Bardziej to pachnie oligarchią partyjną, a nie demokracją, tj. możesz co prawda wybierać (niby) demokratycznie, ale tylko spośród tych, na których ci pozwolimy. Konstytucja przeszła większością 52,71% głosów, przy frekwencji 42,86%.
Czyli po pierwsze, ZA była ledwo ponad połowa głosujących (zaledwie ok. 6 mln ludzi), a po drugie przy obecnych przepisach o referendum, nawet by nie przeszła (potrzeba 50% frekwencji). Trochę słaby mandat społeczny
To i tak dużo lepiej niż wyniki niedawnych wyborów, a jednak niech tylko ktoś spróbuje napisać, że PiS poparło zaledwie 19% całego społeczeństwa to wrzask i jazgot jest taki, że odechciewa się dalszych rozmów, bo do niczego nie prowadzą. To tak tylko na marginesie w odniesieniu do tego "słabego mandatu społecznego"
Natomiast intryguje mnie fakt, że ostatnimi czasy (chodzi o tygodnie) pojawiły się nagle setki zwolenników zmiany w Konstytucji, wyrzucenia Konstytucji, zamiany Konstytucji na papier toaletowy. Zastanawia mnie ile z tych osób ma faktycznie coś konkretnego do zarzucania, a ile płynie na fali lansu i mody, a w istocie kompletnie nie wie co chciałoby w tej Konstytucji zmienić.
Zakładam, że Ty wiesz, więc chętnie bym się dowiedziała. Uprzedzam - argumentacja "bo została stworzona przez komunistów" nie przekonuje mnie, chodzi mi o konkretne zapisy, które są złe dla obecnej Polski, złe dla społeczeństwa (nie dla władz! lecz dla obywateli), nie pozwalają Polsce normalnie funkcjonować i w ogóle jeśli zaraz natychmiast czegoś z tym nie zrobimy, to Polska za moment przestanie istnieć, bo tych 25 lat powolnego zatapiania się w bagnie jest już ponad jej siły.
Sarkazm w ostatnich słowach celowy, ponieważ do szewskiej pasji doprowadza mnie marudzenie, narzekanie, niedocenianie tego, co osiągnęliśmy jako naród i co mamy. Jeśli ktoś tego naprawdę nie widzi to albo jest bardzo młody i trudno mu porównywać do tego, co było kiedyś albo ślepy i głupi. Dołożyć do tego należałoby totalną nieznajomość historii Polski na tle Europy na przestrzeni ostatnich kilkuset lat. Innego wytłumaczenia nie widzę.