Hmm... Artur zdaje się nie pisał o swoich potrzebach, tylko o tym, że czasem taniej jest zrobić sushi w domu.Lagerfeld pisze:co mnie Artura potrzeby obchodzą czy są pierwszej czy dziesiątek potrzeby
A to akurat kompletna bzdura. Naprawdę nie trzeba chodzić regularnie do sushi barów, by znać się na tej kuchni. Tak samo jak nie trzeba chodzić do pizzerii, by zrobić porządną pizzę w domu (powiedziałabym wręcz, że nie należy chodzić, zwłaszcza do polskich pizzerii )Mówiąc że idziesz raz na rok do suszarni to świadczy o tym że raczej nie masz wielkiego pojęcia o tej kuchni.
Tego to już w ogóle nie łapię W jakich wyborach??Ale może się myle , tak jak w wyborach się co do Ciebie myliłem