Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/

PTAKI W MIEŚCIE.

Hydepark, czyli o wszystkim innym
CICHY54
Znam to forum
81 postów
Znam to forum
Rejestracja: 16 lat temu

6 lat temu

Serdecznie witam wszystkich -

Ktoś zapyta, czy wykładać pokarm ptakom w mieście latem?.
Obrazek Obrazek
Kiedyś ptaki pospolite, Mazurek. Wróbel. Kawka. Szpak, Sierpówka, zamieszkujące domostwa wiejskie lub żyjące w mieście, których środowisko zostało zniszczone, i aby mogły przeżyć, żywią się odpadkami. Jako podztawowym składnikiem ich diety. Tym wszystkim, co porzuci człowiek!. Jeśli mają wybór, to spożywają pokarm świeży. Natomiast coraz częściej nie mają wyboru, dlatego, zjadają co tylko możliwe, nawet pokarm nieświeży, zainfekowany grzybami pleśni. Co często przypłacają powikłaniami pokarmowymi. Jednak istnieje bardzo niepokojące i przykre zarazem zjawisko w Redzie. Spleśniały chleb, wyrzucają ludzie świadomie ptakom . Ponieważ nie chcą by były w mieście. Trują je!. Jak oznajmiają "Ptaki brudzą". Jak dotąd zauważyłem, to miasto jest zanieczyszczone psimi odchodami, pomimo specjalnych koszy i darmowych torebek papierowych.
Uznawane kiedyś za gatunki pospolite, dziś są pod ścisłą ochroną. Zmieniający się klimat, kilku dniowe deszcze, czy długie okresy suszy. Brak dostępu nawet do odpadków oraz wody. Ptaki te żywią się tym co znajdą, nawet giną pod kołami samochodu, kiedy wygłodniałe, wyrywają fragment rozdeptanej drożdżówki, na jezdni. Wróble i Mazurki także giną z innego powodu. Brak niskich krzewów, gdzie chowają się przed kotami oraz Krogulcem, który doskonale czuje się w mieście i poluje na ptaki w wolnej przestrzeni. Radykalnie zmniejszając ich liczebność. Stwierdzenie, że ptaki letnią porą nie muszą być dokarmiane, jest olbrzymim uproszczeniem, które przechodzi do porządku dziennego, iż sobie radzą w warunkach miejskich. W środowisku leśnym, i wodnym, jest to możliwe, natomiast jak to wygląda w środowisku miejskim?. Kiedy poszukują pożywienia w suchych psich odchodach, to już jest bardzo źle. Prawda jest taka, że jeszcze żyją w tym środowisku, ponieważ jednym ze składników ich diety jest pokarm, jako pomoc mieszkańców, którzy udostępniają im go w konspiracji. Dzięki tym mieszkańcom ptaki w mieście Reda mogą przeżyć i wychować potomstwo. Jednak ci mieszkańcy są atakowani i zwalczani, przez przeciwników "ptaków w mieście". Sam także doświadczam tego typu zachowań. Wróble i Mazurki, nie przemieszczają się w poszukiwaniu pokarmu, ponieważ w otwartym terenie są bez szans z Krogulcem. Brak ziół oraz roślin oleistych, zubaża ich jadłospis, ograniczając tłuszcz roślinny. Który jest bardzo ważnym elementem diety różnych gatunków ptaków. Można im pomagać, podając tłuszcz roślinny, w bardzo małej ilości, by zawsze był świeży. Nie utwardzony np: "Palma". (Nie smalec czy słoninę!). Jak wykazały badania, jeśli mają do wyboru tłuszcz zwierzęcy i roślinny, wybierają roślinny. Jednak najważniejszym elementem jest dostęp do wody. Zwłaszcza latem kiedy panuje upał.
Ptaki pobierają tylko te składniki diety, które potrzebują. Nie robią tego w przypadkowy sposób. Są także takie gatunki, które nie mają takiej potrzeby, i przylatują tylko po wodę. Ponieważ odżywiają się owadami. Podawanie w zimie tłuszczu zwierzęcego, powoduje, że nie jest on tak dobrze przyswajany, jak roślinny. Nie dajemy ptakom wyboru, wieszając jako pokarm jako wielkie łojowe kulki i ziarnami, opakowane w plastykowe siateczki. Z których ptaki muszą zużyć mnóstwo energii, zanim dostaną się do "pokarmu", co nie jest bez znaczenia w mroźne dni. Pokarm ten, nie tylko jest trudny do pobrania, ale także zły. Już z daleka pachnie zjełczałym łojem.
Instynkt samozachowawczy, odrzucił by taki pokarm. Jednak kiedy jest zimno i wokoło brak pokarmu. Instynkt zostaje przytłumiony, ponieważ innego pokarmu nie ma. Jeśli nie zjedzą czego kolwiek osłabną i staną się ofiarą ptaka drapieżnego. To samo tyczy się słoniny. Dlaczego nikt nie może udowodnić, że taki pokarm jest szkodliwy, ponieważ ptaki zostają ofiarami w dwojaki sposób: raz pokarmu, który w ich organizmach powoduje zaburzenia a nawet zatrucie. Co osłabia ich kondycję. Dwa, stają się ofiarami drapieżnika. Który kasuje wszelkie dowody na to, że taki pokarm jest szkodliwy.
Stara maksyma przyrodnicza mówi: "Zanim dasz braciom mniejszym, pokarm, sam go przódy skosztuj". Ta mądrość wskazuje, że zwierzęta także mają podobne organizmy!. I nie należy ich karmić "śmieciami".
Ptaki, znają swoje możliwości w zdobywaniu pokarmu, i jeśli co jakiś czas , podlecą po ziarnko Słonecznika, nie oznacza to, że one tylko czekają na ten pokarm. Traktują to jako jeden ze składników ich diety.
Wypowiadana formułka, że ptaki należy dokarmiać od późnej jesieni do wczesnej wiosny. Ładnie brzmi, ale bardzo odstaje od rzeczywistości. W tej formułce nie ma mowy o zmieniającym się klimacie. Zabieraniu ptakom ich naturalnego środowiska i są wypierane z tego terenu, który dla nich staje się pułapką.
Zamiana terenów zielonych na betonowe parkingi i podwórka. Brak dostępu do wody i pokarmu, ponieważ obecnie odpadki, jakimi żywiły się do tej pory, są zamykane w pergolach. Człowiek zawłaszcza sobie tereny, i nie interesuje Go, że inne stworzenia, zamieszkujące je od lat, utraciły możliwość normalnej egzystencji. O czym od wielu lat alarmują przyrodnicy i ekolodzy.
Dlatego Wróble i Mazurki, z ptaków pospolitych, stały się ptakami pod szczególną ochroną gatunkową.
Natomiast nie należy podawać Wróblom i Mazurkom, oraz innym ptakom chleb razowy, kwaśny, Żytni razowy, Chleb którego skórka nie rwie się, a ciągnie niczym guma. To chleb szkodliwy nawet dla dorosłych, nie mówiąc już o małych dzieciach. Chleb musi pachnieć pieczonym.
Jeśli jest świeży, wystarczy mała ilość, by został w całości zjedzony. Tak więc chleb chlebowi nie równy. I jeśli chcemy by nasi "bracia mniejsi", nie cierpieli, dajmy im mniej, ale dobrego świeżego chleba.
Nie dajemy resztek z obiadu, pod postacią sosu z ziemniakami, czy resztek ryby. Oraz różnego rodzaju sałatek. To są odpadki komunalne, a nie pokarm.
Serdecznie pozdrawiam.
Tadeusz Swadzyniak OTOP.
ODPOWIEDZ