Strona 2 z 8

Re: Gburka

: |4 Cze 2015|, o 13:44
autor: Romek
Właściciele psów prawdopodobnie nie zakładają, że w knajpie moze być ktoś, kto psów sie boi lub/i ich nie lubi.
Posiadacz zwierzaka winien byc świadom, że ma jednak pewne ograniczenia. Czy np do lekarza też chodzi z psem, albo do kościoła lub do teatru?
Ja nie będę chodził do restauracji, gdzie sa psy.

Re: Gburka

: |4 Cze 2015|, o 14:33
autor: RECIECH
redziaczki pisze:Ochodzi chyba bardziej o to, że jak wychodzisz z psem na spacer to w drodze powrotnej możesz wpaść na lufkę i nie musisz wiązać psa przed lokalem. Bo chyba nikt kto idzie na kilka godzin do pubu nie zabiera ze soba psa
i takie podejście do tematu mnie przekonuje

Re: Gburka

: |4 Cze 2015|, o 16:03
autor: goya
redziaczki pisze:Ochodzi chyba bardziej o to, że jak wychodzisz z psem na spacer to w drodze powrotnej możesz wpaść na lufkę i nie musisz wiązać psa przed lokalem. Bo chyba nikt kto idzie na kilka godzin do pubu nie zabiera ze soba psa
Chyba jako jedyny zrozumiałeś o co chodziło właścicielom Gburki

Re: Gburka

: |4 Cze 2015|, o 20:23
autor: Salamandra
A ja nadal nie łapię sensu tej "operacji" Spacer z psem to spacer z psem i po wybieganiu psa prowadzi się go po prostu do domu, a potem idzie "do ludzi".
Jak tu parę osób zauważyło - nie każdy życzy sobie towarzystwa czworonoga w miejscu publicznym (z różnych powodów) i dla mnie standardem jest lokal dla ludzi, a nie dla wszystkich organizmów żywych

Re: Gburka

: |4 Cze 2015|, o 20:26
autor: Salamandra
RECIECH pisze:nie wspominając o kudłach, które w przypadku niektórych psiaków wręcz wylatują z nich w ilościach absurdalnych potem znajdujesz te kłaki wszędzie
Kudły to jedno, a drugie to fakt, że nie każdy pies potrafi się spokojnie położyć i być "niewidocznym" dla otoczenia. Kiedyś byłam w lokalu, gdzie dwa psy non-stop się oszczekiwały, a właściciele nie byli w stanie ich uciszyć. No po prostu miód malina

Re: Gburka

: |4 Cze 2015|, o 20:34
autor: Leo
ej, no co Wy, tu nie chodzi o siedzenie podczas wieczornej imprezy z psem na kolanach bo ani to miłe ani wygodne, ale jak widać kilka postów poniżej, chodzi o to że jak chcesz kawę, herbatę, ciacho lub ,,lufkę,, to nikt Cie nie wygoni z lokalu.
Oczywiście nazywa się to umiarem, i nie jest tak, że każdy nawet ktoś z ogromnym ,,cielakiem,, może poprostu sobie wejśc jakby nigdy nic, wiem co to znaczy i wiem kiedy pies może, a kiedy nie.
Liczymy na trochę powagi ze strony właścicieli czworonogów, i ich obecności.

Re: Gburka

: |4 Cze 2015|, o 22:00
autor: RECIECH
Leo pisze:ej, no co Wy, tu nie chodzi o siedzenie podczas wieczornej imprezy z psem na kolanach bo ani to miłe ani wygodne, ale jak widać kilka postów poniżej, chodzi o to że jak chcesz kawę, herbatę, ciacho lub ,,lufkę,, to nikt Cie nie wygoni z lokalu.
Oczywiście nazywa się to umiarem, i nie jest tak, że każdy nawet ktoś z ogromnym ,,cielakiem,, może poprostu sobie wejśc jakby nigdy nic, wiem co to znaczy i wiem kiedy pies może, a kiedy nie.
Liczymy na trochę powagi ze strony właścicieli czworonogów, i ich obecności.

wiem, że to nie to miejsce, ale "thumb up" dla Was - bardzo zdrowe podejście kudły do przeżycia

Re: Gburka

: |4 Cze 2015|, o 23:47
autor: drhacken
Po co ta cała napinka z psami. Sam mam czworonoga i na imprezy go nie zabieram. Plus że jest taka możliwość ale raczej nawału czworonogów tam nie będzie
Byłem i żadnego nigdy nie widziałem.

Re: Gburka

: |4 Cze 2015|, o 23:53
autor: Leo
drhacken pisze:Po co ta cała napinka z psami. Sam mam czworonoga i na imprezy go nie zabieram. Plus że jest taka możliwość ale raczej nawału czworonogów tam nie będzie
Byłem i żadnego nigdy nie widziałem.
Dzięki

Re: Gburka

: |5 Cze 2015|, o 09:28
autor: Pienio
Co nie zmienia faktu, że ogromna ilość ludzi posiadających psy jest dziwakami i to daje im tylko większe pole do popisu. Przyprowadzą wielkie bydlę i na Twoje zwrócenie uwagi odpowiedzą tylko: "on nie gryzie" albo "on jest taki spokojny i kochany". A jak powiesz, że w tym miejscu obowiązuje zakaz wprowadzania albo tutaj bawią się małe dzieci itd. to spojrzą jak na mordercę. Akurat nadchodzi sezon plażowy, a zarazem sezon przypominania ludziom o zakazie wprowadzania psów na plażę.

Apropos: http://e-reda.pl/viewtopic.php?f=1&t=1277&hilit=w+lesie

W każdym razie mam nadzieję, że problemów nie będzie. Może rzeczywiście nie ma czym się przejmować na zapas, a właściciele psów znajdą w sobie trochę wyczucia

Re: Gburka

: |5 Cze 2015|, o 14:58
autor: antek
niektóre posty krytykujące są żenujące ludzie nie macie większych problemów?

Re: Gburka

: |5 Cze 2015|, o 15:07
autor: asiek
antek pisze:niektóre posty krytykujące są żenujące ludzie nie macie większych problemów?
dokładnie tak, typowa polskość - marudzić, narzekać i mieć pretensje o cokolwiek, do właścicieli Gburki - nie przejmujcie się, nigdy nie da się wszystkim dogodzić, życzę powodzenia i do zobaczenia

Re: Gburka

: |6 Cze 2015|, o 14:59
autor: Salamandra
antek pisze:niektóre posty krytykujące są żenujące ludzie nie macie większych problemów?
A Ty nie masz?
Nie musisz przecież czytać, natomiast każdy ma prawo do swojego zdania.
Ja niczego żenującego w wyrażaniu opinii o obecności zwierząt w restauracjach nie widzę.

Re: Gburka

: |6 Cze 2015|, o 15:57
autor: antek
Ale widzą inni nie chcesz to nie chodz Gburka to nie restauracja gdzie trzeba przyjsc na galowo ubranym. To miejsce dla wyluzowanych ludzi. Chodze po wielu restauracjach i raczej poza latem nikt nie mial pomyslu zeby wpasc z psem, wiec tutaj raczej stada czworonogow tez nie znajdziesz i nie przesadzaj, że korona z glowy mialaby Ci spasc, gdyby pod jednym ze stolikow siedzial sobie grzecznie maly piesek. Wyluzuj

Re: Gburka

: |6 Cze 2015|, o 19:58
autor: drhacken
Popieram Antka
Wolał bym siedzieć przy stole z wyluzowanym/ą osobą z psem wielkości cielaka niż z pachnącą damą z kołkiem w dupie. Sorry za dosadne słowa ale wydaje mi się że największą falę krytyki sieją te osoby które docelowo w podobnym klimacie by się po prostu nie odnalazły. A już uwaga o tym że posiadacze psów to dziwacy zakrawa na szaleństwo piszącego .Idąc tym tokiem myślenia to moim zdaniem większość właścicieli Fiatów to dziwacy , o właścicielach żółtych trampasków nawet nie wspominam. A z gruntu poje...są właściciele kotów. LITOŚCI