Jako, iż w najbliższym czasie wybywam na południe, tak też potrzebowałbym już w Polsce wymienić złotówki na waluty, których brak w np. redzkim kantorze:
- lej (Rumunia)
- serbski dinar
- forint (Węgry)
Jeśli ktoś orientuje się gdzie znajdę jakiś lepszy niż zazwyczaj kantor, to proszę o odp.
Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Kantor z szerokim wyborem walut
Ostatnio właśnie wymieniałam forinty w redzkim kantorze (są 2, oba mają gdyńskie kursy, sama się przekonałam)... w tym koło przystanku między ulicami F.Ceynowy a św. Wojciecha. Potem to chyba już tylko Gdynia, ew. Auchan.
- aisne
- Moderator
- Rejestracja: 17 lat temu
http://www.kantor-promes.pl/joyavenue pisze:Ostatnio właśnie wymieniałam forinty w redzkim kantorze (są 2, oba mają gdyńskie kursy, sama się przekonałam)... w tym koło przystanku między ulicami F.Ceynowy a św. Wojciecha. Potem to chyba już tylko Gdynia, ew. Auchan.
Nie wiem Ryszardzie jaką trasą wybierasz się na południe, z pewnością przez Budapeszt. Jak ja parę lat temu jeździłem w tamte rejony to nieopłacało się kupować w Polsce ani forintów ani lej. Najlepiej to kupić teraz EURO (jak ja jeździłem to była jescze magia $$$) i wymieniać w krajach docelowych. Ewentualnie przyściennych czyli np. leje kupić na Węgrzech (w Budapeszcie na dworcu Keleti najlepsze kursy i można się targować).
Myślę że teraz jest podobnie. Można też poszukać świeżych wiadomości na stronach globtroterskich.
Myślę że teraz jest podobnie. Można też poszukać świeżych wiadomości na stronach globtroterskich.
Z tymi Węgrami i wymianą euro na forinty to bym uważała, gdyż nie ma tam oficjalnego kursu pomiędzy tymi dwoma walutami i każdy kantor sobie (bywają mega wałki, szczególnie w okresie wakacyjnym; sami Węgrzy odradzali mi tego typu operacje). Czasami nawet lepiej wypłacać kasę z bankomatów, o ile rodzimy bank nie pobiera opłat za transakcje.
Z tym kursem to chyba nie do końca jest tak że go nie ma, przecież Węgry bank centralny też mają.
Jedynie to na pewno jest różnica w kursach walut w zależności od tego ile się wymienia pieniędzy. Tzn. im więcej tym lepszy kurs ale to tylko w niektórych kantorach są takie praktyki.
Jedynie to na pewno jest różnica w kursach walut w zależności od tego ile się wymienia pieniędzy. Tzn. im więcej tym lepszy kurs ale to tylko w niektórych kantorach są takie praktyki.
i tak też mi doradzano... więc nie pozostaje nic innego jak iść za radą. Zaczynam na Słowacji, potem Tokaj na Węgrzech i dłuższy pobyt w Rumunii, a tam już rzut beretem do Belgradudługi pisze:Nie wiem Ryszardzie jaką trasą wybierasz się na południe, z pewnością przez Budapeszt. Jak ja parę lat temu jeździłem w tamte rejony to nieopłacało się kupować w Polsce ani forintów ani lej. Najlepiej to kupić teraz EURO (jak ja jeździłem to była jescze magia $$$) i wymieniać w krajach docelowych. Ewentualnie przyściennych czyli np. leje kupić na Węgrzech (w Budapeszcie na dworcu Keleti najlepsze kursy i można się targować).
Myślę że teraz jest podobnie. Można też poszukać świeżych wiadomości na stronach globtroterskich.