Strona 4 z 7

: |31 Mar 2011|, o 22:10
autor: Zuza
Ze szkoła to jest tak,że jak nie ma się problemów z dzieckiem to nie ma bólu,uczy się bez względu na wszystko.Dla dzieci problemowych są pedagodzy,psycholodzy i przede wszystkim rodzice,którzy najchetniej szukają przyczyn w szkole nie u siebie,zawsze znajdują usprawiedliwienia.

: |1 Kwi 2011|, o 07:21
autor: redzianka
Zuza pisze:Ze szkoła to jest tak,że jak nie ma się problemów z dzieckiem to nie ma bólu,uczy się bez względu na wszystko.Dla dzieci problemowych są pedagodzy,psycholodzy i przede wszystkim rodzice,którzy najchetniej szukają przyczyn w szkole nie u siebie,zawsze znajdują usprawiedliwienia.
A jakieś konkrety?Masz doświadczenie z tą szkołą?Ja mam,jak miałam problem ,to szukałam pomocy wśród nauczycieli,pedagoga,niestety,sami przyznali,że ja znam dziecko najlepiej i wiem jak pomóc...Nie chodziło o problemy wychowawcze,więc u siebie nie doszukuję się winy :)

: |1 Kwi 2011|, o 18:51
autor: Zuza
Jeśli nie ma problemów wychowawczych to w czym masz problem-nie wszystkie dzieci są orłami w nauce,jeśli chce sie ,aby dziecko poszerzało wiedzę i horyzonty to uczyni to forma zajęć pozalekcyjnych,edukacja w domu.program szkolny przewiduje podstawowy zakres wiedzy i umiejętności od ucznia.Moje dziecko poza zajęciami szkolnymi uczęszcza na kółka zainteresowań,duzo czyta,ma zainteresowania,które rozbudowuje,tym samym błyska wiedzą uczestniczy w olimpiadach i nie ma problemów.Brak kartonika mleka czy marchewki-śmieszne,to zapewni mu rodzic,kanapki też,a brak papieru w toalecie rekompensują chusteczki higieniczne w plecaku. :P

: |1 Kwi 2011|, o 21:04
autor: mada_zu
Tak, niech dzieci noszą ze sobą także mydło i w końcu kredę do tablicy

: |1 Kwi 2011|, o 21:29
autor: redzianka
Zuza pisze:Jeśli nie ma problemów wychowawczych to w czym masz problem-nie wszystkie dzieci są orłami w nauce,jeśli chce sie ,aby dziecko poszerzało wiedzę i horyzonty to uczyni to forma zajęć pozalekcyjnych,edukacja w domu.program szkolny przewiduje podstawowy zakres wiedzy i umiejętności od ucznia.Moje dziecko poza zajęciami szkolnymi uczęszcza na kółka zainteresowań,duzo czyta,ma zainteresowania,które rozbudowuje,tym samym błyska wiedzą uczestniczy w olimpiadach i nie ma problemów.Brak kartonika mleka czy marchewki-śmieszne,to zapewni mu rodzic,kanapki też,a brak papieru w toalecie rekompensują chusteczki higieniczne w plecaku. :P
Są jeszcze inne problemy oprócz wychowawczych,ale nie chcę o tym dyskutować.A fajnie by było, żebyś taka bezkrytyczna była też w innych sprawach.

: |1 Kwi 2011|, o 21:32
autor: Zuza
A TY, redzianko żebyś była tak krytyczna w innych sprawach.Pozdro!

Mydło lepiej zastąpić chusteczkami antybakteryjnymi zwilżonymi-świetnie odświeżają,kredy już się chyba nie używa? :lol:

: |1 Kwi 2011|, o 23:32
autor: R Ochódzki
Zuza masz racje redzianka wszędzie widzi zło i nie tak jak powinno być. Po za jednym wyjątkiem.Jest to jedyne słoneczko w Redzie a nazywa się sm Słoneczna. Moje dzieci skończyły podstawówkę i nie było żadnych problemów.Owszem są nauczyciele lepsi i gorsi tak jak i szkoły.Ale tak jest nie tylko w Redzie tylko w każdym mieście wszędzie

: |2 Kwi 2011|, o 08:34
autor: redzianka
Zuza,piszesz że masz dziecko w wieku szkolnym,a nie wiesz, że w szkole się kredy używa?A czym Twoje dziecko pisze na tablicy?A co do chusteczek antybakteryjnych, to dobra rada ,dzięki skorzystam :) Ochódzki nic nie wynika z Twojego wpisu więc nie ma z czym dyskutować.

: |2 Kwi 2011|, o 18:44
autor: Zuza
Z mydłem,papierem to jest tak,że ono jest wykładane,ale co z tego jak służa dzieciom przez pierwsze 2 godziny,póżniej papierem używanym w nadmiarze i dla zabawy zapchana jest toaleta i śmierdzi,a mydło też służy do zabawy,w tej sytuacji jest to robota głupiego.Najciekawsze jest to ,że robią to uczniowie,te niby aniołki ,mamusie często używaja zwrotu-moje dziecko-absolutnie! a fakt pozostaje faktem,czy po przekroczeniu progu szkoły aniołki zamieniają się w demonki? przecież w domu są takie cudowne i kulturalne? w domu to niedopuszczalne,tak sie nie robi! za to w szkole można.co nie?

: |2 Kwi 2011|, o 21:23
autor: R Ochódzki
redzianka ja nie zamierzam z Tobą dyskutować,Bo nie ma o czym .Najpierw niech rodzice wezmą się za wychowanie dzieci w poszanowaniu cudzej i społecznej własności.Bo pewnie pierwsza byś pobiegła do szkoły z krzykiem gdyby jakiś nauczyciel ukarał Twoje dziecko za nie właściwe zachowanie.Popatrz jak zachowuje się dzisiejsza młodzież na ulicy.

: |3 Kwi 2011|, o 09:47
autor: redzianka
tak tak super dyskusja,Ty najlepiej wiesz co bym zrobiła .

: |3 Kwi 2011|, o 10:00
autor: kowalski
Rodzic zawsze uważa że jego dziecko jest supergrzeczne, zdolne.To przekonanie niekiedy bywa złudne.

: |4 Kwi 2011|, o 13:46
autor: Tuli
ja również zgadzam się z Zuzą, nie ma takiego problemu, którego nie można rozwiązać - zwłaszcza tak błahe sprawy jak papier czy mydło w szkole.
oczywiście - jest problemem, że nie ma go na bieżaco w toaletach......... ale jak zostało wspomniane - samemu można zaopatrzyć dziecko w niezbędne dla niego przybory toaletowe itp
a nie wypisywać, że taka czy taka szkoła jest zła czy się jej nie poleca... bo nie ma mydla czy papieru.............. ? ?
jutro w całej Polsce są sprawdziany - wynik bedzie namacalny jaki jest stan naszych szkół...
chociaż to też często zależy od dzieci, jaki rocznik..

Szkoły podstawowe w Redzie

: |4 Kwi 2011|, o 13:59
autor: Damian
To dość typowe. Kiedy rzecz dotyczy dzieci i szkoły dyskusje często przybierają formę podobną do powyższej. Pełne emocji, przytyków, ale niewiele przynoszące efektów dyskusje to nasza specjalność. Zgadzam się z tymi, którzy sądzą (i mam nadzieję robią to u siebie), że młodzież rodzice wychować powinni i powściągnąć nieco swoje bardzo wysokie mniemanie o "moim dziecku". Mamusie spod tego znaku na ogół bardzo wiele mają sobie do zarzucenia, tylko zakrzykują te wyrzuty sumienia w taki właśnie sposób. Jeśli chcemy utrzymać poziom kultury młodych na jakimś poziomie, to nie zrzucajmy tego tylko na nauczycieli, bo trzeba pamiętać, że wśród tej grupy zawodowej też coraz więcej osobników o niskiej kulturze osobistej - takie czasy :(, ale to nie znaczy, że trzeba się z tym godzić.

: |5 Kwi 2011|, o 21:08
autor: Buba
Co prawda moje dziecko nie chodzi już do podstawówki,ale chciałam stanąć tu w obronie nauczycieli,w dzisiejszych czasach nauczyciel stara się tylko przekazywać wiedzę,ogarnąć podstawowe problemy i sprawy klasy bez zbytniego osobistego zaangażowania-dlaczego?otóż z rąk nauczycieli wytącono wiele argumentów,ograniczono jego" władzę",środki wychowawcze które może zastosować są mało skuteczne.Jęsli zwróci uwagę zbyt kategorycznie lub zastosuje karę może się narazić na pomówienie stosowania mobbingu,rodzic może zrobić aferę i uczeń również.Zwróci uwagę-żle, nie zwróci też żle.Dlatego nauczyciel stoi niejako z boku ,woli nie ryzykować i tutaj ja się mu nie dziwię.