie w największym stopniu uchroniła „rząd” przed 20% bezrobociem
Pisząc o ocenie poziomu bezrobocia nie sugeruje się wypowiedziami polityków, a własną wiedzą ekonomiczną, wyciągniętą chociażby że studiów. Nie należy oceniać sytuacji ekonomicznej kraju na podstawie perypetii znajomych z rynkiem pracy, czy wysyłanych (swoich) cv - to chyba oczywiste. A wynagrodzenia w Pl nie spadają. Nie mam wątpliwości, że jesteśmy wystarczająco bogatym krajem, by przyjąć uchodźców uciekających przed piekłem wojny i prześladowań. Co nie wyklucza tego, że należy to robić mądrze i ostrożnie.
Polecamy
