Strona 1 z 1

Kantor z szerokim wyborem walut

: |8 Maj 2010|, o 14:14
autor: Ryszard
Jako, iż w najbliższym czasie wybywam na południe, tak też potrzebowałbym już w Polsce wymienić złotówki na waluty, których brak w np. redzkim kantorze:
- lej (Rumunia)
- serbski dinar
- forint (Węgry)

Jeśli ktoś orientuje się gdzie znajdę jakiś lepszy niż zazwyczaj kantor, to proszę o odp. :D

: |8 Maj 2010|, o 14:53
autor: kowalski
Prawdo podobnie tylko ul.Abrahama w Gdyni.

: |8 Maj 2010|, o 14:58
autor: joyavenue
Ostatnio właśnie wymieniałam forinty w redzkim kantorze (są 2, oba mają gdyńskie kursy, sama się przekonałam)... w tym koło przystanku między ulicami F.Ceynowy a św. Wojciecha. Potem to chyba już tylko Gdynia, ew. Auchan.

: |8 Maj 2010|, o 19:32
autor: aisne
joyavenue pisze:Ostatnio właśnie wymieniałam forinty w redzkim kantorze (są 2, oba mają gdyńskie kursy, sama się przekonałam)... w tym koło przystanku między ulicami F.Ceynowy a św. Wojciecha. Potem to chyba już tylko Gdynia, ew. Auchan.
http://www.kantor-promes.pl/

: |9 Maj 2010|, o 07:18
autor: długi
Nie wiem Ryszardzie jaką trasą wybierasz się na południe, z pewnością przez Budapeszt. Jak ja parę lat temu jeździłem w tamte rejony to nieopłacało się kupować w Polsce ani forintów ani lej. Najlepiej to kupić teraz EURO (jak ja jeździłem to była jescze magia $$$) i wymieniać w krajach docelowych. Ewentualnie przyściennych czyli np. leje kupić na Węgrzech (w Budapeszcie na dworcu Keleti najlepsze kursy i można się targować).
Myślę że teraz jest podobnie. Można też poszukać świeżych wiadomości na stronach globtroterskich.

: |9 Maj 2010|, o 10:26
autor: joyavenue
Z tymi Węgrami i wymianą euro na forinty to bym uważała, gdyż nie ma tam oficjalnego kursu pomiędzy tymi dwoma walutami i każdy kantor sobie (bywają mega wałki, szczególnie w okresie wakacyjnym; sami Węgrzy odradzali mi tego typu operacje). Czasami nawet lepiej wypłacać kasę z bankomatów, o ile rodzimy bank nie pobiera opłat za transakcje.

: |9 Maj 2010|, o 11:06
autor: długi
Z tym kursem to chyba nie do końca jest tak że go nie ma, przecież Węgry bank centralny też mają.
Jedynie to na pewno jest różnica w kursach walut w zależności od tego ile się wymienia pieniędzy. Tzn. im więcej tym lepszy kurs ale to tylko w niektórych kantorach są takie praktyki.

: |9 Maj 2010|, o 11:29
autor: Ryszard
długi pisze:Nie wiem Ryszardzie jaką trasą wybierasz się na południe, z pewnością przez Budapeszt. Jak ja parę lat temu jeździłem w tamte rejony to nieopłacało się kupować w Polsce ani forintów ani lej. Najlepiej to kupić teraz EURO (jak ja jeździłem to była jescze magia $$$) i wymieniać w krajach docelowych. Ewentualnie przyściennych czyli np. leje kupić na Węgrzech (w Budapeszcie na dworcu Keleti najlepsze kursy i można się targować).
Myślę że teraz jest podobnie. Można też poszukać świeżych wiadomości na stronach globtroterskich.
i tak też mi doradzano... więc nie pozostaje nic innego jak iść za radą. Zaczynam na Słowacji, potem Tokaj na Węgrzech i dłuższy pobyt w Rumunii, a tam już rzut beretem do Belgradu

: |9 Maj 2010|, o 11:50
autor: kowalski
Najtrudniej kupić Serbską walutę.