Tak jak już w innym temacie kiedyś zapowiadałem - zakładam winny temat
Czy są na forum osoby, które zajmują się wytwarzaniem wina domowego? Jakie macie doświadczenia, porady, przepisy?
Ja jestem dopiero początkujący. Szykuję się właśnie na moje trzecie wino. Chcę zrobić wiśniowe, ale póki co wiśni na moim straganie nie widać.
I pierwsze pytanie: Jak robicie? Czy najpierw fermentujecie owoce na miazgę/moszcz i dopiero potem dolewacie wody z cukrem? Czy wszystko na raz i po kilku tygodniach usuwacie drożdżowy osad?
Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Wina domowe
Regulamin forum
Opinie o lokalach gastronomicznych (pozytywne lub negatywne) mogą być zamieszczane wyłącznie przez użytkowników posiadających minimum 10 opublikowanych postów. Moderator może usunąć opinie użytkowników bez podania uzasadnienia (w szczególności w przypadku podejrzeń o stosowanie nieuczciwej konkurencji).
Opinie o lokalach gastronomicznych (pozytywne lub negatywne) mogą być zamieszczane wyłącznie przez użytkowników posiadających minimum 10 opublikowanych postów. Moderator może usunąć opinie użytkowników bez podania uzasadnienia (w szczególności w przypadku podejrzeń o stosowanie nieuczciwej konkurencji).
Lepiej wszystko na raz... A do nastawu na wiśni, warto dodać garść czarnych porzeczek. Dla pięknego koloru i aromatu. Nastaw od razu z cukrem, ale tak, żeby nie przekroczyć za bardzo zawartości cukru - można go dosypywać etapami, a najlepiejw dolewać formie syropu. I jeszcze szczypta popiołu z ogniska jako pożywka dla drożdży. Aha! Wiśnie wydryluj, bo pestka daje migdalową goryczkę i nie jest to zbyt zdrowy dodatek. Porzeczki trzeba bardzo dokładnie obrać z ogonków. Nawet kilka może spowodować trudne do opanowania zmętnienie wina.
Powodzenia
Powodzenia
Właśnie wcześniej też robiłem na raz. Owoce + syrop + drożdże + pożywka kupna i osad usuwałem dopiero po kilku tygodniach. Moja babcia robiła w ten sam sposób tyle, że nawet osadu nie usuwała Dopiero jak się wino skończyło.
A teraz czytam fora winiarskie i wszyscy z kolei promują bardzo moszczowanie w pojemniku fermentacyjnym
Są jakieś wyraźne różnice?
A teraz czytam fora winiarskie i wszyscy z kolei promują bardzo moszczowanie w pojemniku fermentacyjnym
Są jakieś wyraźne różnice?