Strona 7 z 12

Re: Ferkot

: |6 Sty 2013|, o 20:04
autor: antek
Faktycznie zapomniałem wspomnieć o tym, że po wyjściu nasze ciuchy jeszcze przez dłuższą chwilę śmierdziały zapachami restauracji. To ich największy minus.

Re: Ferkot

: |6 Sty 2013|, o 22:14
autor: kamieniarz66
a jak jadłeś to ci nie śmierdziało?

Re: Ferkot

: |7 Sty 2013|, o 08:45
autor: słoneczko
Oj ktoś tu jest bardzo zaczepny, nieładnie.

Re: Ferkot

: |7 Sty 2013|, o 08:57
autor: antek
Jak jadłem to mi nie śmierdziało

Re: Ferkot

: |7 Sty 2013|, o 10:32
autor: kamieniarz66
Nie wiem kto tu jest zaczepny? To wy się czepiacie byle czego. Po co wchodzicie np. do WC, skoro tam są niemiłe zapachy!!!

Re: Ferkot

: |7 Sty 2013|, o 10:48
autor: antek
kamieniarz66 pisze:Nie wiem kto tu jest zaczepny? To wy się czepiacie byle czego. Po co wchodzicie np. do WC, skoro tam są niemiłe zapachy!!!
Nie rozśmieszaj nas.... jak nie podoba Ci się tematyka forum to tu nie wchodź a po co się wchodzi do WC to chyba nie muszę Ci tłumaczyć

Re: Ferkot

: |7 Sty 2013|, o 11:17
autor: redziaczki
Pamietam, w Gdyni na Swietojanskiej jest taka mala pizzeria, Gdynianka czy jakos tak sie nazywa, w srodku 3 stoliki na krzyz ale swietna pizza Tam, nawet jak wchodzilo sie by wziasc pizze na wynos to czlowiek odrazu przesiakal zapachem.... ale nie zrazilo to mnie ani innych ludzi ktorzy tam kupowali

Re: Ferkot

: |7 Sty 2013|, o 11:47
autor: Johny Bravo
redziaczki pisze:Pamietam, w Gdyni na Swietojanskiej jest taka mala pizzeria, Gdynianka czy jakos tak sie nazywa
Dokładnie tak się nazywa "Gdynianka"
Lokalik istnieje od wiek wieków.. - i jest kultowy! to najlepsza pizza w super cenie!
Bez wielkiego szału - ale ma to coś - co pozwoliło jej przetrwać najazd banków, salonów komórek na ul: Świętojańskiej! POLECAM!

Re: Ferkot

: |7 Sty 2013|, o 13:41
autor: Romek
Zapachy z kuchni zawszę sie przedostaną do sali konsumpcyjnej. chodzi o to, aby to były zapachy, a nie smród. Dania przyrządzane ze swieżych produktów smazone na świezym tłuszczu nie będą smierdziały. Odpowiednia wentylacja kuchni i sali konsumpcyjnej jest warunkiem koniecznym.
No i WC. Tam juz powinno pachnieć. Mimo przeznaczenia tego przybytku. Jeśli własciciel uzywa do sprzatania i dezynfekcji najtańszych srodków, to oprócz 'naturalnych" zapaszków "wali' tam chlorkiem.
Nie piszę o żadnej konkretnej knajpie, lecz w wielu tak własnie jest.

Re: Ferkot

: |7 Sty 2013|, o 16:57
autor: RECIECH
ja również byłem tego dnia (to była niedziela - pamiętam, bo odbierałem pizze na wynos - niedzielne lenistwo ) i faktycznie wyciąg słabo działał, ale "śmierdziało" ?? przesada...

Re: Ferkot

: |7 Sty 2013|, o 21:10
autor: Proxima
Nie to, że "śmierdziało", ale było po prostu czuć dymem, jakby z pieca. Coś jakby się paliło w kominku (chociaż się nie paliło, specjalnie zerkałam, więc to musiało mieć inne źródło). Dodatkowo czuć było wyraźne zapachy z kuchni, głównie smażenia czy grillowania. Tak jak pisałam - to jest niestety znamienne dla wielu restauracji, nie tylko dla Ferkota. Po prostu wyciąg nie dostosowany mocą do kubatury kuchni, a jak kuchnia jest półotwarta, to wszystko wydostaje się na salę konsumpcyjną. Niby nic wielkiego, ale minus jest taki, że całe ubranie nadaje się potem do prania

Re: Ferkot

: |7 Sty 2013|, o 22:03
autor: kamieniarz66
Nie przesadzaj, w takim razie pracownicy, którzy pracują w tej kuchni musieliby przebierać się co godzinę

Re: Ferkot

: |7 Sty 2013|, o 22:16
autor: Proxima
kamieniarz66 pisze:Nie przesadzaj, w takim razie pracownicy, którzy pracują w tej kuchni musieliby przebierać się co godzinę
Nie przesadzam, tylko opisuję jak było.
Nie rozumiem, w jakim celu pracownicy mieliby się przebierać co godzinę.

Re: Ferkot

: |7 Sty 2013|, o 23:44
autor: Romek
nc
kamieniarz66 pisze:Nie przesadzaj, w takim razie pracownicy, którzy pracują w tej kuchni musieliby przebierać się co godzinę
Pracowałem kiedyś (dawno temu) jako kuchcik w Miedzyzdrojach. Ubrania słuzbowe co dzień do prania, ubrania "cywilne" mimo, ze były w szafkach to samo. Prysznic po skończonej pracy nie pomagał. Potrzebna była solidna, długa kapiel, aby zmyc te wszystkie zapachy.
Zimą, to jeszcze pół biedy, ale latem...

Re: Ferkot

: |13 Sty 2013|, o 19:54
autor: Vindie
Wracając do tematu, dziś tam byłam, miód i wino piłam, a naprawdę zjadłam pyszny obiadek, w przyjemnym miejscu, obsługa rewelacja - uśmiechnięta i zainteresowana klientem. Dania obiadowe były bardzo smaczne, synkowi skubnęłam trochę pizzy i również polecam. Rekonesans wyjątkowo udany, będę wracać