Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
przedszkole na godziny
Chciałabym się zorientować za pośrednictwem forum, czy w redzkich przedszkolach istnieje taka możliwość zaprowadzania dziecka na parę godzin dziennie. No i oczywiście jak to wygląda od strony finansowej, moze ktoś z Was coś wie na ten temat. z góry dziękuję za informacje!
Witam. Jezeli jest Pani zainteresowana pobytem dziecka w przedszkolu na kilka godzin dziennie, to zapraszam do mini przedszkola na ul. Wiejską.Wszelkie informacje na stronie www.omnibus-reda.pl
Od sierpnia zajmujemy się dziećmi na zasadzie "półprzedszkola" w Kangurku. Mozna przyprowadzić malucha na 4 godz. w dowolnej porze dnia. Organizujemy m.in. zabawy i zajęcia ruchowe i dydaktyczne. Do tej pory grupka liczy kilkoro dzieci. Od poniedziałku będzie pracować z nami kolejna pani z przygotowniem pedagogicznym i doświadczeniem w pracy z przedszkolakami. Koszt pobytu to 15 zł za dzień.
Dzieci można przyprowadzać w dowolne dni i o dogodnej dla rodzica godzinie. Najmłodsze "nasze" dziecko w półprzedszkolu ma 1,5 roku, chętnie bawi się przez cały czas ale oczywiście można odbierać dzieci wcześniej. Niestety opłata 15 zł jest ceną za 4 godziny i nie ma możliwości jej dzielenia. Może Pani "na probę" zostawić dziecko pod opieką na 30 min. lub godzinę bez zapisywania do półprzedszkola, ale szczegóły najlepiej wyjaśnić osobiście.
Oczywiście ,że nazwa jest myląca. Do typowego przedszkola, które ma swój program dydaktyczno- wychowawczy, które jest pod opieką Kuratorium Oświaty, w którym pracuje wykwalifikowana kadra nie przyprowadza się dzieci na kilka godziny i to w zależności jak dziecko wstanie,albo jak mnie się chce...
Teraz wiele powstaje tego typu OCHRONEK dla dzieci, a w nazwie mają słowo-"przedszkole".
Rodzice uważajcie na to gdzie zapisujecie swoje dzieci! Sprawdźcie, czy dana prywatna placówka ma swój status, jaki realizuje program i jacy pracownicy są tam zatrudnieni.
Teraz wiele powstaje tego typu OCHRONEK dla dzieci, a w nazwie mają słowo-"przedszkole".
Rodzice uważajcie na to gdzie zapisujecie swoje dzieci! Sprawdźcie, czy dana prywatna placówka ma swój status, jaki realizuje program i jacy pracownicy są tam zatrudnieni.
Naprawdę myślisz, że rodzice posyłający swoje dzieci do tego typu prywatnych placówek nie wiedzą, że nie jest to typowe przedszkole? Ja myślę, że zdecydowanie zdają sobie z tego sprawę. I właśnie dlatego posyłają, bo potrzebują zostawić dziecko pod opiekę na kilka godzin lub w przedszkolu nie ma już po prostu miejsc.anqe pisze:Rodzice uważajcie na to gdzie zapisujecie swoje dzieci! Sprawdźcie, czy dana prywatna placówka ma swój status, jaki realizuje program i jacy pracownicy są tam zatrudnieni.
Tak Zigi . Nie wszyscy Rodzice potrafią odróżnić pseudo-przedszkole od typowego prywatnego przedszkola. Są tacy dla których to jest ważne, a i tacy, którzy pragną po prostu zostawić dziecko pod obcą opieką.Zigi pisze: Naprawdę myślisz, że rodzice posyłający swoje dzieci do tego typu prywatnych placówek nie wiedzą, że nie jest to typowe przedszkole?
Nawet tzw renomowanych przedszkolach rodzice nie wiedzą o tym na ile wykwalifikowana jest kadra. Np. w przedszkolu na Norwida pracuja studentki pedagogiki i to nie ostatniego roku a często pierwszego. Znam tez taką sytuacje gdzie moja zatrudniona zostala dziewczyna kompletnie bez przygotowania pedagogicznego tylko z zastrzezeniem, ze będzie musiała zacząć studia. Kiedys juz o tym pisałam, ale czy studentka pierwszego roku jest wykwalifikowanym pracownikiem?
Choć nie dziwię się, że zazwyczaj takie dziewczyny zatrudniają. Można im wcisnąć zlecenie, żeby nie płacić składek a po studniach to już mogłyby nie przyjść pracować za 900zł. I teraz pomyślcie jaka te dziwczyny mają motywacje do pracy kiedy opiekuja się waszymi dziećmi ( to oczywiście uogólnienie, ale często tak jest)
Choć nie dziwię się, że zazwyczaj takie dziewczyny zatrudniają. Można im wcisnąć zlecenie, żeby nie płacić składek a po studniach to już mogłyby nie przyjść pracować za 900zł. I teraz pomyślcie jaka te dziwczyny mają motywacje do pracy kiedy opiekuja się waszymi dziećmi ( to oczywiście uogólnienie, ale często tak jest)
Dorma a może te studentki pracują jako nianie (czyli pomoc nauczyciela) ?Dorma pisze:. Np. w przedszkolu na Norwida pracuja studentki pedagogiki i to nie ostatniego roku a często pierwszego. Znam tez taką sytuacje gdzie moja zatrudniona zostala dziewczyna kompletnie bez przygotowania pedagogicznego tylko z zastrzezeniem, ze będzie musiała zacząć studia.
Wiem kim są nianie.
Jest to mozliwe, ale akurat nie w tym przedszkolu. Są normalnymi wychowawczyniami, zajmują się w pojedynkę całą grupą, we dwie wychodzą na spacery. Tak mi opowiadała znajoma, która najpierw zaczela tam prace a dopiero w ogóle zaczęła studia pedagogiczne( zresztą w tej samej szkole gdzie ja kończyłam studia)
Jest to mozliwe, ale akurat nie w tym przedszkolu. Są normalnymi wychowawczyniami, zajmują się w pojedynkę całą grupą, we dwie wychodzą na spacery. Tak mi opowiadała znajoma, która najpierw zaczela tam prace a dopiero w ogóle zaczęła studia pedagogiczne( zresztą w tej samej szkole gdzie ja kończyłam studia)
No nie chce mnie się wierzyć ,że taka sytuacja ma miejsce w typowym, prawdziwym przedszkolu . Prywatnym czy państwowym ? A może są teraz studentkami MSU, a skończyły studia I stopnia ?Dorma pisze: Są normalnymi wychowawczyniami, zajmują się w pojedynkę całą grupą, we dwie wychodzą na spacery.