Forum mieszkańców miasta REDA :: e-reda.pl

Walentynki organizuje:

Questo e Quello (99 zł para -zupa, danie główne, deser, lampka wina)
http://media.wix.com/ugd/cad07f_348a4c3 ... b63055.pdf

Rzeka Smaów (130 zł para - przystawka, zupa, danie główne, deser, lampka wina)
http://www.ibisstylesreda.pl/pl/hotel/oferty-specjalne

Fajnie że ktoś organizuje walentynki.

Fajnie, że ktoś obchodzi walentynki ... Populistyczne święto. Jak chcesz komuś pokazać, że go kochasz, to pokazuj mu cały rok, a nie jeden dzień... Jak ktoś chce obejść walentynki w troszkę inny sposób, to zapraszam 14 lutego na piwo. Zgłoszenia na priv

dobrze powiedziane

Kindermajster pisze:... Populistyczne święto. Jak chcesz komuś pokazać, że go kochasz, to pokazuj mu cały rok, a nie jeden dzień...

Frustracja singla? Kindermajster - może po prostu tego dnia zaproś jakaś singielkę na spacer, obiad, do kina... a może już za rok spojrzysz na to inaczej
Osobiście też nie przykładam większej wagi do walentynek, ale nigdy mi ten bardziej zwyczaj niż święto nie przeszkadzało.
Tym argumentem co dałeś możesz każde święto rozwalić:
Wigilia - jeśli wierzysz to okazuj to cały rok, a nie tylko 24 - 26 grudnia
dzień kobiet - jeśli szanujesz kobiety dawaj kwiaty cały rok, a nie 8 marca
11 listopada - jeśli jesteś patriotą pokazuj to codziennie, a nie tylko 11 listopada
dzień Matki/Ojca - jeśli ich kochasz i szanujesz pokazuj to codziennie a nie tylko w ich święto
itd.

Przecież nikt w zwyczaju 14 lutego nie mówi, żeby cały rok się tłuc, a 14 lutego udawać, ze jest pięknie. Wiadomo, że kochać należy się cały rok... ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby robić to też 14 lutego. Wiele par jest zabieganych na co dzień, pracą, obowiązkami i właśnie ten dzień im przypomina o tym, żeby wyhamować, żeby chociaż tego jednego dnia spędzić dzień we dwójkę (chyba, ze są dzieci to w trójkę,czwórkę...). Nikt nie mówi, że trzeba iść do najdroższej restauracji w Trójmieście, nikt nie mówi, że w ogóle trzeba jeść

Wicek z ta frustracja to przesadziłes. Mnie ten dzień zawsze irytowal, niezależnie od tego czy byłem wówczas singlem czy nie. Walentynki to kolejna niepotrzebna bzdura zza oceanu... I nie porównuj go do Wigilii czy Dnia Matki bo to całkiem co innego.

z tą frustracją to żartowałem
Ja rozumiem ludzi, którzy nie uznają tego zwyczaju - ich prawo... tylko czemu odbierać prawo tym, którzy ten zwyczaj uznają... Przecież nikt nie broni tego dnia Kindermajsterowi siedzieć w knajpie z kumplem na piwie, czy grać w pokera.

Nie porównuje Wigilli i Dnia Matki do walentynek, tylko napisałem, ze w ten sam sposób w który Kindermajster obala Walentynki można obalić i te święta

Mazur pisze: Walentynki to kolejna niepotrzebna bzdura zza oceanu..

Mazura irytuje wszystko co z za oceanu
Na pewno nie chodzi w jeansach bo to szatański wymysł amerykańskiego chłopa
Co do walentynek i innych świąt przejętych przez nas od sąsiadów za oceanu to zupełnie mi nie przeszkadzają , każdy ma prawo wyboru i jak mu się nie podoba to po prostu danego dnia nie celebruje .

Wicek pisze:
Przecież nikt w zwyczaju 14 lutego nie mówi, żeby cały rok się tłuc, a 14 lutego udawać, ze jest pięknie. Wiadomo, że kochać należy się cały rok... ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby robić to też 14 lutego. Wiele par jest zabieganych na co dzień, pracą, obowiązkami i właśnie ten dzień im przypomina o tym, żeby wyhamować, żeby chociaż tego jednego dnia spędzić dzień we dwójkę (chyba, ze są dzieci to w trójkę,czwórkę...). Nikt nie mówi, że trzeba iść do najdroższej restauracji w Trójmieście, nikt nie mówi, że w ogóle trzeba jeść

W 100% się zgadzam z Wickiem .

W dzinsach chodzę i nie widzę tu akurat związku z tym głupim świętem. Wg mnie walentynki są na pokaz, oglupiajace, a przede wszystkim wymyślone by wydoic naiwniakow. Wole wybrać się wówczas na wódkę z Kindermajstrem

Któregoś roku w Walentynki usłyszałam rozmowę dwóch osiłków. Jeden szedł z różą, a drugi mówi "Pogięło cię, ty też to święto obchodzisz ?", a drugi odpowiada " Ja nie obchodzę, ale moja laska - tak, a ja sex za różyczkę mam".
I tak sobie pomyślałam, że każdy każde święto sobie tak przerobia, by mieć z niego jak najwięcej dla siebie. Jednak lepiej jest okazywać uczucia cały rok niż, robić to raz w roku na pokaz i jeszcze myśleć o sobie.

Otóż to goya. I tyczy się to wszystkich a nie tylko tzw "osilkow"

Owszem jestem singlem . Ale walentynki mnie po prostu irytują. A piwko i poker to idealny pomysł na wieczór, więc jak ktoś ma 14 lutego ochotę na troszkę inne walentynki, zapraszam na priv ; )

Kurde miałem iść na kolacje z dziewczyną ale ta opcja z piwem i pokerem bardziej do mnie przemawia.

To juz jest nas trzech