Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
nauka jazdy
ja mam wspomnienia z Ronda. miałem jazdy z panem J.G. (hmm nie wiem czy wypada mi podawac nazwisko) i uwazam, ze nauka byla swietna. atmosfera jeszcze lepsza, a to wazne chyba bo takie jazdy sprawialy wiele klopotow:) dzieki niemu od 2,5 roku moge sobie jezdzic jus samemu
Zato ja zdawałem w Jankarze, też bardzo sobie chwalę ta firmę, małe grupki na wykładach, więc dociera do każdego, samochody mają super wyposażone (jak się przesiądzie do Punciaka z PORDu to aż głupie uczucie...) Instruktorzy tez w porządku. Ja zdałem za pierwszym razem, moi koledzy, którzy chodzili równolegle ze mną też za pierwszym.
Troche śmieszną sprawą jest to, że w Rondzie ponoć są jakies sprawdziany np: ze znaków, które trzeba zdawać, a na co się troche skarżą, bo strasznie się do znaków czepiają. W Jankarze to się dostawało bezpłatnie kod do testów on-line (a jak ktoś nie miał neta, to w teczce z książeczkami była płytka CD i arkusze z pytaniami).
No i się dostawało kodeks drogowy, jakieś ABC kierowcy, spis znaków z opisami, te arkusze i płyty... a jedyne co trzeba było zdać, to egzamin wewnętrzny, czyli zwykły test teoretyczny taki jak w PORDzie, tylko, że z max ilością błedów - 1 (bo drugi zrobimy z "czynnika stresowego")
Troche śmieszną sprawą jest to, że w Rondzie ponoć są jakies sprawdziany np: ze znaków, które trzeba zdawać, a na co się troche skarżą, bo strasznie się do znaków czepiają. W Jankarze to się dostawało bezpłatnie kod do testów on-line (a jak ktoś nie miał neta, to w teczce z książeczkami była płytka CD i arkusze z pytaniami).
No i się dostawało kodeks drogowy, jakieś ABC kierowcy, spis znaków z opisami, te arkusze i płyty... a jedyne co trzeba było zdać, to egzamin wewnętrzny, czyli zwykły test teoretyczny taki jak w PORDzie, tylko, że z max ilością błedów - 1 (bo drugi zrobimy z "czynnika stresowego")
Nie polecam O.S.K. RONDO. Moja żona wykupywała u nich dodatkowe godziny przed egzaminami. Za pierwszym razem 17 godzin, a za drugim 5 godzin. Kiedy poślizgneła jej się noga po raz któryś i ponowie poszła do nich wykupić 5 godzin, oprócz pieniędzy za godziny zażądali dodatkowej opłaty 50 zł za wypisanie zaświadczenia. Nieładnie, nie polecam.
-
- Znam to forum
84 postów
- Rejestracja: 15 lat temu
no cinol100 faktycznie nie zachowali sie najlepiej. ja jednak mam dobre dobre wspomnienia jesli chodzi o rondo. chodziłam do szkoły rondo bis prowadzonej przez kogoś z rodziny właściciela z ronda i miałam problemy ze zdaniem prawka, bo nie nauczyli mnie wielu istotnych kwestii przez ktore oblałam dwa egzaminy. wykupiłam 5 lekcji w rondzie i dzieki nim za trzecim razem zdałam bez problemu.
- aisne
- Moderator
- Rejestracja: 17 lat temu
Ja Rondo też źle wspominam.. Wyjeździłam 40 h z instruktorem, który potem rozbił auto i został zwolniony . I kiedy dodatkowe godziny po niezdanym egzaminie wykupiłam u innych instruktorów, okazało się, że tak jak u misi, nie nauczył mnie on iluś ważnych rzeczy, a innych nauczył źle, przez co miałam potem trudności żeby się pozbyć złych nawyków . Za to ostatnie kilka godzin przejeździłam z p. Groenwaldem (nie wiem czy dobrze piszę nazwisko), którego mogę szczerze polecić, bo w kilka godzin nauczył mnie wszystkiego czego nie nauczył tamten. A tak poza tym, to uważam że Rondo mogło dać kursantom tamtego Pana chociaż kilka godzin za darmo, skoro sami przekonywali, jaki on był faktycznie beznadziejny i że żałują, że u nich pracował itd.