Salamandra pisze:
Kiedy tak było? Bo ja odkąd pamiętam, to od roku 2008/2009 stopy szły raczej w dół...
słabą masz pamięć
ja brałem kredyt w 2010 roku przy stopach 3,5, później podnieśli do 3,75, następnie do 4,5, później 4,75. Dziwne, że tego nie pamiętasz. U mnie to był znaczny wzrost na racie.
Salamandra pisze:...nie bardzo rozumiem argumentację typu "nie chcę, by pomagano frankowiczom, bo złotówkowiczom nikt nie pomagał". A co to ma do rzeczy?...
to ma do rzeczy, że Państwo powinno wszystkich obywateli traktować równo. Artykuł 32 konsytuacji o tym mówi. A jakie to jest równe traktowanie, że jak kredyt urósł frankowiczom to im Państwo pomoże, a jak urósł złotówkowiczom to niech radzą sobie sami? Poza tym nie mówię, żeby nie pomagać. Tylko jak już to sprawiedliwie. Obniżyć kredyty i tym co mają w walutach i tym co mają w złotówkach.
Salamandra pisze:
Z tego, co się orientuję, to nie chodzi o gorszy okres, tylko ogólnie o tzw. klauzule niedozwolone zawarte w umowach. Oraz o wyroki sądów, które przez banki nie są respektowane. Wydawało mi się, że w tej kwestii miałaby właśnie nastąpić pomoc rządu, czyli w egzekucji tych wyroków, a nie jako pomoc stricte finansowa i to jeszcze z puli podatników.
teraz żartujesz prawda?
Banki wg. Ciebie działają niezgodnie z prawem, twierdzisz, że "nie respektują wyroków sądów" więc Państwo stworzy ustawę, że banki mają wziąć na siebie część ciężaru kredytowego? To jakiś absurd. Jak ktoś nie respektuje wyroków sadów, to chyba jest od tego droga prawna, a nie tworzenie ustaw. Nie rozumiem tego argumentu. Od kiedy tak działa Państwo prawa? Jak ja nie będę rozliczał się z PITu i skarbówka mnie ukarze karą finansową, ale się do niej nie zastosuje, to Państwo wsadzi mnie do więzienia i zabierze mi majątek, czy stworzy jakaś nową ustawę? Jak ktoś nie respektuje wyroków sądów, to od tego Państwo ma inne mechanizmy. A jak Banki nie zastosują się do tej ustawy, która powstała wg. Ciebie ponieważ banki nie resekują wyroków sądów to co będzie dalej? Państwo stworzy kolejną ustawę
figaro pisze:Banki na kredytach walutowych DUUUŻO zarobiły. A teraz sporo wydają na PR pod tytułem "nam złotówkowiczom nikt nie pomaga...".
hehehehe mi nic banki nie zapłaciły, nie widziałem też żadnego PR. Mocno poniżej pasa cios, ale w sumie przywykłem. Kiedyś jak chwaliłem SEMEKO to ktoś wyzywał mnie, że jestem ich pracownikiem, teraz uważam, ze Państwo gra nie fair, wiec jestem pewnie bankowcem, jak pochwalę SKM to będę pracownikiem SKM, jak powiem, że Kopacz coś źle zrobiła to jestem PISiorem... bo przecież nie można mieć swoich poglądów. Jak ktoś ma inne niż Ty to na pewno jest kupiony