Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Ferkot
Regulamin forum
Opinie o lokalach gastronomicznych (pozytywne lub negatywne) mogą być zamieszczane wyłącznie przez użytkowników posiadających minimum 10 opublikowanych postów. Moderator może usunąć opinie użytkowników bez podania uzasadnienia (w szczególności w przypadku podejrzeń o stosowanie nieuczciwej konkurencji).
Opinie o lokalach gastronomicznych (pozytywne lub negatywne) mogą być zamieszczane wyłącznie przez użytkowników posiadających minimum 10 opublikowanych postów. Moderator może usunąć opinie użytkowników bez podania uzasadnienia (w szczególności w przypadku podejrzeń o stosowanie nieuczciwej konkurencji).
-
- Ja tu zaglądam
37 postów
- Rejestracja: 11 lat temu
a jak jadłeś to ci nie śmierdziało?
-
- Ja tu zaglądam
37 postów
- Rejestracja: 11 lat temu
Nie wiem kto tu jest zaczepny? To wy się czepiacie byle czego. Po co wchodzicie np. do WC, skoro tam są niemiłe zapachy!!!
Nie rozśmieszaj nas.... jak nie podoba Ci się tematyka forum to tu nie wchodź a po co się wchodzi do WC to chyba nie muszę Ci tłumaczyćkamieniarz66 pisze:Nie wiem kto tu jest zaczepny? To wy się czepiacie byle czego. Po co wchodzicie np. do WC, skoro tam są niemiłe zapachy!!!
- redziaczki
- Wygadany Lider
2023 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
Pamietam, w Gdyni na Swietojanskiej jest taka mala pizzeria, Gdynianka czy jakos tak sie nazywa, w srodku 3 stoliki na krzyz ale swietna pizza Tam, nawet jak wchodzilo sie by wziasc pizze na wynos to czlowiek odrazu przesiakal zapachem.... ale nie zrazilo to mnie ani innych ludzi ktorzy tam kupowali
- Johny Bravo
- Częsty Bywalec
312 postów
- Rejestracja: 12 lat temu
Dokładnie tak się nazywa "Gdynianka"redziaczki pisze:Pamietam, w Gdyni na Swietojanskiej jest taka mala pizzeria, Gdynianka czy jakos tak sie nazywa
Lokalik istnieje od wiek wieków.. - i jest kultowy! to najlepsza pizza w super cenie!
Bez wielkiego szału - ale ma to coś - co pozwoliło jej przetrwać najazd banków, salonów komórek na ul: Świętojańskiej! POLECAM!
Zapachy z kuchni zawszę sie przedostaną do sali konsumpcyjnej. chodzi o to, aby to były zapachy, a nie smród. Dania przyrządzane ze swieżych produktów smazone na świezym tłuszczu nie będą smierdziały. Odpowiednia wentylacja kuchni i sali konsumpcyjnej jest warunkiem koniecznym.
No i WC. Tam juz powinno pachnieć. Mimo przeznaczenia tego przybytku. Jeśli własciciel uzywa do sprzatania i dezynfekcji najtańszych srodków, to oprócz 'naturalnych" zapaszków "wali' tam chlorkiem.
Nie piszę o żadnej konkretnej knajpie, lecz w wielu tak własnie jest.
No i WC. Tam juz powinno pachnieć. Mimo przeznaczenia tego przybytku. Jeśli własciciel uzywa do sprzatania i dezynfekcji najtańszych srodków, to oprócz 'naturalnych" zapaszków "wali' tam chlorkiem.
Nie piszę o żadnej konkretnej knajpie, lecz w wielu tak własnie jest.
Nie to, że "śmierdziało", ale było po prostu czuć dymem, jakby z pieca. Coś jakby się paliło w kominku (chociaż się nie paliło, specjalnie zerkałam, więc to musiało mieć inne źródło). Dodatkowo czuć było wyraźne zapachy z kuchni, głównie smażenia czy grillowania. Tak jak pisałam - to jest niestety znamienne dla wielu restauracji, nie tylko dla Ferkota. Po prostu wyciąg nie dostosowany mocą do kubatury kuchni, a jak kuchnia jest półotwarta, to wszystko wydostaje się na salę konsumpcyjną. Niby nic wielkiego, ale minus jest taki, że całe ubranie nadaje się potem do prania
-
- Ja tu zaglądam
37 postów
- Rejestracja: 11 lat temu
Nie przesadzaj, w takim razie pracownicy, którzy pracują w tej kuchni musieliby przebierać się co godzinę
Nie przesadzam, tylko opisuję jak było.kamieniarz66 pisze:Nie przesadzaj, w takim razie pracownicy, którzy pracują w tej kuchni musieliby przebierać się co godzinę
Nie rozumiem, w jakim celu pracownicy mieliby się przebierać co godzinę.
nc
Zimą, to jeszcze pół biedy, ale latem...
Pracowałem kiedyś (dawno temu) jako kuchcik w Miedzyzdrojach. Ubrania słuzbowe co dzień do prania, ubrania "cywilne" mimo, ze były w szafkach to samo. Prysznic po skończonej pracy nie pomagał. Potrzebna była solidna, długa kapiel, aby zmyc te wszystkie zapachy.kamieniarz66 pisze:Nie przesadzaj, w takim razie pracownicy, którzy pracują w tej kuchni musieliby przebierać się co godzinę
Zimą, to jeszcze pół biedy, ale latem...
Wracając do tematu, dziś tam byłam, miód i wino piłam, a naprawdę zjadłam pyszny obiadek, w przyjemnym miejscu, obsługa rewelacja - uśmiechnięta i zainteresowana klientem. Dania obiadowe były bardzo smaczne, synkowi skubnęłam trochę pizzy i również polecam. Rekonesans wyjątkowo udany, będę wracać