Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Remont Ewy
Ja kasety magnetofonowe, pirackie jeszcze, kupowałam za 20000zł na dworcu, zaraz po wyjciu z kasy na peron. Tam był taki mały antykwariacik, ale dość krótko i tam też kupiłam sobie prawie3 wszystkie części komiksów "Thorgal"aisne pisze:To nawet ja pamiętam Tam był kiedyś sklep papierniczy Jar, który obecnie znajduje się w Biedronce. Ach co to była za frajda iść tam z mamą i kupować zeszyty albo kartki do segregatora :D:Dadam pisze:A ktoś kojarzy co to były "baraki" w rejonie Szkolna - Mickiewicza
A w tych budkach naprzeciwko Sieci 34 był.. uwaga, uwaga.. sklep muzyczny Mama kupowała mi tam kasety magnetofonowe wracając z wizyty u dentysty...w nagrodę za dzielność :D
Aż łezka się w oku kręci
A nie potrzebuje sekretarki?adam pisze:W barakach też była firma szyjąca namioty, a między barakami wielkie psie kupowisko.W budkach na Łąkowej kolega rozpoczynał robienie interesów w handlu. Teraz ma dużą hurtownię i zatrudnia trochę ludzi (ale już nie w Redzie).
Zgadzam się z Adamem. Ciężko teraz jest z godną i dobrze płatną pracą. Nie mówcie mi takich rzeczy, że napewno coś dobrego znajde, bo gdyby to było takie łatwe to nie szukałabym już od 3 miesięcy i nic. A ja cenię siebie i doświadczeniejakie nabyłam w dobrych firmach i też nie pójdę za byle co, może więc dlatego tak długo szukam,też mam swoje wymagania. Przez swoje ambicje mam w tym momencie już taką trudną sytuację, że potrzebuję sporego zastrzyku finansowego. Depresja i nuda to mało powiedziane, a jeszcze akurat mam teraz obronę na studiach. Nie wiem jak sobie poradze.
A mąż? Po pierwsze jeszcze go nie mam a po drógie to co zarobi wystarcza na rachunki i wszystkie opłaty ale na życie już nie do końca. Żeby się utrzymać niestety musimy pracować oboje,jak każdy teraz.
Strach pomyśleć co by było gdybym teraz jeszcze miała dziecko na utrzymaniu.
Ale nie będę się wam tu więcej żalić bo nie mam tego w zwyczaju.
A mąż? Po pierwsze jeszcze go nie mam a po drógie to co zarobi wystarcza na rachunki i wszystkie opłaty ale na życie już nie do końca. Żeby się utrzymać niestety musimy pracować oboje,jak każdy teraz.
Strach pomyśleć co by było gdybym teraz jeszcze miała dziecko na utrzymaniu.
Ale nie będę się wam tu więcej żalić bo nie mam tego w zwyczaju.
Ostatnio zmieniony |16 Sty 2008|, o 09:44 przez Dorma, łącznie zmieniany 1 raz.