: |8 Gru 2009|, o 19:38
Mickiewicza, naprzeciw Zabki, obok Sabinki
ps. nie pomyl z pijalnią, która jest tuż za sciana:)
ps. nie pomyl z pijalnią, która jest tuż za sciana:)
Moderowane forum internetowe na tematy związane z miastem REDA
https://e-reda.pl/
dokładnie, zgadzam sie z Tobą, mi tez jest sie ciężko przyzwyczaić do tzw.redzkich klimatów" a takie zjawisko istniejeAnika1708 pisze:Apropo Redzkich pubów - generalnie jakoś mnie nie "pociągają", więc jeżeli facer stworzyłby coś naprawdę klimatycznego, to chętnie bym tam wpadła Mój mąż z kolegami napewno też pewnie wieczorkiem po ciężkim tygodniu pracy chętnie by wpadł.. W Fudżi nie byłam, ale może faktycznie warto odwiedzić. Chociaż tak szczerze mówiąc obawiam się jakichś takich dziwnych klimatów na zasadzie, że cały czas chodzą tam te same osoby i "nową" od razu wszyscy "wylookają" i będę czuła się nieswojo.. Ogólnie ciężko jest mi się przyzwyczaić do tzw. redzkich klimatów..
A od kiedy wyznacznikiem nazewnictwa dla Pubów ( pijalnie- niepijalnia ) jest cena piwa?długi pisze:Dla mnie pub sportowy w Redzie już jest na stadionie: Champions Pub.
Facer mało jeszcze chyba wiesz o Redzie bo to na pewno nie jest pijalnia. Piwko 4,5-5 zł.
A ja już się przywczaiłam. Kiedyś jak się uczyło w Gdyni czy w Gdansku to się jeżdziło tam do pubów czy na imprezy ( nawet co tydzień).Poki co nie pracuję więc poza Redę nie często sie ruszam. Poza tym ze znajomymi z Redy spotykam sie w Redzie. Jakbym miała specjalnie do Gdyni czy Sopotu jechac na piwko to by mi się odechciało. Chyba się człowiek starzejemezo pisze:dokładnie, zgadzam sie z Tobą, mi tez jest sie ciężko przyzwyczaić do tzw.redzkich klimatów" a takie zjawisko istniejeAnika1708 pisze:Apropo Redzkich pubów - generalnie jakoś mnie nie "pociągają", więc jeżeli facer stworzyłby coś naprawdę klimatycznego, to chętnie bym tam wpadła Mój mąż z kolegami napewno też pewnie wieczorkiem po ciężkim tygodniu pracy chętnie by wpadł.. W Fudżi nie byłam, ale może faktycznie warto odwiedzić. Chociaż tak szczerze mówiąc obawiam się jakichś takich dziwnych klimatów na zasadzie, że cały czas chodzą tam te same osoby i "nową" od razu wszyscy "wylookają" i będę czuła się nieswojo.. Ogólnie ciężko jest mi się przyzwyczaić do tzw. redzkich klimatów..
Pewnie masz rację Ale zauważ, że zawęziłem grupę docelową po pierwsze do mieszkańców Redy, po drugie do mężczyzn, po trzecie wiek 20-40. A wiadomo, że do dobrego lokalu mieszkańcy Redy ściągneliby swoich znajomych spoza miasta, klientami byłyby też kobiety i mężczyźni spoza tego przedziału wiekowego.kowalski pisze:Zigi jesteś dużym optymistą .
I tu się mylisz bo na ostatnich derbach w Champions podział sali był pół na pół. Z resztą na każdych tak jest. Racja co do tego iż mieszkają tu ludzie zarówno z Gdańska jak i Gdyni.Zigi pisze: Jedno małe ryzyko a propos kibiców Lechii i Arki. W Redzie mieszka ludność napływowa z różnych rejonów Trójmiasta. Sporo tu kibiców obu zespołów. Oczywiście dominuje Arka. Dla właściciela lokalu ideałem byłoby, gdyby podczas meczów ekstraklasy pojawiali się w lokalu zarówno kibice Arki, jak i Lechii, bo tylko w ten sposób wykorzysta potencjalny popyt w 100%. Ale to chyba nie jest możliwe